Jak należy poprowadzić bezpuszkową instalację elektryczną?

Jak należy poprowadzić bezpuszkową instalację elektryczną?

Bezpuszkowa instalacja elektryczna jest korzystna zarówno z punktu widzenia inwestora, jak i elektryka. Z jednej strony minimalizuje możliwość popełnienia błędów przez wykonawcę, z drugiej sprawia, że instalacja estetycznie wygląda.

Jak należy wykonywać współczesną instalację elektryczną? Spójrzmy na poniższy rysunek. Przedstawia on pomieszczenie bliźniaczo podobne do poprzedniego, pokazanego w artykule "Bezpuszkowa instalacja elektryczna to podstawa!". Zachowane też zostały wszystkie uprzednie funkcje instalacji elektrycznej. Jednak nie ma w niej ani jednej puszki łączeniowej pod sufitem!

Schemat: Jak należy wykonać bezpuszkową instalację elektryczną?

Bezpuszkowa instalacja elektryczna - punkt widzenia inwestora

Biorąc pod uwagę potrzeby inwestora, nic się tutaj nie zmienia. Mamy tak samo usytuowane punkty oświetleniowe, podobnie też gniazda wtyczkowe. Zresztą, można je kształtować i sytuować dowolnie, w zależności od zgłoszonych potrzeb.

Od razu też widać zalety. Z wyjątkiem przestrzeni podsufitowej oraz pasa przypodłogowego, ilość miejsc w ścianach, w których poprowadzono przewody elektryczne, jest zdecydowanie mniejsza! Poza tym, nawet bez znajomości tych miejsc, czyli topografii układania przewodów łatwo jest przewidzieć którędy są poprowadzone w ścianie. Na pewno będą to linie pionowe nad łącznikami oraz ewentualnymi kinkietami. Tyle! To wszystko! Naprawdę! Niemal cała ściana pozostaje inwestorowi do dyspozycji i nie musi się martwić, że próbując zawiesić jakiś obrazek przewierci zasilanie żyrandola.

Najważniejszy jest jednak brak puszek łączeniowych w ścianach pod sufitem, których dekielki są koszmarem dla estetów, psującym wygląd każdej ściany. Po prostu ich nie ma! W tej instalacji wszelkie niezbędne łączenia przewodów wykonuje się wyłącznie w puszkach instalacyjnych pod osprzętem, pod łącznikami i gniazdami wtyczkowymi.

Jest też trzecia kwestia, o której często się zapomina, gdyż dokucza dopiero w trakcie awarii, kiedy próbujemy zlokalizować wadliwe połączenie, a puszka łączeniowa jest na przykład zastawiona szafą. Otóż w instalacji bezpuszkowej taki problem nie wystąpi! Przecież łączniki są tuż obok drzwi i nie zastawiamy ich meblami! Dlatego też sprawdzenie prawidłowości połączeń pod wyłącznikiem nie będzie wymagało przemeblowania, ani też ustawiania niezbyt czystej drabiny na parkiecie, ewentualnie dywanie. Da się to zrobić bez demolowania pomieszczenia!

Wreszcie czwarta sprawa, kontrole okresowe. Wszystkie miejsca niezbędne do sprawdzenia instalacji są tutaj dostępne z poziomu podłogi, bo jak życie nas uczy, samoistne uszkodzenia przewodów w ścianach w zasadzie nie występują nigdy! Bywają, ale są powodowane zdarzeniami nadzwyczajnymi, typu tąpnięcia i pękania ścian, dlatego nie będziemy się nimi zajmować. Natomiast miejscami wrażliwymi na uszkodzenia są niemal wyłącznie połączenia, elektryk pomiarowiec nie będzie zatem skuwał tynku aby sprawdzić stan przewodów, bo nie ma takiej potrzeby! Estetyka pomieszczenia zostaje zachowana w każdych warunkach.

Bezpuszkowa instalacja elektryczna
Bezpuszkowa instalacja elektryczna (fot. jarmoluk/pixabay.com)

Bezpuszkowa instalacja elektryczna -najprostszy schemat domowej instalacji elektrycznej

Jeszcze więcej zalet instalacja bezpuszkowa ma dla elektryka ją wykonującego.

Po pierwsze - znika męcząca konieczność niewygodnej i niefizjologicznej pracy na drabinie, z rękami wyciągniętymi nad głową. Powtórzę się, ale tylko ten kto tego nie robił, nie zrozumie różnicy, kiedy stoi się na podłodze, narzędzia można odłożyć chociażby na jakiś taboret, a miejsce pracy dobrze oświetlić na przykład lampą warsztatową na niewysokim stojaku. Nie muszę też chyba dodawać, że wzrokowa kontrola prawidłowości wykonywanych połączeń jest o niebo lepsza i elektryk może być pewien właściwej jakości wykonawstwa.

Po drugie, nie mniej ważne. Przy bezpuszkowej instalacji elektrycznej nie sposób wręcz pomylić się w łączeniach! Mając na uwadze fakt, że kolory przewodów jednoznacznie określają nam ich przeznaczenie (Niebieski kolor żyły jest zarezerwowany dla przewodu neutralnego, zaś żółto-zielony dla przewodu ochronnego i jest to obowiązek prawny! Nie wolno tych kolorów używać dla innych celów!), oraz zasadę, że wyłącznik ma nam odcinać zasilanie, czyli przerywać przewód fazowy, otrzymujemy bardzo czytelny układ.

Trzyżyłowy przewód zasilający został przeprowadzony od rozdzielnicy i wprowadzony do puszki wyłącznika, taki sam przewód trzyżyłowy od niej odchodzi, aby zasilać naszą lampę, więc na dnie puszki łączymy ze sobą żyły niebieskie oraz oddzielnie żyły żółto-zielone i pozostają nam do wykorzystania dwie żyły, na przykład czarne, albo brązowe, tutaj kolorystyka jest obojętna. I te żyły łączymy do zacisków wyłącznika! Proste, prawda? Nie ma jak się pomylić! Poza tym, jeszcze przed montażem wyłącznika, możemy wzrokowo skontrolować połączenia wykonane na dnie puszki, a takiej możliwości nie mamy przy puszkach łączeniowych podsufitowych, kiedy upychamy wiązki przewodów, aby je zmieścić w jej wnętrzu.

Nieco inaczej, ale podobnie będzie przy wyłączniku świecznikowym, na przykład do żyrandola. Tutaj przewód odprowadzający musi być czterożyłowy (zalecam stosowanie takich zawsze, ułatwiają nam później życie, gdy gospodyni domu zamarzy o zmianie lampy w jakimś pomieszczeniu), jednak tak samo łączymy przewody niebieskie i żółto-zielone, pozostaje nam natomiast trzy żyły kolorowe. Ale teraz mamy wyłącznik o trzech zaciskach, więc problemów z jego podłączeniem również nie będzie. Identyfikacja przewodu zasilającego również nie sprawia żadnych trudności, to żyła z przewodu, gdzie jest ich tylko trzy.

Po trzecie - wyraźne rozdzielenie obwodów o różnym przeznaczeniu. W instalacji z puszkami rozgałęźnymi, przewody zasilające oświetlenie jak i przewody do gniazd wtyczkowych spotykają się w jednej puszce, w jednej małej przestrzeni. A są to przewody do przesyłu różnych mocy. Oświetlenie nie wymaga jej tak dużo, jak niektóre odbiorniki zasilane z gniazdek. Dlatego też przewody instalacji gniazdek nagrzewają się bardziej, a ich połączenia częściej ulegają awariom. I nierzadko bywa tak, że uszkodzenie jest lawinowe. Łuk elektryczny z jednej awarii powoduje uszkodzenie innych połączeń i/lub izolacji innych przewodów, a w efekcie zostajemy pozbawieni zarówno oświetlenia, jak i możliwości korzystania z urządzeń elektrycznych. Rozdzielenie obydwu instalacji eliminuje taką możliwość oraz zwiększa łatwość i pewność ustalenia przyczyn awarii, pozwala też na ich szybsze usunięcie.

O tym, że w instalacji bezpuszkowej całkowicie eliminuje się również możliwość błędnych połączeń obwodów podczas wykonywania instalacji, nie będę się rozpisywał, chociaż taka możliwość jest bardzo prawdopodobna w dzisiejszych czasach, kiedy deweloperzy oszczędzają na wszystkim i instalację gniazd wtyczkowych wykonują przewodem o przekroju żył 1,5 mm kwadratowego. Spróbujcie wtedy właściwie wykonać połączenia w puszce rozdzielczej, do której dochodzi osiem przewodów kilkużyłowych i wszystkie żyły mają ten sam przekrój. Część obwodów jest przy tym chroniona zabezpieczeniem różnicowo-prądowym, a część (oświetlenie) nie jest, bo nie ma takiego wymogu prawnego. Elektrykowi wykonawcy na drabinie życzę w takiej sytuacji powodzenia oraz zdrowia. I nie zazdroszczę!

Natomiast wykonywanie obwodów gniazdek wtyczkowych w instalacji bezpuszkowej stanowi dość obszerne zagadnienie, dlatego zostanie omówione szczegółowo w oddzielnym opracowaniu pt. Bezpuszkowa instalacja gniazdek wtyczkowych, krok po kroku

Stanisław Liberski

Stanisław Liberski
Stanisław Liberski

Sam o sobie mówi, że jest prawdziwym fachowcem w dziedzinie elektryki. Doskonale łączy w sobie gruntowne wykształcenie teoretyczne z bogatym doświadczeniem praktycznym. Od kilkunastu lat dzieli się swoją wiedzą i doradza użytkownikom forum.budujemydom.pl.

Jego bogata kariera zawodowa obejmuje m.in. pracę jako gastarbeiter na budowie, gdzie doskonalił umiejętności związane z wykończeniem wnętrz, m.in. malowaniem i tapetowaniem. Był również szefem firmy handlu zagranicznego, specjalizującej się w imporcie surowców, materiałów i sprzętu budowlanego. Doświadczenie to pozwoliło mu na dogłębne poznanie rynku budowlanego i nawiązanie cennych kontaktów. Dodatkowo, pełnił funkcję dyrektora ośrodka kultury, co świadczy o jego szerokich zainteresowaniach i umiejętnościach interpersonalnych.

Poza pracą zawodową, pasjonuje się pisaniem powieści oraz eksperymentowaniem z recepturami nalewek. To zamiłowania pokazują jego kreatywność i zamiłowanie do odkrywania nowych smaków.

Komentarze

Gość awers
14-01-2021 23:34
To, że małolaty nie mają wiedzy, nie jest niczym niezwykłym. Dwa dni temu spotkałem w necie zażartą dyskusję, w której jeden z młodych gniewnych wyśmiewał absolwentów szkoły, bo on poszedł na 7-dniowy kurs w SEP-ie i wyszedł z niego z "papierami". Bez żadnej szkoły. Taka jest ...
Gość jaśko
09-01-2021 13:06
jestem starym elektrykiem ( juz ponad 50 lat po szkole ) pomagałem ostatnio w gotowym budynku połączyc instalacje ( wykonawca zaginął po etapie ułozenia przewodów i tablicy rozdzielczej...z odbiorem ) ie było tylko osprzetu ani w domu ani w bramie wjazdowej ani garazu....moja rolą ...
Gość leo 57
04-11-2020 10:59
Obecnie wyrażane opinie to marketing. Brak profesjonalistów na rynku i pseudo edukacja w internecie dowodem upowszechniania radosnej twórczości pseudo fachowców. Wystarczy porównać poszczególne informacje. Instalacje wykonane 50 lat temu są w pełni sprawne jeśli zostały wykonane ...
Wiecej na Forum BudujemyDom.pl
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz