Prowansalski relaks: jak stworzyć wyjątkową jadalnię na tarasie
Prowansalski relaks: jak stworzyć wyjątkową jadalnię na tarasie
W trakcie wykańczania domu, mąż zbudował drewniany taras o powierzchni 24 m2 i ażurową ścianę boczną. Od razu urządziłam na tarasie strefę wypoczynkową w stylu prowansalskim - mówi Ada, która wraz z Irkiem remont tarasu przeprowadziła w 2020 r.
nawierzchnia - z desek tarasowych z modrzewia syberyjskiego;
zadaszenie - najpierw tylko fragment stropu parteru; dodano pergolę i pełne zadaszenie z desek i papy (docelowo zostanie ułożony gont bitumiczny, jak na dachu domu);
położenie - od południa i zachodu, przy jadalni.
Decyzja:Ada - w trakcie wykańczania domu, mąż zbudował drewniany taras o powierzchni 24 m2 i ażurową ścianę boczną. Jest stolarzem, zatem zna tajniki pracy z drewnem, my wybraliśmy elementy z trwałego modrzewia syberyjskiego. Ale nie tylko z tego powodu wybraliśmy drewno. Wcześniej do wykończenia podjazdu, ścieżek przeznaczyliśmy wyroby betonowe i uznaliśmy, że jest ich już dość - nie chcieliśmy przesadzić z ich ilością, bo działka ma powierzchnię 1000 m2, na zieloną część przypada zaledwie połowa.
Od razu urządziłam na tarasie strefę wypoczynkową w stylu prowansalskim. Chętnie z niej korzystaliśmy nawet wtedy, kiedy nie była jeszcze cała zadaszona, na początku osłonę dawał tylko fragment stropu nad parterem. Zmieniliśmy to w pierwszej fazie pandemii. Wtedy mąż wykorzystał wolny czas (starał się pracować w domu ze względu na dwoje małych dzieci i seniorkę) i skonstruował nad istniejącym podestem - pergolę, pełny dach, balustradę.
Na tarasie Ada urządziła najpierw salonik w stylu prowansalskim, później jadalnię.
Remont tarasu - rady i przestrogi:
Irek: Podest z modrzewiowych desek tarasowych oparłem na betonowych stopach fundamentowych i na legarach z modrzewia. Deski przymocowałem wkrętami do drewna, następnie dwukrotnie pomalowałem barwioną olejobejcą. Wybraliśmy z żoną odcień jasnej szarości, bo taki pasuje do stylu prowansalskiego.
Przestrzeń wypoczynkową pod chmurką Ada umeblowała "wypoczynkiem" z technorattanu i leżanką, które w słonecznie dni osłanialiśmy parasolem (co nie było funkcjonalne). Dopiero kiedy wzniosłem pergolę (z kantówki sosnowej) i zadaszyłem resztę tarasu, poprzedni salonowy wystrój zamieniła na jadalniany. To dlatego, że wcześniej naszej czteroosobowej rodzinie (mieszka z nami jeszcze moja mama) brakowało możliwości wspólnego spożywania posiłków na powietrzu. Leżankę do opalania przeniosła na trawnik przy basenie, kanapę wstawiła do budowanego ogrodu zimowego.
Polubiliśmy przytulność i łagodność, cechujące styl prowansalski, dlatego nie zmieniliśmy wcześniej obranej stylistyki. Natomiast żona jeszcze bardziej podkreśliła ją dekoracyjnymi akcesoriami. Poprosiła mnie o obłożenie fragmentów ścian boazerią, pomalowanie jej podobnym impregnatem, którym zabezpieczyłem podbitkę na dachu, balustradę, pergolę, deski na podeście. Dzięki temu taras przypomina domowe pomieszczenie. Drewno zamierzam konserwować co kilka lat.
Redaktor: Lilianna Jampolska Na zdjęciu otwierającym: Podczas pandemii, Irek dobudował dach nad resztą podestu, który wcześniej wykończył deskami modrzewia syberyjskiego.
Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.
Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.