Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 1-2/2014

Osprzęt elektroinstalacyjny

Osprzęt elektroinstalacyjny to zarówno używane przez nas na co dzień gniazda i łączniki, jak i aparaty ukryte w rozdzielnicy. Zwykle interesujemy się tylko tymi pierwszymi. Jednak te niewidoczne wcale nie są mniej ważne. Wszystkie zaś mają do spełnienia ściśle określone funkcje, które warto znać.

Z punktu widzenia użytkowników, osprzęt dzieli się na dwie zasadnicze grupy.

 

Widoczny w pomieszczeniach. To przede wszystkim gniazda i łączniki instalacyjne do załączania oświetlenia. Przy ich wyborze głównym kryterium jest wygląd. Z kolei cena różnych modeli jakiegoś elementu może się różnić kilkakrotnie, choć funkcje są w zasadzie te same.

 

Ukryte w rozdzielnicy, ew. w puszkach instalacyjnych. Ta grupa obejmuje wszelkiego rodzaju zabezpieczenia (wyłączniki nadmiarowoprądowe, różnicowoprądowe itd.) oraz rozmaite elementy sterujące (zegary, wyłączniki zmierzchowe). Są ukryte na co dzień przed naszym wzrokiem, ponadto jest to tzw. osprzęt modułowy o ujednoliconych wymiarach i kształcie (wielkość rozdzielnicy to wielokrotność takich modułów). Nie znaczy to wcale, że osprzęt się nie różni – podobne z zewnątrz urządzenia mogą mieć zupełnie inne charakterystyki i zastosowanie. Różnice w cenie, ale i w jakości są bardzo duże.

We wnętrzach

Gniazda wtyczkowe i łączniki do sterowania oświetleniem są podstawowym osprzętem, bez którego nie da się korzystać z instalacji elektrycznej. A zasilane prądem urządzenia są w naszym otoczeniu tak powszechne, że z ich znaczenia zdajemy sobie sprawę najczęściej dopiero wówczas, gdy prąd zostaje wyłączony, np. w wyniku zerwania linii. Powszechność urządzeń elektrycznych powoduje, że musimy mieć we wnętrzach mieszkalnych wiele gniazd do ich zasilania, łączniki do sterowania oświetleniem czy roletami oraz rozmaite gniazda instalacji teletechnicznych (telefoniczne, komputerowe itd.). Aż trudno uwierzyć, że kilkadziesiąt lat temu nikogo nie dziwił brak gniazd w łazience i zaledwie 1–2 w pokojach. Dziś takich elementów jest wiele i w związku z tym po prostu rzucają się w oczy. Tym bardziej, że muszą być dla nas dostępne, schowanie ich za meblami czy w jakiś zakamarkach nie ma sensu.

Jarosław Antkiewicz
fot. Ospel

Pozostałe artykuły