Jest wiele możliwości wybudowania w ogrodzie murku lub ścianki bez stosowania tradycyjnej zaprawy cementowej. Możemy mianowicie skorzystać z gotowych elementów lub ułożyć murek z kamieni.
W handlu znajduje się spory asortyment donic, zwanych gazonami. Mają różne kształty, a produkowane są z betonu i keramzytobetonu. Mogą to być formy okrągłe lub okrągłe z podcięciem, jak też prostokątne, ale o zaokrąglonych do środka bokach.
Niekiedy gazon składa się jakby z dwóch części: okrągłej i trwale połączonej z nią prostokątnej. Dzięki takim modułom możliwe jest zestawianie nie tylko prostych murków, ale również zaokrąglonych oraz wolno stojących kompozycji ogrodowych. Gazony mają różne kolory: szary, brązowy, oliwkowy i kilka odcieni czerwonego.
Donice ustawiamy jedną na drugiej z przesunięciem. W ten sposób powstaje ścianka nachylona w kierunku skarpy. Elementy mogą być z dnem lub otwarte u dołu. Musimy wypełnić je ziemią, aby ścianka była stabilna. Rośliny sadzimy w każdym rzędzie donic lub tylko w najwyższym.
O ile każdy murek musi być nachylony w kierunku skarpy, o tyle ścianki oporowe budowane są pionowo.
Łatwo i szybko wybudujemy ściankę z desek. Przygotowujemy dołek o głębokości ok. 40 cm. Jego dno wysypujemy grubym żwirem lub tłuczniem (ok. 10 cm). Następnie do wykopu wstawiamy kantówkę - np. 14x14 cm - i obsypujemy ją dużymi kamieniami, które następnie zalewamy betonem. W ten sposób powstanie stabilna stopa. Po przygotowaniu potrzebnej ilości słupków - powinny być rozmieszczone w odstępach ok. 1 m - czekamy, aż beton stwardnieje.
Następnie do kantówek przybijamy poprzecznie deski; nie powinny być szersze niż 20 cm, za to im większa grubość, tym lepiej. Deski zaczynami przybijać od dołu. Najniższe powinny przylegać ściśle do podłoża. Po przybiciu wszystkich desek przestrzeń pomiędzy nimi a skarpą wypełniamy warstwą drenażową ze żwiru zmieszanego z ziemią. Żywotność ścianki przedłużymy, jeśli do desek od strony skarpy przymocujemy papę.
Drewno użyte do budowy ścianki musi być zaimpregnowane. Sama ścianka jest, niestety, dużo mniej trwała niż konstrukcje z betonu czy kamienia.
Również pionowo ustawia się palisady. Można je zrobić z elementów drewnianych kupionych lub pozyskanych we własnym zakresie, albo z kształtek betonowych.
Elementy drewniane powinny mieć wysokość 50-100 cm. Możemy wykorzystać konary lub cienkie pnie. Powinny mieć one średnicę 5-10 cm; tym większą, im wyższa ma być palisada. Drewno musi być okorowane i zaimpregnowane. Końce należy zaostrzyć i pale wbić w ziemię możliwie ściśle.
W sprzedaży są gotowe elementy palisad drewnianych. Wyższe - w postaci kompletów pojedynczych słupków zaostrzonych u dołu, niższe - jako segmenty połączone od jednej strony taśmą. Drewno musi być impregnowane ciśnieniowo. Żywotność drewnianej palisady zwiększymy, umieszczając od strony skarpy papę lub grubą folię ogrodniczą.
Palisady betonowe wykonuje się ze słupków o wysokości 40-130 cm. Ich przekrój poprzeczny może być okrągły, kwadratowy, prostokątny, trójkątny. Produkowane są elementy o przekroju koła z jednostronnym podcięciem w kształcie półksiężyca oraz słupki o przekroju kwadratu z obustronnym podcięciem, pasujące do okrągłych.
Zestawiając je zyskujemy niemal lity murek bez stosowania zaprawy cementowej. Oferta kolorystyczna jest bardzo bogata i zgodna z barwami betonowej kostki brukowej. Betonowe palisady są całkowicie odporne na wodę, możemy więc wykonywać z nich obrzeża stawów czy progi kaskad.
W handlu dostępne są elementy z keramzytobetonu, dzięki którym możemy skutecznie odgrodzić się od hałasu zyskując jednocześnie miejsce dla roślin. Kształtki są najczęściej prostokątne lub z jednej strony płaskie, a z drugiej (od strony ogrodu) półokrągłe. Mają one dno, dlatego możliwe jest takie ustawienie muru, że wystające z niego półokrągłe elementy stają się donicami dla roślin.
Są też systemy, w których kształtki, oprócz dna, mają również wyprofilowane po bokach zaczepy. Dzięki temu mur jest bardzo stabilny. Kształtki zestawia się naprzemiennie. W powstałych w pustych przestrzeniach donicach sadzi się rośliny.
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: Gazony (fot. Joniec)
Skomentuj
