Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 1-2/2014

Kotły gazowe

Ci właściciele, których domy mają dogodny dostęp do gazu z sieci, zwykle od razu wybierają to paliwo do ogrzania. Większy kłopot mają na ogół z dobraniem odpowiedniego kotła gazowego, ponieważ paradoksalnie nie ułatwia tego wyjątkowo bogata oferta różnych producentów. W sprzedaży znajdują się kotły jedno- i dwufunkcyjne, wiszące i stojące, kompaktowe i z osobnym zasobnikiem c.w.u., z otwartą i zamkniętą komorą spalania, tradycyjne i kondensacyjne. W jaki sposób wybrnęli z tego gąszczu propozycji nasi rozmówcy?

W naszym klimacie domy ogrzewa się przez ponad pół roku. Z tego powodu zaopatruje się je po pierwsze w solidną termoizolację, po drugie – w efektywne urządzenia i instalacje grzewcze. Coraz więcej użytkowników jednorodzinnych domów chce mieć kotły bezobsługowe, wytwarzające dużo ciepła, ale zużywające możliwie najmniejsze ilości paliwa.

KONDENSACYJNY ZAMIAST TRADYCYJNEGO?

Hitem ostatnich lat niewątpliwie stały się kotły kondensacyjne. Ich coraz większa popularność wynika z faktu, że w porównaniu z gazowymi kotłami niekondensacyjnymi (tradycyjnymi), zużywają mniej paliwa do wytworzenia takiej samej ilości ciepła. Takie urządzenia wykorzystują również ciepło ze skraplania pary wodnej zawartej w spalinach, co powoduje, że do atmosfery ulatują spaliny o znacznie niższej temperaturze (spada ona z ponad 100°C do 50°C.). W jaki sposób się to odbywa? Ciepło od spalin w kotle kondensacyjnym odbiera specjalny, rozbudowany wymiennik ciepła, wykonany ze stali kwasoodpornej lub stopu aluminiowo-krzemowego. Wytworzone podczas spalania gazu gorące spaliny, zanim dostaną się do komina, najpierw opływają wymiennik, a podczas tego procesu ich temperatura wciąż się obniża. Poniżej 57°C następuje kondensowanie spalin, czyli wykraplanie się z nich pary wodnej i oddawanie ciepła wodzie w wymienniku. Dzięki temu procesowi, sprawność kotła wzrasta nawet o kilkanaście procent. Jest to wytłumaczenie, niezrozumiałego dla wielu potencjalnych użytkowników, wzrostu wskaźnika sprawności kotłów kondensacyjnych aż do 106–110% (sprawność tradycyjnych kotłów sięga tylko 93–96%).

 

Kotły kondensacyjne. Takie urządzenia są droższe od tradycyjnych. Wyższą cenę rekompensują jednak niskie opłaty za gaz, krótka amortyzacja zakupu (średnio w ciągu 4 lat), bezpieczniejsze użytkowanie – wynikające z zamkniętej komory spalania – oraz emisja do atmosfery mniejszej ilości szkodliwych spalin. Jednocześnie trzeba wiedzieć, że zamontowanie kotła kondensacyjnego jest obwarowane koniecznością odprowadzenia kwaśnego kondensatu do kanalizacji, którego w ciągu doby powstaje 7–8 litrów. W nowo budowanych domach, wykonanie przewodu odprowadzającego skropliny nie jest kłopotliwe – robi się to, używając rury z tworzywa sztucznego (nigdy z miedzi!). Ważne jest, żeby za miejscem ich odpływu, umieścić syfon zatrzymujący gazy z kanalizacji. W istniejących domach najlepiej jest wykorzystać syfon zlewu lub umywalki. W pozostałych przypadkach niestety, trzeba kuć ściany i posadzkę.

Lilianna Jampolska
fot. Immergas

Pozostałe artykuły