Jak Zielony Ład zmieni domy w Polsce. Już od 2027 r. boleśnie się o tym przekonamy!
Jak Zielony Ład zmieni domy w Polsce. Już od 2027 r. boleśnie się o tym przekonamy!
Podczas wyborów prezydenckich wzmogła się dyskusja o unijnym Zielonym Ładzie. Rafał Trzaskowski twierdził, że już go nie ma, Karol Nawrocki zapowiedział, że nie zgodzi się na jego wprowadzanie. Jak to jest z tym Zielonym Ładem - jest wdrażany, czy może go odwołali?
Janusz Werner
Data publikacji: 2025-07-07
Data aktualizacji: 2025-07-07
I odpowiadamy - jest. Boleśnie przekonają się o tym choćby użytkownicy kotłów gazowych i węglowych, którzy już od 2027 r. będą płacili specjalny podatek od emisji CO2, nazywany także podatkiem od ogrzewania. A to niejedyna zmiana, która nas czeka.
Czym jest Zielony Ład?
Zacznijmy od wyjaśnienia, czym właściwie jest Zielony Ład. Na oficjalnej stronie Rady UE czytamy, że Europejski Zielony Ład - to unijna strategia wzrostu. Zainicjowany w 2019 r. pakiet inicjatyw politycznych kieruje UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie - ku neutralności klimatycznej, którą ma ona osiągnąć do 2050 r. To wkład UE w porozumienie paryskie, (...) które wyznacza cel w postaci utrzymania globalnego ocieplenia na poziomie maksymalnie +1,5°C w porównaniu z poziomem sprzed epoki przemysłowej.
Europejski Zielony Ład zakłada, że do 2050 r. UE stanie się pierwszym w świecie obszarem neutralnym klimatycznie, ograniczone zostanie zanieczyszczenie, a przyroda i ekosystemy wrócą do zdrowej równowagi. Żeby tak się stało, niezbędne jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Unijny pakiet „Gotowi na 55” (Fit for 55) zakłada zmniejszenie tych emisji o 55% do 2030 r. (względem roku 1990).
Za jedną trzecią emisji gazów cieplarnianych w Europie odpowiadają budynki. Dlatego w przyjętej wiosną ubiegłego roku dyrektywie o charakterystyce energetycznej budynków zapisano stopniową rezygnację z paliw kopalnych: Aby obniżyć emisyjność sektora budowlanego, krajowe plany renowacji budynków powinny obejmować plan działania dotyczący stopniowego wycofania do 2040 r. kotłów zasilanych paliwami kopalnymi. Dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD - Energy Performance of Buildings Directive), nazywana u nas krótko dyrektywą budynkową, to właśnie jeden z elementów Zielonego Ładu.
Do rezygnacji z kotłów na gaz i węgiel ludzi mają skłonić z jednej strony dopłaty do pomp ciepła czy fotowoltaiki, z drugiej nowe podatki nakładane na tych, którzy ogrzewają domy paliwami kopalnymi. A ponieważ podatki najpewniej nie wystarczą, żeby zmienić podejście wszystkich Europejczyków do węgla i gazu, dyrektywa budynkowa zakazuje montażu kotłów na paliwa kopalne w nowych domach od 2030 r., a w remontowanych od 2040 roku.
Tyle, że pomp ciepła mamy zainstalowanych w Polsce około 400 tys., a kotłów gazowych i rozmaitych urządzeń grzewczych na węgiel (kotłów, pieców, kuchenek) bliżej 10 mln.
Przez najbliższe dwadzieścia parę lat każdy właściciel domu w Polsce osobiście zetknie się z przepisami Zielonego Ładu, fot. Budmat
Opłaty za emisję CO2 z gospodarstw domowych wprowadza ETS2 (European Union Emissions Trading System 2), czyli Unijny System Handlu Emisjami Faza 2, który ma doprowadzić do obniżenia emisji gazów cieplarnianych w sektorach budownictwa i transportu. Ten podatek to rodzaj kary dla ogrzewających domy paliwami kopalnymi, które są w Unii na cenzurowanym. Jeśli dopłaty do ekologicznych źródeł ciepła to marchewka, ETS2 jest kijem. System wejdzie w życie z początkiem 2027 r., ewentualnie rok później. Pierwszy Europejski System Handlu Emisjami ETS działa już około 20 lat, ale dotyczy głównie energetyki i przemysłu ciężkiego.
Nowy podatek dla ogrzewających domy gazem i węglem
Podatek od emisji CO2zapłacą gospodarstwa domowe, które ogrzewają się węglem, gazem ziemnym, gazem płynnym (LPG), olejem opałowym. Oraz użytkownicy samochodów spalinowych. Przeciętny Kowalski nie będzie płacił tej daniny osobiście - opłata zostanie nałożona na dostawców paliw. Którzy doliczą ją do ceny gazu, węgla, oleju opałowego i napędowego. Podatek najmocniej uderzy w właścicieli starych, nieocieplonych domów.
Każdy dom budowany w Polsce od 2030 roku będzie zeroemisyjny, fot. Adobe Stock
Ile trzeba będzie płacić podatku za ogrzewanie?
Wstępnie założono, że opłata emisyjna wyniesie do 45 euro za tonę CO2 w 2027 r. Później może wzrosnąć, w r. 2030 najpewniej dwukrotnie. Licząc 45 euro/t, gospodarstwo domowe, które ogrzewa się węglem i emituje średnio przez rok 6 ton CO2, zapłaci w tym okresie dodatkowo za ogrzewanie 1200 zł. Uśredniając - 100 zł miesięcznie. Zaś w roku 2030 dwa razy więcej.
Kotłownia z kotłem gazowym - za kilkanaście lat do zobaczenia w muzeum?, fot. Adobe Stock
W raporcie „Analiza wpływu ETS2 na koszty życia Polaków”, opracowanym w czerwcu 2024 r., znajdujemy wyższe wartości. Według jego autorów wysokość opłat związanych z ETS2 w przeciętnym gospodarstwie domowym, ogrzewającym się gazem, wyniesie w latach 2027-2030 około 6330 zł, co daje rocznie trochę ponad 1500 zł. W przypadku gospodarstw wykorzystujących węgiel, w tym samym okresie będzie to 10300 zł, czyli prawie 2600 zł na rok.
Podatku od ogrzewania nie będą płacić osoby, ogrzewające swoje domy pompami ciepła i biomasą. Posiadacze kotłów na drewno opałowe i kotłów na pellet drzewny będą więc z tej opłaty zwolnieni. Unia uznaje bowiem biomasę za paliwo odnawialne i neutralne klimatycznie.
Unijne domy przyszłości
Dlaczego warto wiedzieć, co to jest dom zeroemisyjny? Ponieważ rozwiązanie do niedawna uznawane za niszowe, za pięć lat w budownictwie mieszkaniowym w Unii Europejskiej będzie jedynym dopuszczalnym. Każdy nowo budowany dom od 2030 r. będzie musiał być zeroemisyjny. Te, które już stoją, zeroemisyjne mają stać się do roku 2050. Tak stanowi wspomniana już dyrektywa budynkowa EPBD.
Nowe prawo ma doprowadzić do poprawy efektywności energetycznej budynków - wszystkich, także mieszkalnych. Unia chce zmniejszyć zużycie energii, ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, promować odnawialne źródła energii (pompy ciepła, fotowoltaikę, turbiny wiatrowe). Państwa członkowskie muszą wdrożyć unijne przepisy do krajowego prawodawstwa i mają na to dwa lata. W maju minęła połowa tego okresu.
Od 2030 r. montaż instalacji przetwarzających energię słoneczną będzie na budynkach mieszkalnych obowiązkowy, fot. Creaton Polska
W unijnych dokumentach zapisano: Ambitniejsze cele Unii w zakresie klimatu i energii wymagają nowej wizji: budynków bezemisyjnych o bardzo niskim zapotrzebowaniu na energię, niegenerujących na miejscu żadnych emisji dwutlenku węgla z paliw kopalnych i o zerowych lub bardzo niskich emisjach gazów cieplarnianych. Wszystkie nowe budynki powinny do 2030 r. być budynkami bezemisyjnymi, a istniejące budynki powinny zostać przekształcone w bezemisyjne do 2050 r.
Wyjątek można uczynić m.in. dla budynków zabytkowych, miejsc kultu, budynków należących do wojska i takich, których całkowita powierzchnia użytkowa jest mniejsza niż 50 m2. Nowe budynki należące do instytucji publicznych mają być bezemisyjne jeszcze wcześniej, bo od 1 stycznia 2028 r.
Dom zeroemisyjny, czyli jaki?
Według definicji z dyrektywy budynkowej, dom zeroemisyjny (czy też bezemisyjny) to budynek o bardzo wysokiej charakterystyce energetycznej, wymagający zerowej lub bardzo małej ilości energii, niewytwarzający na miejscu emisji dwutlenku węgla z paliw kopalnych i wytwarzający zerowe lub bardzo małe ilości emisji gazów cieplarnianych.
Wysoka charakterystyka energetyczna
Zacznijmy od bardzo wysokiej charakterystyki energetycznej. Charakterystyka energetyczna budynku, to obliczona lub opomiarowana ilość energii, potrzebna do zaspokojenia zapotrzebowania na energię, związanego z typowym użytkowaniem budynku, która obejmuje energię zużytą na potrzeby ogrzewania, chłodzenia, wentylacji, ciepłej wody użytkowej i oświetlenia. Bardzo wysoka charakterystyka energetyczna oznacza, że budynek cechuje się bardzo niskim zużyciem energii.
Energia odnawialna i obowiązkowy montaż fotowoltaiki
Potrzeby energetyczne budynku zeroemisyjnego mają być zerowe lub jak najmniejsze. Energia służąca do ich zaspokojenia ma pochodzić ze źródeł odnawialnych i być wytwarzana na miejscu lub w pobliżu. Unijny prawodawca wskazuje tu na energię słoneczną (termiczną i fotowoltaikę), energię geotermalną, pompy ciepła, hydroenergię, energię wiatru, gaz pochodzący z wysypisk śmieci, biogaz i biomasę. Biomasę, czyli np. pellet. W domu zeroemisyjnym będzie można korzystać z kotłów na pellet.
Żeby zwiększyć wykorzystanie energii słonecznej, od 2030 r. zostanie wprowadzony obowiązek montażu na budynkach mieszkalnych instalacji, które ją przetwarzają - paneli fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych.
I ostatni, kluczowy warunek - dom zeroemisyjny nie może emitować CO2 z paliw kopalnych, czyli nie może być ogrzewany węglem, gazem ziemnym i płynnym (LPG), olejem opałowym. Cała zużywana w nim energia ma pochodzić wyłącznie ze źródeł odnawialnych!
Dom zeroemisyjny w praktyce - jak go zbudować?
Żeby zminimalizować zapotrzebowanie na energię, dom zeroemisyjny nie może jej tracić. Oszczędzanie energii przeznaczonej na ogrzewanie umożliwia dobra izolacja termiczna przegród zewnętrznych i energooszczędna stolarka. Duże znaczenie ma też projekt budynku - prosta i zwarta bryła, duże przeszklenia na południowej ścianie, itd. O źródłach ciepła już pisaliśmy - pompa ciepła, kotły na biomasę i biogaz, ogrzewanie elektryczne.
Straty ciepła ogranicza również wentylacja mechaniczna z rekuperacją - w domach zeroemisyjnych to jedyna dopuszczalna opcja, gdy chodzi o instalację wentylacyjną.
Energooszczędne oświetlenie i sprzęty domowe zagwarantują niższe zużycie prądu, który ma pochodzić z własnej instalacji fotowoltaicznej lub turbin wiatrowych. Niezbędny będzie magazyn energii. Unia namawia także do odzyskiwania ciepła ze ścieków.
Dom zeroemisyjny może korzystać wyłącznie z energii odnawialnej, pompa ciepła jest zatem rekomendowanym urządzeniem grzewczym, fot. Vaillant
Materiały stosowane przy budowie domu zeroemisyjnego powinien cechować niski ślad węglowy (to ilość gazów cieplarnianych wyemitowanych w całym cyklu życia produktu - od wytworzenia i transportu, aż po demontaż i utylizację). Niski ślad węglowy cechuje np. drewno i glinę, po drugiej stronie skali jest cement.
Korzystający z odnawialnych źródeł energii dom zeroemisyjny jest od standardowego tańszy w utrzymaniu, ale wyraźnie droższy w budowie.
Obowiązkowe klasy charakterystyki energetycznej budynków - co zmienia dyrektywa budynkowa?
To kolejny wymóg wprowadzany przez dyrektywę budynkową. Mamy już świadectwa charakterystyki energetycznej, które pokazują, ile energii pierwotnej zużywa konkretny dom, czy mieszkanie. Za rok (dokładnie po 29 maja 2026 r.) będą one musiały być zgodne z unijnym wzorem, w którym klasę charakterystyki energetycznej budynku określa się w skali zamkniętej, używając wyłącznie liter od A+ do G.
Od 2026 roku każdy dom sprzedawany, wynajmowany, poddawany gruntownemu remontowi będzie musiał mieć przyznaną klasę energetyczną, tak jak pralka czy telewizor, fot. URSA
Litera A to budynki bezemisyjne, litera G opisuje te o najgorszej charakterystyce energetycznej. Zgodnie z dyrektywą budynkową, każde państwo członkowskie ma przyjąć krajowy plan renowacji budynków. Cel to przekształcenie ich w budynki bezemisyjne. Plan ma zawierać m.in. przegląd krajowych zasobów budowlanych, plan działania z ustalonymi celami, minimalne normy charakterystyki energetycznej dla budynków niemieszkalnych, które zostaną ustalone na poziomie Unii. W przypadku budynków mieszkalnych, państwa członkowskie będą miały swobodę wyboru narzędzi, za pomocą których doprowadzą do poprawy stanu zasobów mieszkaniowych.
Na stronach Rady UE znajdujemy także taką informację: Wprowadzenie minimalnych norm charakterystyki energetycznej powinno doprowadzić do stopniowego wycofywania budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej.
Czy Zielony Ład jest wdrażany w Polsce?
Spójrzmy na praktykę. W dyrektywie budynkowej zapisano, że Państwa członkowskie powinny dążyć do stopniowego wycofywania indywidualnych kotłów zasilanych paliwami kopalnymi, przy czym w pierwszej kolejności powinny one zaprzestać od 2025 r. udzielania zachęt finansowych w przypadku instalacji indywidualnych kotłów zasilanych paliwami kopalnymi.
W 2050 roku Unia Europejska ma być pierwszym na świecie obszarem neutralnym klimatycznie, fot. Adobe Stock
W naszym kraju państwo wspiera inwestorów remontujących swoje domy przez Program Czyste Powietrze. Przez pierwsze trzy lata po jego uruchomieniu (w 2018 r.) najchętniej wybieranym przez inwestorów źródłem ciepła był kocioł gazowy (45% wniosków). Państwowe dotacje do zakupu tych urządzeń zostały zlikwidowane z końcem 2024 r. Dopłaty do kotłów węglowych, nawet tych spełniających wymogi Ekoprojektu, skasowano jeszcze wcześniej, bo z końcem 2021 r. Ale nie szukajmy tak daleko.
10 czerwca 2025 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że brak jednomyślności przy przyjmowaniu części przepisów Zielonego Ładu przez Radę UE jest niezgodny z polską konstytucją. Posłowie PIS komentowali: Zielony Ład do kosza! Przełomowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego! Polska nie musi wdrażać Zielonego Ładu! Ale rząd Donalda Tuska w grudniu 2024 roku uznał w drodze uchwały, że Trybunał „w aktualnym składzie jest niezdolny do wykonywania zadań określonych w art. 188 i art. 189 Konstytucji RP”.
„Wobec tego Rada Ministrów uznaje, że nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony”.
13 czerwca Ministerstwo Rozwoju i Technologii poinformowało o rozpoczęciu konsultacji projektu rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Jak czytamy na stronie ministerstwa - Nowy projekt rozporządzenia zakłada zmiany w zakresie minimalnych warunków dotyczących charakterystyki energetycznej nowych i przebudowywanych budynków. Warunki te dotyczą m.in. wprowadzenia standardu „bezemisyjnego” dla nowych budynków. Wprowadzenie zmian wiąże się z wejściem w życie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie charakterystyki energetycznej budynków oraz koniecznością wprowadzenia jej do prawa krajowego.
Fot. otwierająca: Adobe Stock
FAQ Pytania i odpowiedzi
Na czym polega Zielony Ład w kontekście budownictwa?
Zakłada stopniowe odejście od paliw kopalnych i wprowadzenie budynków zeroemisyjnych. Od 2030 r. wszystkie nowe domy mają być bezemisyjne, a od 2040 r. zakazany będzie montaż kotłów gazowych i węglowych w modernizowanych budynkach.
Kto zapłaci podatek od ogrzewania?
Podatek obejmie gospodarstwa domowe korzystające z gazu, węgla, oleju opałowego i LPG. Opłata nie będzie pobierana bezpośrednio - zostanie wliczona w cenę paliw przez dostawców.
Czy każdy dom musi być zeroemisyjny?
Nowe domy - tak, od 2030 roku. Starsze budynki mają być stopniowo modernizowane, by osiągnąć ten standard do 2050 roku. Obowiązek ten nie dotyczy m.in. zabytków i bardzo małych obiektów.
Czym ogrzewa się dom zeroemisyjny?
Tylko odnawialnymi źródłami energii - pompami ciepła, biomasą (np. pelletem), energią słoneczną czy wiatrową. Zakazane są źródła oparte na paliwach kopalnych.
Czy fotowoltaika będzie obowiązkowa?
Tak, od 2030 r. wszystkie nowe budynki mieszkalne będą musiały mieć zainstalowane urządzenia przetwarzające energię słoneczną.
Czy Zielony Ład można zatrzymać na poziomie krajowym?
Nie. Polska, jako członek UE, musi wdrażać unijne dyrektywy. Nawet jeśli niektóre instytucje podważają ich legalność, rząd kontynuuje dostosowywanie prawa krajowego.
Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...