Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 11-12/2007

W cieniu konarów

Drzewo, jak to drzewo, ma pień, koronę i korzeń. Korzeń rozrasta się albo tuż pod powierzchnią ziemi, albo w głąb, korona rzuca kojący cień w upalne dni, a pień – podtrzymuje tę misterną konstrukcję, dając odpór wichrom i schronienie różnym drobnym istotkom. Tworząc otoczenie naszego domu, zwracamy uwagę na to, żeby nasze oczy cieszyła zieleń. Dopiero po latach przychodzi otrzeźwienie: dlaczego kostka nagle zaczęła się wybrzuszać, gałęzie uderzają o blachodachówkę podczas silnych wiatrów, a do niedzielnego obiadu jadanego na powietrzu, spadają długie, sosnowe igły?

Drzewo, jak to drzewo, ma pień, koronę i korzeń. Korzeń rozrasta się albo tuż pod powierzchnią ziemi, albo w głąb, korona rzuca kojący cień w upalne dni, a pień – podtrzymuje tę misterną konstrukcję, dając odpór wichrom i schronienie różnym drobnym istotkom. Tworząc otoczenie naszego domu, zwracamy uwagę na to, żeby nasze oczy cieszyła zieleń. Dopiero po latach przychodzi otrzeźwienie: dlaczego kostka nagle zaczęła się wybrzuszać, gałęzie uderzają o blachodachówkę podczas silnych wiatrów, a do niedzielnego obiadu jadanego na powietrzu, spadają długie, sosnowe igły?

 

chaty_polskie_11_07_150 Każde drzewo, bez względu na gatunek (pomijam sztukę bonsai) potrzebuje do swojego rozwoju sporej przestrzeni, zarówno nad ziemią, jak i pod nią. Świeżo upieczeni właściciele działek budowlanych często, zanim wybiorą projekt swojego przyszłego domu, odwiedzają pobliską szkółkę drzew i krzewów, kupując wszystko to, co szybko rośnie, czym można się odgrodzić od sąsiadów, od drogi, od reszty świata…

Słuchając brzęczenia pszczół

Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie! Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie, Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie. Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają, Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają. Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły. A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie, Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie. Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie
(Jan Kochanowski, „Na lipę”)

 

Czy akurat sławiona przez poetę lipa będzie dobrym wyborem dla ludzi budujących dom? Co zwycięży – upojny zapach, roje brzęczących pszczół i marzenia o kojącym cieniu w upalne lato, czy ryzyko naruszenia fundamentów domu przez korzenie lipy?

 

Lipa, tak jak modrzew, brzoza i grab, wykształca silny system korzeniowy z głębokimi korzeniami bocznymi, rozchodzącymi się ukośnie i szeroko. Zdolność odroślową ma bardzo dużą (odrośla powstają w szyi korzeniowej) i zachowuje ją do późnej starości. Grube korzenie boczne rosną w glebie ukośnie, a rosnące od nich następne odnogi, również ukośnie dążą ku dołowi. Oczywiście drzewa rosnące na otwartej przestrzeni mają lepiej i silniej rozwinięty system korzeniowy niż te, które rosną w zwartej grupie, czy w pobliżu zabudowań.

 

Międzyzdroje. Skromny dom z czerwonej cegły, obok olbrzymia lipa. Po podwórzu krząta się gospodarz, stoi samochód z emblematem Wolińskiego Parku Narodowego. Na pytanie jak wyglądają fundamenty domu, który stoi w tak uroczym, acz ryzykownym towarzystwie starej lipy, gospodarz odpowiada: „To stara leśniczówka, lipa też niewiele młodsza, a że naruszone fundamenty? No trudno, coś za coś.” Stara lipa nachyla swe konary nad dachem starej leśniczówki, pewnie latem koncertują tam stada pszczół. Kto przetrwa: dom czy drzewo?

 

Ściborki. Malutka osada na końcu świata, gdzieś na Mazurach, gdzie wilki wyją za płotem. Pod rozłożystą lipą prawie 200-letni dom i zabudowania gospodarcze. Gospodarz, pan Dariusz, mówi, że jest to podobno jeden z dwóch w Polsce domów zbudowanych bez PVC. W połączeniu z magicznym działaniem lipy, musi tu być bardzo pozytywnie działający mikroklimat. Pan Dariusz nie skarży się na sąsiedztwo, nie widzi zagrożenia, ani ze strony silnego systemu korzeniowego lipy, ani z żadnej innej. Lipa jest tu mile widzianym gościem.

 

Z czym kojarzy nam się lipa? Z Ko­cha­nowskim, z miodem, z herbatką na przeziębienia? Czy tylko? Posadzona w odpowiedniej odległości od domostwa, może być nie tylko jego ozdobą, ale także schronieniem dla owadów, drobnych zwierząt i ptaków, które chętnie wiją sobie gniazda w jej koronie. Niestety, lipa ze względu na swą długowieczność i duże możliwości wzrostu, nie nadaje się do budownictwa zwartego, osiedlowego, ale chętnie zagości przy wiejskich siedzibach i na posesjach, które zapewnią jej dużo przestrzeni.

Tekst i zdjęcia Katarzyna Lewańska-Tukaj

Pełny artykuł w PDF: W cieniu konarów

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!