Według wstępnych szacunków (aktualnych na ostatni tydzień września) w woj. dolnośląskim woda zalała przeszło 6 tys. budynków mieszkalnych, 3,5 tys. budynków gospodarczych oraz ponad 400 szkół, domów kultury, strażackich remiz, kościołów. Na Śląsku powódź uszkodziła 3 tys. budynków mieszkalnych i więcej niż 1,5 tys. gospodarczych. A przecież domy zostały zalane jeszcze w innych województwach: w opolskim, małopolskim, lubuskim. Remont domu po powodzi i naprawianie zniszczeń powodziowych będą konieczne. Natomiast podstawowa informacja dotycząca instalacji w budynku, który był zalany, jest następująca - można z nich korzystać dopiero po skontrolowaniu ich przez specjalistów. Wyjaśniamy, czy da się naprawić zalane urządzenia grzewcze, instalację kanalizacyjną i jak bezpieczne korzystać z instalacji.
Zalana instalacja elektryczna w domu - co zrobić?
Po uzyskaniu informacji o zagrożeniu powodziowym, należy wyłączyć zasilanie w swoim domu. Gdy zejdzie woda, nie można go tak po prostu włączyć prądu z powrotem. Po wypompowaniu lub zejściu wody zawsze konieczne jest oczyszczenie i osuszenie wszystkich elementów instalacji elektrycznej wewnętrznej klienta - demontaż gniazdek, usunięcie zalegających przedmiotów i mułu, sprawdzenie izolacji instalacji w lokalu czytamy na stronie spółki Tauron Dystrybucja. Wszystkie te czynności należy wykonać przed podaniem napięcia przez spółkę, przy wyłączonym wyłączniku głównym w budynku.
Jak bezpiecznie przywrócić prąd po zalaniu domu?
Lokalny zakład energetyczny ma obowiązek sprawdzenia przyłącza i przywrócenia zasilania w domu po powodzi. Sprawdzenie instalacji elektrycznej wewnętrznej to już powinność właściciela domu. Powinien to zrobić uprawniony elektryk. Jeśli budynek był zalany i nie ma zasilania, kontaktujemy się właśnie z elektrykiem albo, w przypadku budynków wielorodzinnych, z administratorem obiektu. Podanie napięcia nastąpi dopiero po sprawdzeniu instalacji, o czym należy poinformować zakład energetyczny, np. dzwoniąc pod numer 991.
Pewne prace (przy wyłączonym zasilaniu!) można wykonać samodzielnie. To wykręcenie żarówek z opraw oświetleniowych, przejrzenie kloszy, kinkietów, ich oczyszczenie i osuszenie. Przejrzeć trzeba też gniazda, włączniki, puszki instalacyjne, w razie potrzeby wyczyścić je i osuszyć. Żarówki po zalaniu nie nadają się do użytku.
Jeśli szafka bezpiecznikowa (rozdzielnica) została zatopiona, zabezpieczenia trzeba będzie wymienić. Tak samo jak licznik. Ale to już zadania dla fachowca. Jeśli instalacja elektryczna jest w tak złym stanie, że zasilania nie da się przywrócić, do domu można doprowadzić zasilane prowizoryczne.
Fotowoltaika - zalane przez powódź panele PV
Panele fotowoltaiczne często instaluje się na konstrukcjach ustawianych bezpośrednio na ziemi, falowniki też zwykle nie są montowane wysoko. Przed nadejściem fali powodziowej system trzeba odłączyć od sieci energetycznej. Jak informuje Stowarzyszenie Branży Fotowoltaicznej i Magazynowania Energii: - W czasie powodzi nie wolno wchodzić do zalanych pomieszczeń, w których znajdują się falowniki lub inne elementy systemu fotowoltaicznego. W szczególności nie należy dotykać metalowych elementów mających kontakt z wodą. Dotyczy to również sytuacji, gdy dom jest odłączony od sieci elektroenergetycznej, ponieważ system fotowoltaiczny wytwarza energię elektryczną nawet w pochmurny dzień. Warto zaznaczyć, że moduły PV wytwarzają prąd stały, który jest szczególnie niebezpieczny. Przy przywracaniu systemu do pracy po zalaniu, instalację fotowoltaiczną musi sprawdzić wykwalifikowany elektryk z doświadczeniem w branży PV. Po całkowitym zalaniu konieczna może być wymiana niektórych elementów instalacji. Jeśli falownik był zatopiony, najpewniej będzie do wyrzucenia.
Gdy powódź zalała magazyn energii, zaleca się poinformowanie służb ratowniczych i nie podejmowanie prób samodzielnego uruchomienia systemu po zejściu wody. W tym przypadku również zabronione jest wchodzenie do zalanych pomieszczeń, w których znajduje się magazyn energii. Takie pomieszczenia powinny mieć dobrą wentylację. Gdy baterie zostaną zalane, w wyniku spięć mogą tworzyć się łatwopalne i szkodliwe gazy, które bez odpowiedniej wentylacji będą gromadzić się w pomieszczeniu - czytamy w informacji SBFiME.
Jak postępować w przypadku zalanej instalacji gazowej?
Napierająca woda mogła uszkodzić zarówno budynek, jak i instalację gazową, co prowadzi do jej rozszczelnienia. Korzystanie z urządzeń zasilanych gazem w domu zalanym przez powódź jest zatem możliwe dopiero wówczas, gdy instalator z uprawnieniami albo ekipa z gazowni sprawdzą szczelność przyłącza i instalacji. Polska Spółka Gazownictwa i działające w jej strukturach Pogotowie Gazowe informują mieszkańców terenów dotkniętych powodzią o konieczności serwisowej kontroli wszystkich zalanych urządzeń gazowych: - Uruchomienie odbiorników gazu bez wcześniejszego dopuszczenia do użytkowania przez uprawniony serwis zagraża życiu i zdrowiu.
Jak podkreśla PSG, należy bezwzględnie pamiętać o tym, że samo przywrócenie dostaw gazu nie oznacza, że można z niego bezpiecznie korzystać. Instalacje wewnątrz budynku i każdy odbiornik gazu - kocioł gazowy, piec gazowy, kuchenka gazowa, gazowe podgrzewacze wody, kominek gazowy - który został zalany, muszą zostać sprawdzone i dopuszczone do użytkowania przez uprawniony serwis. Tylko wtedy będzie można bezpiecznie zacząć korzystać z gazu, bez narażania siebie i innych mieszkańców. Po powodzi skontrolowana musi być również drożność kominów oraz kanałów wentylacyjnych, do czego sprowadzić trzeba kominiarza.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Instalacja wodna i kanalizacyjna w domu zalanym przez powódź
Nawet jeśli z kranu płynie woda, to nie znaczy, że nadaje się ona do wszystkich zastosowań. Główny Inspektor Sanitarny informował, że na terenach dotkniętych powodzią, najlepiej korzystać z wody butelkowanej. Woda kranowa może nie nadawać do spożycia albo może być zdatna do spożycia tylko po przegotowaniu. Szczegółowe informacje dotyczące przydatności do spożycia wody kranowej można uzyskać w powiatowych stacjach sanitarno-epidemiologicznych.
Wody z zalanych prywatnych studni nie wolno pić. Po ustąpieniu powodzi, konieczne są: wypompowanie wody, oczyszczenie i dezynfekcja zalanej studni.
Gdy chodzi o odprowadzenie ścieków, to w miejscowościach skanalizowanych przywrócenie prawidłowego działania systemu jest zadaniem np. miejskiego zakładu wodociągowo-kanalizacyjnego. Posiadacze szamb mają po opadnięciu wody i wznowieniu pracy przez zlewnie ścieków opróżnić zbiornik i sprawdzić jego szczelność.
Teoretycznie, Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego powinny blokować możliwość budowy przydomowych oczyszczalni ścieków na terenach zagrożonych powodzią. Jeśli jednak dojdzie do zalania oczyszczalni drenażowej, to nie działa ona prawidłowo i zalecane jest przerwanie jej eksploatacji. Można do niej wrócić po opadnięciu wód gruntowych poniżej poziomu drenów i opróżnieniu osadnika.
Jak naprawić kocioł po zalaniu?
Po zalaniu kotłowni w najłatwiejszej sytuacji są użytkownicy starych, prostych kotłów na węgiel. Te należy dokładnie wyczyścić ze szlamu, który się do nich dostał, odkazić i osuszyć. Właściciele modeli na paliwa stałe z automatyką sterującą pracą kotła, jeśli ta została zalana, będą musieli ją wymienić. W urządzeniach z podajnikiem uszkodzeniu ulegnie motoreduktor (silnik). Najpewniej potrzebna będzie interwencja technika.
Do zalanego kotła gazowego trzeba wezwać autoryzowanego serwisanta. Urządzenie powinno być odłączone od zasilania, zawór z gazem zamknięty. W instrukcji, przygotowanej na wypadek powodzi przez firmę Vaillant czytamy: - Serwisant ocenia stan elementów układu sterującego pracą kotła oraz palnika, tzw. ścieżki gazowej, wentylatora i pompy obiegowej. Po oczyszczeniu i osuszenia poszczególnych części dokonuje pomiarów elektrycznych, w poszukiwaniu uszkodzeń takich elementów jak czujniki temperatury i ciśnienia oraz siłowniki i silniki. Osuszenia wymagają również elementy izolacyjne.
Przeczytaj też nasze poradniki - jak postępować po powodzi:
Po wymianie niesprawnych podzespołów (zwykle potrzebna jest nowa elektronika i palnik) oraz sprawdzeniu instalacji gazowej technik powinien uruchomić kocioł i skontrolować poprawność procesu spalania oraz przepływ wody w instalacji grzewczej. Niestety, w kolejnych dniach pracy urządzenia, awarii mogą ulec części, które wydawały się być sprawne, ale miały kontakt z wodą.
Jeśli w instalacji jest zasobnik ciepłej wody użytkowej, również on wymaga sprawdzenia. Zbiornik należy wyczyścić i podgrzać w nim wodę do wysokiej temperatury. Anoda magnezowa i czujnik temperatury wody po zalaniu domu będą do wymiany.
Czy pompa ciepła działa po powodzi?
Z pompą ciepła obchodzimy się tak, jak z każdym innym urządzeniem elektrycznym - gdy nadchodzi powódź, trzeba odłączyć jej zasilanie. Urządzenia przeznaczone do pracy na zewnątrz radzą sobie z deszczem i śniegiem, ale nie z zanurzeniem. Jeśli czasu jest wystarczająco dużo, można poprosić serwis o demontaż jednostki zewnętrznej lub pompy monoblok i przenieść sprzęt tam, gdzie nie zagrozi mu woda.
Jeśli pompa ciepła została zalana, pozostaje wezwać serwisanta. Nie należy uruchamiać urządzenia na własną rękę. W powodziowej instrukcji Vaillant czytamy: - Niezbędny jest kontakt z serwisantem, który dokona szczegółowych oględzin urządzenia. W tym celu demontuje elementy obudowy i dokładnie sprawdza każdy element pompy ciepła. W szczególności dotyczy to kontroli oraz czyszczenia i osuszenia takich elementów jak:
- płyty elektroniczne, czujniki temperatury i ciśnienia,
- silniki i siłowniki, np. silnik wentylatora czy pompa obiegowa,
- przewody elektryczne i łączniki.
Kolejnym etapem prac jest wykonanie pomiarów elektrycznych pod kątem wykrycia ryzyka zwarć i uszkodzeń w obwodach. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości niezbędna jest wymiana niesprawnych podzespołów. Długotrwałe narażenie na kontakt z wodą może prowadzić do uszkodzenia i konieczności wymiany wielu części w pompie ciepła: automatyki, czujników, silników. Osuszenia wymagają również elementy obudowy pompy ciepła, w szczególności materiały izolacyjne. Po całkowitym osuszeniu wszystkich elementów urządzenia technik może je uruchomić. To jednak nie koniec problemów.
W trakcie kolejnych dni eksploatacji instalacji grzewczej oraz suszenia budynku po powodzi nadal występuje ryzyko negatywnego wpływu wilgoci na elementy urządzenia. Wynika to z bardzo wysokiego poziomu wilgotności powietrza, który może przekraczać wartości zalecane dla optymalnej eksploatacji instalacji. W tym okresie należy unikać przerw w pracy systemu grzewczego, dbać o wentylację pomieszczeń i zwracać uwagę na nietypowe objawy pracy systemu.
Fot. otwierająca: Polska Spółka Gazownictwa naprawia zniszczenia instalacji i przywraca dostawy gazu do domów dotkniętych powodzią