Ciepło od podłogi

Gdy przewidzieliśmy w domu przestronne wnętrza, gdzie duży i otwarty salon wraz z przedpokojem wyłożymy kamienną posadzką, ogrzewanie podłogowe będzie tu idealnym rozwiązaniem.

Główną zaletą ogrzewania podłogowego, nazywanego potocznie podłogówką jest możliwość uzyskania w pomieszczeniu optymalnego rozkładu temperatury. Nasze samopoczucie jest najbardziej komfortowe, gdy mamy ciepłe nogi a głowa znajduje się w chłodniejszej przestrzeni. Przy temperaturze podłogi 24°C temperatura na wysokości głowy wynosi około 19°C, zaś pod sufitem nie przekracza 16°C. Ciepło nie krąży wokół ścian, tylko rozchodzi się równomiernie po całym pomieszczeniu.

I tu warto przypomnieć, że we wnętrzach ogrzewanych tradycyjnymi grzejnikami, całe ciepło ulatuje do góry. Powoduje to przegrzanie górnych części pomieszczeń, przy jednoczesnym niedogrzaniu dolnych i im zwiększa się odległość od grzejnika tym jest chłodniej, co może być nawet przyczyną dużego dyskomfortu. W tym przypadku ogrzane powietrze płynie do góry, a następnie wzdłuż sufitu i ścian ku dołowi. A więc głowę mamy w cieple a nogi w chłodzie.

Drugą zaletą ogrzewania podłogowego jest jego trwałość. Producenci oceniają ją na 50 lat użytkowania, oczywiście pod warunkiem prawidłowo wykonanej instalacji.

System można precyzyjnie regulować. Temperaturę w poszczególnych pomieszczeniach można ustawić niezależnie, co pozwala na 20% oszczędność energii w porównaniu z tradycyjną instalacją grzejnikową.

Zanim zapadnie decyzja

Nie w każdym domu, jako podstawowe i jedyne źródło ciepła, można zastosować ogrzewanie podłogowe. Jest to możliwe tylko w domach dobrze zaizolowanych termicznie - energooszczędnych. Jeśli w domu straty ciepła przez ściany zewnętrzne, podłogę, dach czy wentylację są zbyt duże, samo ogrzewanie podłogowe nie zapewni wymaganej w pomieszczeniach temperatury. Trzeba wówczas zainstalować dodatkowe elementy grzejne.

O ogrzewaniu podłogowym naszego domu trzeba podjąć decyzję na początku jego koncepcji - trzeba uwzględnić ten zamiar w projekcie budowlanym.

W zależności od nośnika energii ogrzewanie podłogowe dzielimy na:

• wodne - pod posadzką ułożone są rury, w których krąży ciepła woda, ogrzana w kotle lub innym źródle ciepła,
• elektryczne - w podłodze ułożone są elektryczne kable, maty lub folie grzejne i podłączone do zasilania, 230 lub 400 V,
• powietrzne - ciepłe powietrze rozprowadzane jest siecią kanałów, zakończonych nawiewnikami. Powietrze ogrzewane jest nagrzewnicą, której moc dostosowana jest do zapotrzebowania na ciepło budynku.

Aby w pełni cieszyć się zaletami i możliwościami takiego ogrzewania, trzeba zlecić wykonanie projektu inżynierowi z uprawnieniami. Koszty wykonania projektu nie są wysokie w porównaniu z nakładami finansowymi, jakie trzeba ponieść na wykonanie systemu oraz zakup automatyki. Jeśli późniejsze poprawki w ogóle będą możliwe, to na pewno będą kosztowne. W projekcie określone są m.in. parametry pracy instalacji, materiał rur, ich średnice i grubość ścianek, sposób ułożenia w pomieszczeniu, w tym także odległość między przewodami, rozmieszczenie rozdzielaczy i sposób regulacji systemu.

Moc grzejnika podłogowego określa się na podstawie zapotrzebowania na ciepło danego pomieszczenia. Jednostkowe zapotrzebowanie na ciepło oblicza się dzieląc normatywne zapotrzebowanie na ciepło i na wentylację przez powierzchnie ogrzewane. Przy założonej temperaturze powietrza +20°C wartości te nie powinny przekraczać 100 W/m2. Przyjmuje się, że optymalne wartości zapotrzebowania na ciepło wynoszą 120-150 W/m2 dla łazienek i przedsionków, a 80-100 W/m2 dla pozostałych pomieszczeń, zawsze w odniesieniu do całkowitej powierzchni pomieszczenia.

Elementów grzejnych nie można układać na całej powierzchni podłogi. W łazience nie montuje się ich pod wanną, brodzikiem czy miską ustępową. W pozostałych pomieszczeniach pod szafami oraz innymi meblami ustawionymi bezpośrednio na podłodze lub, gdy ich nóżki mają mniej niż 5 cm. Jest to ograniczenie wymuszające wczesną (na etapie projektu) aranżację wnętrz i możliwość wprowadzenia tylko niewielkich zmian w przyszłości. W pomieszczeniach, w których znaczną część podłogi zajmują meble konieczne staje się więc stosowanie dodatkowych źródeł ciepła.

Andrzej Zubek

Dalszy ciąg artykułu do przeczytania w numerze
Budujemy Dom 10/2005