Elektryk ostrzega: 3 pułapki przy wyborze i wymianie osprzętu elektroinstalacyjnego
Elektryk ostrzega: 3 pułapki przy wyborze i wymianie osprzętu elektroinstalacyjnego
Wybór gniazd i łączników oświetleniowych wcale nie jest prostą sprawą. Nie dlatego, że ich brakuje na rynku - wręcz przeciwnie, oferta jest tak duża, że sztuką jest raczej się w niej nie pogubić. No i jak przy tym wszystkim nie wydać fortuny, albo nie kupić czegoś, z czego zamontowaniem może być problem, szczególnie jeżeli tylko remontujemy instalację elektryczną?
Artykuł omawia zagadnienia związane z wyborem i znaczeniem osprzętu elektroinstalacyjnego (gniazd i łączników) w procesie urządzania lub remontowania domu. Podkreśla, że choć często osprzęt nie jest traktowany jako element priorytetowy w porównaniu do innych decyzji dotyczących wyposażenia wnętrz, ma on kluczowe znaczenie dla funkcjonalności, komfortu użytkowania oraz estetyki pomieszczeń. Autor artykułu wskazuje na różnorodność dostępnych na rynku rozwiązań, pozwalających na dopasowanie osprzętu do indywidualnych potrzeb i preferencji stylistycznych, od klasycznych po nowoczesne. Omówione są również zalety osprzętu modułowego, możliwość zastosowania materiałów szlachetnych, a także nowoczesne funkcje, które mogą wspierać wygodę i bezpieczeństwo użytkowania. Artykuł zwraca uwagę na potrzebę uwzględnienia odpowiedniego okablowania i spełnienia wymogów technicznych przy wyborze i montażu osprzętu, podkreślając, że jest to element niezbędny w każdej instalacji elektrycznej domowej.
Dla większości osób urządzających lub remontujących dom, osprzęt elektroinstalacyjny - czyli gniazda oraz łączniki do sterowania oświetleniem - nie jest elementem o zasadniczym znaczeniu. Wprawdzie chyba każdy chce, żeby wyglądał on ładnie i dobrze komponował się z wystrojem poszczególnych wnętrz, ale nie poświęca mu tyle uwagi, co wyborowi np. podłogi albo płytek do łazienki.
Z jednej strony to źle, gdyż gniazda i łączniki są potrzebne w każdym pomieszczeniu. Są więc ich nieodzownym elementem, niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy nie. Jednak z drugiej strony, mniejszy nacisk na stylistykę ma też zalety. Łatwiej pogodzić się z tym, że osprzęt jest przede wszystkim elementem użytkowym. Na przykład gniazd musi być wystarczająco dużo, bo inaczej komfort użytkowania ucierpi. Poza tym trzeba pamiętać jeszcze, że gniazda i łączniki nie funkcjonują samodzielnie. Na przykład bez odpowiednio ułożonego okablowania niektóre ich rodzaje w ogóle nie będą w stanie działać.
Jak pogodzić te wymagania, a przy tym uzyskać efekt przyjemny dla oka? Na szczęście, oferta rynkowa jest obecnie tak bogata, że chyba każdy znajdzie coś odpowiadającego jego gustom, a także zasobności portfela.
Klasycznie czy nowocześnie?
Tak naprawdę trudno powiedzieć, jaki obecnie obowiązuje styl w urządzaniu wnętrz. Mamy raczej wiele rywalizujących ze sobą trendów, z których żaden nie zdobył dominującej pozycji. Jeżeli zaś dodać do tego, że nie brakuje miłośników mieszania różnych trendów, otrzymamy pełen obraz sytuacji, w której w zasadzie wszystko wolno.
Od nas zależy, czy zdecydujemy się na nowoczesność i np. dotykowe łączniki ze szklanymi płytkami zamiast tradycyjnych klawiszy. A może jednak wolimy stylistykę retro i elementy wzorowane na tych stosowanych niemal sto lat temu? Albo coś w stylu loftowym? Wszystko jest dostępne. Co więcej, te widoczne od razu elementy to niejako tylko pierwsza warstwa. Tak naprawdę każda współczesna instalacja elektryczna może współpracować nawet z zaawansowaną automatyką. W efekcie, nawet jeżeli na ścianie obok drzwi do pokoju będziemy mieć najzwyklejszy w świecie łącznik do zapalania światła, to i tak będziemy mogli kładąc się spać sprawdzić na telefonie, czy wszystkie światła zostały zgaszone.
Czy w takim razie można w ogóle coś doradzić, jeżeli chodzi o stylistykę osprzętu? Przede wszystkim zawsze godny polecenia jest umiar i konsekwencja. Dobrze się zastanówmy, czy np. mocne kolory nie okażą się jednak zbyt krzykliwe. Jeżeli zaś decydujemy się już na określony styl, to lepiej się go trzymajmy. Eklektyczna mieszanka czasem wychodzi świetnie, lecz znacznie częściej okazuje się niespójna i męcząca dla oczu.
Stonowane klasyczne rozwiązania na pewno zbyt szybko się nie opatrzą. (fot. Ospel)
Dlaczego moduły?
W ostatnich latach rynek zawojował tzw. osprzęt modułowy. Jego podstawową cechą jest to, że każde gniazdo lub łącznik składa się z dwóch zasadniczych części - właściwego mechanizmu roboczego oraz mniej lub bardziej ozdobnej ramki. Taka budowa ma istotne zalety.
Wszystko idealnie uporządkowane - to podstawowa korzyść z użycia osprzętu modułowego. (fot. Livolo)
Po pierwsze, o ile sam mechanizm roboczy dostępny jest w danej serii osprzętu tylko w kilku kolorach, to kolorów i wzorów ramek jest znacznie więcej. Dzięki temu producenci mogą w bardzo prosty sposób wzbogacić ofertę. W wersji klasycznej, wytwarzanie tylu wzorów byłoby zwyczajnie nieopłacalne.
Po drugie, osprzęt modułowy można łatwo grupować, używając ramek wielokrotnych. Nic nie stoi przy tym na przeszkodzie, żeby umieścić obok siebie elementy o odmiennych funkcjach - np. gniazdo zasilające obok komputerowego (sieciowego) czy antenowego. Ramki mogą być wieloelementowe, ustawiane pionowo lub poziomo, co w wielu przypadkach pozwala uzyskać bardzo dobry efekt estetyczny.
Po trzecie, można wymienić każdy element z osobna - ramkę albo mechanizm. Przydaje się to, jeżeli któryś z nich zostanie uszkodzony, decydujemy się na remont instalacji bądź zmianę wystroju wnętrza.
We wspólnych ramkach można umieścić wiele, nawet zupełnie różnych technicznie elementów. (fot. Livolo)
Osprzęt modułowy jest dziś praktycznie standardem w nowych domach. Czy to znaczy, że tradycyjnego już się nie stosuje? Bynajmniej, chociaż jego popularność bardzo spadła. Jednak jest on nadal dostępny u wszystkich liczących się producentów. Co więcej, występuje nawet w ekskluzywnych wersjach, jako wykonany z drogich materiałów, np. ze szkła, czy w stylu industrialnym. Wersje modułowe nie do końca pasowałyby przecież do stylu retro. Chociaż, oczywiście, najczęściej wersje tradycyjne zakładane są ze względu na niższą cenę takich modeli, w miejscach mniej wyeksponowanych.
Przez kilkadziesiąt lat niemal wszystkie gniazda i łączniki produkowano z tworzyw sztucznych. Od tej zasady zdarzały się wyjątki, np. gniazda trójfazowe (siłowe) zrobione z metalu. Jednak były to szczególne przypadki, warianty raczej przemysłowe, a nie przeznaczone do użytku domowego.
Od pewnego czasu możemy jednak zaobserwować zmianę tej tendencji. Projektanci dość odważnie używają bardziej szlachetnych materiałów - szkła, kamienia, drewna, metali, a nawet skóry. Wszystko dlatego, że wiele osób nie traktuje już gniazd i łączników oświetleniowych wyłącznie jako koniecznego uzupełnienia instalacji elektrycznej. Osprzęt stał się niemal pełnoprawnym elementem wystroju wnętrz. Kiedyś przyjmowano, że ma być dyskretny i nie rzucać się w oczy, teraz bywa celowo eksponowany. Stąd właśnie użycie żywych kolorów i nietypowych materiałów, nawet takich, jak porcelana i drewno.
Ramka ze szczotkowanego aluminium i szklane czarne łączniki dotykowe to modne dziś nowoczesne elementy. (fot. Ospel)
Oczywiście, zwolenników tradycyjnych wariantów, które nie rzucają się w oczy również nie brakuje. Niektórzy po prostu wolą, gdy np. gniazda nie rzucają się w oczy i nie przyciągają uwagi. W takiej sytuacji użycie kosztownych materiałów w zasadzie traci sens - i tak nikt ich nie zauważy. Nie znaczy to jednak, że nie należy zadbać o jakość i solidność. Przecież nikt rozsądny nie chce borykać się z awariami tak podstawowych elementów wyposażenia.
Dobry i niedrogi?
W zasadzie do naszej tytułowej triady należałoby dodać jeszcze cenę. Nie ma co się oszukiwać - często to właśnie finanse ostatecznie decydują o tym co trafi jako wyposażenie do naszego domu. Na szczęście dobrej jakości, trwały i funkcjonalny osprzęt nie musi koniecznie być drogi. Oczywiście, jeżeli tniemy koszty, to nie mamy co liczyć na stylistyczne fajerwerki i luksusowe materiały.
Jednak sprawa ma i drugą, znacznie korzystniejszą, stronę. Nowoczesne rodzaje osprzętu - kiedyś bardzo drogie - już takie nie są. Upowszechniły się, konkurencja pomiędzy producentami jest duża, rynkowy wybór ogromny, a więc potaniały. Przede wszystkim widać to na przykładzie elektroniki i automatyki. Dziś takie rzeczy, jak czujniki ruchu i zmierzchu kupimy niemal za grosze (ok. 20 zł), w cenie zbliżonej do typowego łącznika oświetleniowego. Podobnie jest z gniazdkami wyposażonymi w USB albo w porty multimedialne (HDMI, głośnikowe) - ich ceny są coraz bardziej przystępne.
Wyraźnie potaniał również osprzęt bezprzewodowy, a nawet elementy służące do budowy tzw. systemów inteligentnych (smart home). Chociaż trzeba uprzedzić, że co do tych ostatnich, to zakres możliwości bywa wręcz skrajnie różny, pojęcie inteligencji jest ewidentnie nadużywane ze względów marketingowych. Od tego, że jakieś urządzenia możemy włączyć lub wyłączyć za pomocą smartfona, nie ruszając się z fotela lub łóżka, jeszcze bardzo daleko do prawdziwego systemu inteligentnego, w którym współdziałają ze sobą rozmaite domowe instalacje.
Jeżeli musimy oszczędzać, to najlepiej przyjąć zasadę, że rezygnujemy z zaawansowanych funkcji i drogich materiałów, ale nie z wysokiej jakości. Lepiej kupić prostszy osprzęt bez "bajerów", za to solidny i trwały od renomowanego producenta, niż naszpikowany elektroniką "no name" prosto z azjatyckich serwisów aukcyjnych. Ten ostatni wcale nie musi być zły, ale problem polega na tym, że nie sposób przewidzieć, jaki się okaże. To my ryzykujemy, że się szybko zepsuje, spowoduje zwarcie, albo nawet ryzyko pożaru.
Dlatego tym bardziej warto przemyśleć, czy wszędzie faktycznie potrzebujemy np. łączników dotykowych albo zbliżeniowych, zamiast klasycznych klawiszowych. Poza tym gdzie rzeczywiście warto zakładać np. ściemniacze. W wielu wnętrzach proste, tradycyjne rozwiązania w zupełności wystarczą. W szczególności dotyczy to pomieszczeń pomocniczych i technicznych (kotłownia, garderoba, spiżarnia, garaż). Chociaż w niektórych z nich np. czujniki ruchu sprawdzają się świetnie. Ale te, na szczęście, już nie są drogie.
Przemyślany drobny akcent także może dawać ciekawy efekt. (fot. Ospel)
Nie tylko styl
Trzeba pamiętać o tym, że preferencje stylistyczne w niektórych wnętrzach muszą ustąpić miejsca wymogom związanym z bezpieczeństwem i wygodą. Dobrym przykładem są łazienki. Wprawdzie przepisy narzucają obowiązek użycia gniazd i łączników o określonej klasie szczelności tylko w strefie do 60 cm od bocznego obrysu wanny lub brodzika prysznicowego, jednak w takich wnętrzach warto zastosować ostrzejsze kryteria. W praktyce oznacza to np. używanie wyłącznie gniazd z ochronną klapką. Tego rodzaju osprzęt warto polecić również nad blatami w kuchni. Każdy, kto więcej gotuje, szybko przekona się, że takie o wiele łatwiej wyczyścić z rozchlapanego sosu czy rozrabianego mikserem ciasta na naleśniki.
Osobną sprawą jest wystarczająca liczba gniazd w kuchni. Chyba w żadnym innym pomieszczeniu nie brakuje ich tak bardzo, jak właśnie tam. Tym bardziej, że kuchennych urządzeń wciąż przybywa - gdzieś trzeba podłączyć ekspres, maszynę do chleba, suszarkę do owoców itd. Zwolennicy stylistycznego minimalizmu będą na to kręcić nosem. Jednak i dla nich znajdzie się wyjście. Gniazda mogą być umieszczone np. pod szafkami wiszącymi, chowane w blatach itd. Niestety, takie modele są najczęściej bardzo drogie.
Stylistyka nie ma natomiast większego znaczenia w pomieszczeniach technicznych, pralni, garażu czy piwnicy. Tu liczy się praktyczność - odporność na wilgoć, pył itd. Szczególnie jeżeli ktoś z domowników lubi majsterkować.
W niektórych wnętrzach, takich jak łazienka, osprzęt musi mieć pewne szczególne cechy, m.in. odporność na zachlapanie. (fot. Livolo)
Na co trzeba uważać?
Dobór i montaż osprzętu czasem może okazać się trudniejszy, niż byśmy się spodziewali. Przede wszystkim musimy pamiętać, że niezależnie od takiej czy innej stylistyki jest on elementem instalacji elektrycznej. Technicznie bardzo ważnym, bez którego korzystanie z niej byłoby po prostu niemożliwe. Dlatego trzeba tu spełnić bardzo konkretne wymogi, np. dany typ łącznika do poprawnego działania wymaga ułożenia określonego okablowania, przewodów o odpowiedniej liczbie żył. Ponadto w niektórych miejscach gniazda i łączniki muszą spełniać pewne wymagania związane z bezpieczeństwem, konieczna jest np. odporność na deszcz, zachlapanie wodą, pył.
Jakie przewody, taki osprzęt
Obecnie w domowych instalacjach wewnętrznych stosuje się praktycznie tylko przewody miedziane. Cienkie przewody aluminiowe to zaś relikt PRL - obecnie nie używa się ich choćby ze względów bezpieczeństwa. Ich końce bardzo łatwo się utleniają, łamią, luzują w zaciskach. Trzeba na to bardzo uważać przy wymianie osprzętu, a najlepiej byłoby przeprowadzić kapitalny remont instalacji i wszystkie aluminiowe przewody zastąpić miedzianymi. Jednak to oznacza faktycznie konieczność wykonania instalacji na nowo.
Kolejna kwestia to znaczenie liczby żył przewodów dla funkcjonowania poszczególnych elementów osprzętu. Wprawdzie obecnie standardem jest układanie przewodów trójżyłowych zarówno w obwodach gniazd, jak i oświetleniowych, ale wciąż zdarza się, że do puszek na łączniki oświetleniowe doprowadzana jest tylko żyła fazowa (L). W starych domach takie rozwiązanie było zaś praktycznie standardem. Część elektryków nadal tak pracuje, trudno powiedzieć czy z nawyku, czy chęci zaoszczędzenia na kosztach przewodów.
Nie będzie problemu, jeżeli w takich miejscach zostaną założone tradycyjne klawiszowe łączniki oświetleniowe. Co więcej, łączniki dotykowe także będą mogły tam działać. Ale już nowoczesnego ściemniacza elektronicznego, czujnika ruchu, modułu bezprzewodowego albo łącznika reagującego na pilota już tam nie założymy. One bowiem wymagają zapewnienia tzw. pełnego zasilania, czyli doprowadzenia zarówno żyły fazowej (L), jak i neutralnej (N). Co więcej, starego typu ściemniacze, wystarczające do pracy z tradycyjnymi żarówkami i halogenami, podłączane były tylko do żyły fazowej. Tak więc zanim zdecydujemy się na wymianę źródeł światła na nowocześniejsze i zakup nowego ściemniacza, najpierw sprawdźmy, czy jego montaż będzie w ogóle możliwy.
Trójżyłowe przewody miedziane to standard w nowych instalacjach. W tych starszych mogą zaś być nawet cienkie przewody z aluminium. (fot. Ospel)
Uwaga na obciążenie
Kolejna, tylko z pozoru błaha sprawa, dotyczy liczby gniazd i dopuszczalnego obciążenia obwodów. W starych domach, a niekiedy i tych prawie nowych, gniazd jest zwykle zbyt mało. Dlatego użycie przedłużaczy albo konieczność odłączania np. mikrofalówki, żeby użyć ekspresu do kawy jest tam normą. Z pozoru jest na to prosta rada - zamiast gniazd pojedynczych zakładamy podwójne czy potrójne, nie zmieniając przy tym niczego w instalacji. Jednak efekt może być taki, że chociaż na wszystkie wtyczki wystarczy gniazd, to gdy uruchomimy w tym samym czasie zbyt wiele urządzeń, obwody elektryczne nie wytrzymają zwiększonego obciążenia i zadziałają ich bezpieczniki. Nie mówiąc już o tym, że czasem i same stare przewody mogą ulec uszkodzeniu.
Niestety, w starych instalacjach bardzo często projektowano zbyt mało obwodów. Ich niedobór jest szczególnie odczuwalny w kuchniach, ale czasem i wszystkie gniazda w pokojach na tej samej kondygnacji tworzą tylko jeden obwód. W takiej sytuacji nie obejdzie się bez modernizacji samego okablowania i dodania nowych obwodów wyprowadzonych wprost z rozdzielnicy.
Zastąpienie pojedynczych gniazd wersjami podwójnymi lub potrójnymi nie zawsze będzie wystarczającym sposobem poradzenia sobie z ich niedoborem. (fot. Livolo)
Nowe funkcje
Współczesny osprzęt może mieć wiele funkcji dawniej w ogóle niedostępnych, bardzo kosztownych lub po prostu niepopularnych. Dlatego przede wszystkim trzeba przedyskutować z elektrykiem co i gdzie warto założyć. Przeciętny człowiek najpewniej w ogóle nie będzie wiedział o wielu rozwiązaniach, albo będzie żył w przekonaniu, że są one poza jego zasięgiem ze względu na wysoką cenę lub trudność montażu. Tymczasem często jest dokładnie odwrotnie. Na przykład założenie bezprzewodowych łączników i odpowiedniego modułu sterującego działaniem lamp (źródeł światła) może bardzo ułatwić wykonanie instalacji, ograniczyć kucie ścian itd. Finalnie może być o wiele tańsze, niż tradycyjne ułożenie przewodów.
Dla wielu osób atrakcyjne może być również to, że wiele takich bezprzewodowych modułów można obsługiwać również za pośrednictwem domowej sieci bezprzewodowej. Dzięki temu, zamiast wieczorem obchodzić dom i sprawdzać, czy światła zostały pogaszone możemy nie zrobić to na ekranie telefonu lub tabletu. Co więcej, możemy nawet zaprogramować gaszenie lub zapalanie całych grup źródeł światła jednym ruchem palca na ekranie. Albo ustawić automatyczny program czasowy.
Warto także pomyśleć o rozprowadzeniu po domu okablowania sieci komputerowej, multimediów itd. Umieszczenie na ścianie gniazda głośnikowego, do którego podłączymy kolumny sprzętu muzycznego kosztuje na etapie budowy bardzo niewiele, a na przyszłość unikniemy kłopotu z ukrywaniem kabli. W domu jednorodzinnym warto także ułożyć przynajmniej szczątkową przewodową sieć komputerową. Korzystanie z Wi-Fi jest wprawdzie bardzo wygodne, ale dobrze jest ułożyć kable przynajmniej pomiędzy kondygnacjami i pomiędzy bardzo oddalonymi częściami domu. Potem na ich krańcach wystarczy umieścić bezprzewodowe urządzenia pracujące jako punkty dostępowe, żeby nie musieć przejmować się tłumieniem sygnału bezprzewodowego przez grube stropy i ściany.
Redaktor: Jarosław Antkiewicz
FAQ Pytania i odpowiedzi
Dlaczego osprzęt elektroinstalacyjny jest ważny pomimo braku zainteresowania nim przy urządzaniu domu?
Osprzęt elektroinstalacyjny jest nieodzownym elementem każdego pomieszczenia, potrzebnym do jego funkcjonowania. Jego wystarczająca ilość i odpowiednie rozmieszczenie są kluczowe dla komfortu użytkowania.
Jakie są korzyści z mniejszego nacisku na stylistykę osprzętu elektroinstalacyjnego?
Mniejszy nacisk na stylistykę pozwala łatwiej pogodzić się z tym, że osprzęt jest przede wszystkim elementem użytkowym, co ułatwia spełnienie podstawowych wymagań funkcjonalnych i komfortu użytkowania.
Czym charakteryzuje się osprzęt modułowy i jakie ma zalety?
Osprzęt modułowy składa się z mechanizmu roboczego i ozdobnej ramki, co pozwala na łatwą wymianę oraz dostosowanie stylistyki. Ma to kluczowe znaczenie dla estetyki i funkcjonalności, umożliwia łatwe grupowanie różnych funkcji oraz indywidualną wymianę poszczególnych elementów.
Dlaczego warto używać materiałów szlachetnych w produkcji osprzętu elektroinstalacyjnego?
Użycie szlachetnych materiałów, takich jak szkło, kamień, drewno, metale, czy skóra, odpowiada na rosnące oczekiwania użytkowników, którzy traktują osprzęt jako element dekoracyjny wnętrz. Takie materiały nadają osprzętowi ekskluzywny charakter i mogą być celowo eksponowane.
Jakie są główne uwagi przy wyborze i montażu osprzętu elektroinstalacyjnego?
Ważne jest dopasowanie osprzętu do technicznych wymogów instalacji elektrycznej, w tym odpowiednie okablowanie i spełnienie wymogów bezpieczeństwa. Ponadto, należy uwzględnić obciążenie obwodów oraz możliwość zastosowania nowoczesnych funkcji, jak sterowanie bezprzewodowe czy automatyka domowa, co może znacząco wpłynąć na wygodę użytkowania i efektywność energetyczną.
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.