Sporym błędem jest zaniechanie cięcia. Choć krzewy rosnące w naturalnym środowisku radzą sobie bez takiego zabiegu, to większość tych ogrodowych wymaga pielęgnacji, by móc prawidłowo się rozwijać. Pamiętajmy, aby prace wykonywać porządnymi, ostrymi narzędziami.
Po co skracać pędy?
Zabieg ten jest konieczny, by rośliny o drewniejących pędach (ozdobne krzewy liściaste i iglaste czy drzewa owocowe) miały silne gałęzie pokryte zdrowymi liśćmi i obsypane kwiatami. Przy braku cięcia, ich korona staje się coraz gęściejsza i zacieniona w wewnętrznych partiach, co negatywnie wpływa na powstawanie pąków liściowych i kwiatowych. Jest też większe ryzyko porażenia przez choroby, ponieważ po deszczu pędy wolniej obsychają. Przycinanie pobudza rośliny do krzewienia, stymuluje obfitsze kwitnienie i owocowanie, pozwala utrzymać pożądany kształt i rozmiar korony, pozbyć się uszkodzonych lub suchych gałązek, a także ognisk chorób.
Co kiedy przycinać?
Termin i technika cięcia różnią się w przypadku poszczególnych drzew i krzewów. Niektóre lepiej przycinać w okresie uśpienia, inne podczas wegetacji. Jeśli zrobimy to w niewłaściwym czasie, możemy np. nie doczekać się kwiatów w danym sezonie. W przypadku wszystkich roślin przycinanie przeprowadzamy, gdy temperatura przekracza 0°C, w suchy słoneczny dzień, aby ograniczyć ryzyko wnikania patogenów do powstałych ran. Przy temperaturze ujemnej rany nie mogą się zabliźnić, a pędy są narażone na przemarzanie i choroby.
Okres po ustąpieniu silnych mrozów, przed ruszeniem wegetacji jest doskonały na wykonanie cięcia pielęgnacyjnego, sanitarnego. Usuwamy więc pędy suche, przemarznięte, chore, aż do nienaruszonej części. Pozbywamy się też części gałęzi rosnących w dużym zagęszczeniu - nie tylko na brzegach rośliny, ale także w środku. Tniemy tuż powyżej zdrowego pąka skierowanego na zewnątrz korony (3-4 mm nad nim; cięcie pomiędzy pąkami może spowodować zamieranie gałązki), lub powyżej pędu, który podtrzyma zdrowe przyrosty.
Większość krzewów i drzew owocowych (jabłoni, gruszy, śliw, moreli, brzoskwiń) tnie się w tzw. okresie uśpienia, w stanie bezlistnym - na przedwiośniu, a nawet zimą, dlatego zabieg ten nazywany jest cięciem zimowym. Usuwa się fragmenty chore, nadmiernie zagęszczające koronę oraz tzw. wilki, czyli jednoroczne pionowe pędy wyrastające z gałęzi. Sadownicy niekiedy zaczynają cięcie na początku lutego, jeśli zima jest łagodna. Jednak bezpieczniej jest poczekać do marca, czasem nawet do kwietnia, gdy miną mrozy. Niewskazane jest przeprowadzanie zabiegu w pełni sezonu wegetacyjnego, gdyż rany powodują wtedy dużą utratę wody przez rośliny.
Wczesna wiosna (przed ruszeniem wegetacji) to też odpowiedni czas na pierwsze cięcie żywopłotów liściastych z ligustrów, bukszpanów albo grabów (usuwa się wtedy większą część ostatniego przyrostu) oraz krzewów o ozdobnych pędach (np. dereni i wierzb) i liściach (berberysów, pęcherznic). Drugie cięcie (korygujące) przeprowadzamy latem w lipcu (najpóźniej do połowy sierpnia). Zabiegu tego w ogóle nie wymagają kaliny, oczary, perukowce, różaneczniki, azalie i magnolie.
W przypadku iglaków (żywotników, cyprysików, cisów, jałowców) należy zachować ostrożność, gdyż ich pędy są wrażliwe na przymrozki. Przycinamy je dopiero chwilę przed wznowieniem wegetacji.
Termin wiosennego cięcia krzewów o ozdobnych kwiatach zależy od okresu kwitnienia danego gatunku. Jeśli przypada on na lato (od drugiej połowy czerwca), tak jak w przypadku hortensji krzewiastych i bukietowych, budlei, tawuł japońskich, żylistków, róż, pięciorników, powojników czy lawendy, zabieg przeprowadza się wczesną wiosną. Kwiaty pojawiają się bowiem na pędach tegorocznych, czyli wytworzonych w danym sezonie. Przycinamy je nisko, 15-30 cm nad ziemią - wpłynie to korzystnie na powstawanie mocnych gałązek i będzie stymulować obfite kwitnienie.
Wczesną wiosną nie tniemy krzewów kwitnących wiosną na pędach zeszłorocznych - lilaków, jaśminowców, forsycji, krzewuszki, migdałka, tamaryszka, tawuły wczesnej, wierzby iwy, złotlinów, pigwowców czy wrzośców. Dopiero po przekwitnięciu skracamy gałązki przynajmniej o 1/3 długości. Jeśli chcemy odmłodzić krzew - nawet o 2/3 długości.
Jak robić to bezpiecznie?
Sam zabieg nie jest tak trudny, jak mogłoby się wydawać. Najważniejsze, by narzędzia były ostre i naoliwione. Tępymi gorzej się pracuje i łatwiej się zranić. Tępy sekator czy nożyce zmiażdżą pęd. Miejsce cięcia powinno być możliwie równe i gładkie (w razie potrzeby należy wyrównać je np. ostrym nożem), a skórka/kora niepostrzępiona. Wpływa to na szybkość gojenia się rany. Przed cięciem przetrzyjmy ostrza szmatką nasączoną denaturatem, a po zabiegu posmarujmy ranę maścią ogrodniczą ze środkiem grzybobójczym (np. Funaben Plus 03 PA).
- Jak ukryć kosz na śmieci na posesji?
- Jak zbudować kuchnię ogrodową?
- Czas na inteligentne ogrody!
- Jak ukryć szambo w ogrodzie?
Ponadto przycinać należy po skosie, pod kątem 45 stopni. Dzięki temu woda będzie szybciej spływać z rany. Aby zapobiec niekontrolowanemu wyłamywaniu się grubych konarów podczas ich skracania, najpierw podpiłujmy je od dołu.
Jakich narzędzi używać podczas wiosennego cięcia roślin?
Choć sprzęt ręczny w dużej mierze jest dziś zastępowany mechanicznym, w ogrodzie trudno obejść się bez sekatora czy nożyc. Niestety przed zakupem nie mamy jak ocenić jakości stali, z której wykonano ostrza, pozostaje więc kierować się renomą producenta. W przypadku pił, zęby z hartowanej stali zwykle da się poznać po tym, że są ciemniejsze, niż reszta ostrza, choć nie jest to regułą. Na rynku jest mnóstwo tanich i byle jakich wyrobów, a obecność powłoki zmniejszającej tarcie (np. teflonu) wcale nie świadczy o wysokiej jakości. Istotna jest regulacja rozwarcia ostrzy i rączek narzędzi, ponieważ umożliwia lepsze dopasowanie ich do dłoni.
Małe sekatory jednoręczne są niezastąpione podczas usuwania cienkich gałązek (do ok. 1,5 cm) czy przekwitłych kwiatów na rabatach. Sekatory oburęczne, z dłuższymi rękojeściami działającymi jak dźwignie, poradzą sobie z grubszymi zdrewniałymi pędami, o średnicy do 4 cm, nawet w trudno dostępnych miejscach. Jeśli dodatkowo wyposażone są w przekładnie zębate, obetną gałęzie o grubości 5,5 cm. Sprzętem na wysięgniku bez problemu wytniemy np. wilki na jabłoniach - sekatory typu żyrafa wyposażone są w teleskopową lancę o długości do 6 m oraz wymienną głowicę do osadzania piły. Tzw. nożycami szpalerowymi - z dłuższymi ostrzami niż w przypadku sekatora - można formować żywopłoty i większe krzewy.
Jeśli w grodzie jest dużo żywopłotów, warto kupić nożyce mechaniczne, służące do formowania koron krzewów ozdobnych. Zębata listwa nożowa wykonuje szybkie ruchy posuwisto-zwrotne - ścinanie następuje pomiędzy ruchomymi nożami a stałymi przeciwostrzami. Wygodną pracę zapewniają nożyce o wadze do 3 kg, wyposażone w przystawkę nagarniającą pędy. Strzyżenie dużych, równych powierzchni ułatwia długa listwa tnąca, jednak nie powinna mieć ona więcej niż 60-80 cm, bo trudno będzie nią manewrować. W przypadku wysokich roślin, najlepiej sprawdzają się modele na teleskopowym wysięgniku. Do cięcia większości krzewów wystarczają lekkie i ciche nożyce elektryczne. Wersje akumulatorowe są poręczne i podczas pracy nie wymagają podłączenia do gniazda. Te z krótką listwą tnącą idealnie nadają się do formowania tzw. rzeźb roślinnych (np. z bukszpanu albo cisa). Po zmianie ostrza, można nimi przycinać brzegi trawnika.
Gałęzie, których nie da się wyciąć sekatorem ani nożycami, można usunąć piłą ręczną. Żywe drewno (konary) usuwa się za pomocą piły zwanej lisim ogonem, z wygiętym brzeszczotem o długości do 40 cm, często także z regulacją kąta jego nachylenia. Piła kabłąkowa - z prostym wymiennym brzeszczotem mocowanym do wygiętej ramy - umożliwia cięcie suchego drewna, np. desek, i gałęzi o dużej średnicy. Warto zwrócić uwagę czy brzeszczot łatwo się wymienia, najlepiej jeśli służy do tego przycisk. Piła uniwersalna, z prostym brzeszczotem, stosowana jest do cięcia żywych gałęzi i suchego drewna. Niektóre piły ręczne można montować na teleskopowej lancy o regulowanej długości.
Użycie pilarki pozwala szybko i łatwo usunąć dużą ilość gałęzi czy pociąć drewno na drobniejsze polana. Podczas wyboru urządzenia warto wziąć pod uwagę jego ciężar, wyważenie, emitowany hałas oraz to, czy wygodnie leży w dłoni. Jeśli zamierzamy go używać w pobliżu domu, najlepiej wybrać poręczną pilarkę elektryczną, np. akumulatorową. Jest dość cicha, natychmiast gotowa do pracy i nie emituje spalin. Narzędzia spalinowe są masywne, mocno wibrują w rękach i wymagają przeprowadzania zabiegów serwisowych. Jeśli mamy wokół domu dużo starych drzew, czasem lepiej zatrudnić fachowca, która doprowadzi drzewostan do porządku.
Redaktor: Małgorzata Kolmus