Zbiorniki akumulacyjne i buforowe są ważnymi elementami instalacji grzewczej. Odpowiednio dobrane, zwiększają sprawność całego układu.
Akumulator
Ilość ciepła wytwarzanego w danej chwili w instalacji nie odpowiada dokładnie zapotrzebowaniu. Najlepiej wiedzą o tym użytkownicy kotłów zasypowych, kominków z płaszczem wodnym oraz instalacji solarnych. Kotły na paliwa stałe (węgiel, drewno, pellety) osiągają bardzo wysoką, deklarowaną przez wytwórców sprawność, tylko gdy pracują z mocą nominalną. Kłopot w tym, że jest ona potrzebna wyłącznie w największe mrozy, gdy temperatura spada do około -20°C. A takich dni mamy w sezonie zaledwie kilka. W efekcie kocioł w teorii ma sprawność 80%, a rzeczywista średnia sezonowa wynosi 50–60%. Oznacza to, że nawet połowa opału została spalona bez żadnego pożytku. Innymi słowy, zmarnowaliśmy połowę wydanych pieniędzy.
Spalanie z mocą znacznie niższą od nominalnej jest nie tylko nieefektywne. Poza tym powstaje przy nim bardzo dużo zanieczyszczeń. Trujemy w ten sposób swoje najbliższe otoczenie, a w kotle i kominie gromadzi się bardzo dużo sadzy (to niespalone cząsteczki węgla). Sprawność i czystość spalania można znacznie poprawić, instalując pomiędzy kotłem a grzejnikami duży zasobnik wody grzewczej. Wówczas kocioł nagrzewa wodę w zbiorniku niezależnie od tego, czy grzejniki odbierają ciepło czy nie. Chwilowe zmiany na ciepło w pomieszczeniach nie mają więc znaczenia dla pracy kotła. Może on zawsze działać z mocą nominalną, przy której osiąga największą sprawność.
Oczywiście nadmiar ciepła zgromadzony w zbiorniku można wykorzystać później, gdy kocioł (lub kominek z płaszczem wodnym) już nie pracuje.
Zaletą układu z dużym zbiornikiem akumulacyjnym jest też stabilizacja temperatury wody w instalacji. Chwilowe zwiększenie intensywności palenia, typowe np. dla kominków z płaszczem wodnym, albo przerwanie odbioru ciepła przez grzejniki nie spowoduje wrzenia wody. Dla podgrzania dużej ilości wody potrzeba znacznie więcej ciepła.
Jeśli ruch ciepłej wody pomiędzy kotłem lub kominkiem a zasobnikiem odbywa się grawitacyjnie – bez pompy – to taki układ jest mało podatny na przegrzanie w wyniku braku prądu.