Wobec nawału
problemów, jakie
niesie za sobą budowanie
domu, sprawy związane
z instalacją audio i jakością
odtwarzania dźwięku
wydają się mniej ważne,
a na pewno do odłożenia
na później.
Jeżeli i Ty tak uważasz,
przeczytaj ten artykuł do
samego końca. Być może
inaczej spojrzysz na
kwestie sprzętu audio
i wcześniej podejmiesz
pewne istotne działania.
A przynajmniej nie
podejmiesz decyzji
nierozsądnych.
Warto zauważyć, że budując dom dużą wagę przykładamy do...
Wobec nawału
problemów, jakie
niesie za sobą budowanie
domu, sprawy związane
z instalacją audio i jakością
odtwarzania dźwięku
wydają się mniej ważne,
a na pewno do odłożenia
na później.
Jeżeli i Ty tak uważasz,
przeczytaj ten artykuł do
samego końca. Być może
inaczej spojrzysz na
kwestie sprzętu audio
i wcześniej podejmiesz
pewne istotne działania.
A przynajmniej nie
podejmiesz decyzji
nierozsądnych.
Warto zauważyć, że budując dom dużą wagę przykładamy do szczegółów wykończenia. Żony godzinami, a może nawet tygodniami zastanawiają się nad wyborem płytek do łazienki, armatury, mebli czy koloru ścian. Wszystko po to, żeby dom był wyrazem dobrego smaku oraz odzwierciedleniem gustu właścicieli. Jeśli chodzi o sprzęt elektroniczny, to wyrazem tego smaku będzie duży telewizor LCD albo przyzwoita „plazma”. Do tego zestaw audio – oczywiście nowoczesny zestaw kina domowego…
Niestety, tu zaczyna się problem
Warto zwrócić uwagę, że dziś w każdym markecie można nabyć za niewygórowaną cenę „wspaniały” zestaw kina domowego. Duże kartonowe pudło zawiera odtwarzacz płyt DVD i CD wszelkiej maści, odbiornik radiowy, rzecz jasna „cyfrowy”
i z RDS-em, cyfrowy dekoder z procesorem dźwięku wielokanałowego, wielokanałowy wzmacniacz i, oczywiście, komplet pięknie wyglądających kolumn, w tym może nawet subwoofer.
Rewelacja! A jaka przystępna cena za te wszystkie wytwory najnowszej techniki, cyfrowej oczywiście! I za te piękne kolumny!
Przez parę pierwszych dni, a może tygodni nabywca jest zadowolony. Jednak po niedługim czasie pojawia się niedosyt. Niby wszystko nowoczesne, cyfrowe, piękne, ale „coś jakby nie gra”. W zasadzie gra i to bardzo głośno, a przy oglądaniu filmów bas z subwoofera wręcz porusza wnętrzności.
Jednak jakby czegoś brak, zwłaszcza przy odtwarzaniu muzyki ze zbieranych od lat płyt CD. Pasmo przenoszenia w porządku, bo przecież bas jest, i to jaki, a szelesty perkusji wręcz świdrują w uszach, jednak dźwięk wydaje się jakiś mdły i niekonkretny. Włączanie kolejnych efektów w cyfrowym procesorze dźwięku wcale nie pomaga, a wręcz psuje muzykę.
Czyżby to wina „przestarzałych” płyt CD?
Nie! Przypadkowa wizyta u znajomych, którzy poświęcili więcej uwagi tematyce audio udowadnia, że te „przestarzałe” płyty CD dają w ich salonie rewelacyjne wrażenia i człowiek by się godzinami rozkoszował słuchaniem…
Świeżo zakupiony „cyfrowy” zestaw kina domowego wydaje się rewelacją, ale i z czasem wychodzą na jaw wszelkie jego
ułomności. Ponadto apetyt rośnie w miarę jedzenia, a w grę wchodzą także względy prestiżowe.
Aby w nowo zbudowanym domu rozkoszować się muzyką wysokiej jakości i uniknąć grubych błędów, warto mieć przynajmniej trochę wiedzy o sprzęcie audio i problemie wiernej reprodukcji dźwięku, a także pozbyć się pewnych fałszywych wyobrażeń. Przy braku świadomości problemu można popełnić poważne błędy, wydać niemało pieniędzy, a potem żałować, a przynajmniej czuć niedosyt. Co istotne, nie jest to jedynie kwestia ceny sprzętu. W rzeczywistości problem jest złożony, a w grę wchodzą nie tylko parametry aparatury i głośników, ale też właściwości akustyczne pomieszczenia oraz kwestie marketingowe.