Kominy systemowe i wkłady kominowe - charakterystyka, koszty
Kominy systemowe i wkłady kominowe - charakterystyka, koszty
Odpowiedni komin jest niezbędnym uzupełnieniem każdego kotła, kominka lub pieca. Bez niego nawet najlepsze urządzenie nie będzie pracować właściwie. Rynek zdominowały obecnie gotowe kominy systemowe, bo są trwalsze, bezpieczniejsze i łatwiejsze do zbudowania niż tradycyjne z cegły.
Produkowane obecnie kominy systemowe mają strukturę warstwową. Zawsze składają się z kanału wewnętrznego, odprowadzającego dym lub spaliny, oraz obudowy z pustaków w kominach ceramicznych lub blachy w modelach stalowych. Przestrzeń pomiędzy rurą wewnętrzną i obudową może być wypełniona izolacją cieplną z twardej wełny mineralnej, albo pozostać pusta. Czasem wykorzystuje się ją do zasysania powietrza koniecznego do spalania.
Określenie "systemowy" nie jest przy tym przypadkowe, bo od tego samego producenta kupujemy wszystkie elementy niezbędne do wzniesienia komina - zaprawę, wyczystki, zwieńczającą go czapę. Po prostu wszelkie akcesoria. Na taki kompletny wyrób dostajemy wieloletnią gwarancję.
To, z jakimi urządzeniami grzewczymi może współpracować dany komin, zależy przede wszystkim od tego, jakiego materiału użyto na kanał wewnętrzny. Ważne są jednak także detale. Przykładowo, różny sposób uszczelnienia tych samych elementów może zadecydować o tym, czy komin może odprowadzać spaliny z kotła kondensacyjnego i jaka może być ich maksymalna temperatura. Nie ma bowiem wyrobów faktycznie uniwersalnych. Powinniśmy przede wszystkim określić jakie urządzenie grzewcze będzie obsługiwał nasz komin.
Co cechuje kominy ceramiczne?
Jak sama nazwa wskazuje, kominy ceramiczne mają wewnętrzny kanał wykonany z ceramiki. Nie są bynajmniej takie same. Przede wszystkim mogą być odporne lub wrażliwe na działanie kondensatu, oraz mniej lub bardziej szczelne. Dlatego dzielimy je na dwie podstawowe grupy - zależnie od tego, jakie urządzenia grzewcze mają obsługiwać. Te przeznaczone do odprowadzania dymu z kotłów na paliwa stałe, kominków i pieców muszą być odporne na bardzo wysoką temperaturę, nie jest natomiast wymagana niewrażliwość na kondensat (kwaśne skropliny), ani duża szczelność połączeń elementów. Wystarczają połączenia kielichowe elementów, zwykle nawet bez zaprawy albo uszczelek.
Dlaczego akurat taki zestaw cech? Dym z kotłów i kominków ma wysoką temperaturę, przy prawidłowej eksploatacji do wytrącenia kondensatu w ogóle nie dochodzi. Ponadto takie urządzenia grzewcze pracują wykorzystując naturalny ciąg, bez wentylatora przetłaczającego produkty spalania. Dlatego w kanale dymowym zawsze panuje lekkie podciśnienie względem otoczenia. Nawet jeżeli nie jest on całkowicie szczelny, nie przedostają się one przez spojenia, prędzej powietrze jest zasysane do komina.
Z kolei kominy do urządzeń gazowych nie są wystawione na działanie tak wysokiej temperatury, za to wymagana jest odporność na działanie kondensatu i duża szczelność. W szczególności dotyczy to kotłów kondensacyjnych. W nich spaliny przetłacza wentylator, znajdują się więc pod pewnym ciśnieniem. Nie można więc pozwolić sobie nawet na drobne nieszczelności. Łączone elementy trzeba starannie uszczelniać, zgodnie z instrukcją producenta systemu. Zarówno rura wewnętrzna, jak i zaprawa uszczelniająca muszą być przy tym odporne na niszczące działanie kondensatu i nie nasiąkać nim.
Trzeba przy tym zaznaczyć, że niektóre kominy ceramiczne, szczególnie w starszych domach, mogą mieć parametry wystarczające na potrzeby kotłów gazowych, ale tylko tych starszego typu - niekondensacyjnych i bez wentylatora, tzw. atmosferycznych, z otwartą komorą spalania. Ich szczelność i odporność na skroplone produkty spalania może być niewystarczająca na potrzeby kotłów kondensacyjnych. Dlatego np. przed wymianą kotła na nowy poprośmy mistrza kominiarskiego o zbadanie istniejącego komina.
Czasem też niektóre systemy kominowe bywają sprzedawane jako uniwersalne, odpowiednie zarówno do węgla, jak i gazu. Jednak faktycznie może to oznaczać jedynie odporność wystarczającą na potrzeby kotłów niekondensacyjnych. Bardzo starannie sprawdźmy w dokumentacji, jeszcze przed zakupem, z jakimi urządzeniami grzewczymi może współpracować dany komin.
Kominy ceramiczne zwykle składają się z właściwego kanału dymowego lub spalinowego, izolacji cieplnej oraz obudowy z pustaków. (fot. Schiedel)
Ceramiczny komin dymowy (do kominka lub kotła na paliwo stałe), o wysokości 7 m i średnicy wewnętrznej 20 cm, to wydatek około 2500 zł.
Za ceramiczny komin spalinowy do kotła gazowego zapłacimy 2500-3500 zł. Zakładamy przy tym tę samą wysokość (7 m), ale mniejszą średnicę (do 12 cm), bo większa nie jest potrzebna.
Za montaż i wykonanie obróbek blacharskich zapłacimy około 1000 zł.
Kominy stalowe - kiedy możemy je zastosować?
W kominach stalowych kanał wewnętrzny wykonany jest właśnie z tego materiału. Otula go odporna na wysoką temperaturę izolacja cieplna, a następnie płaszcz z blachy stalowej lub aluminiowej. To, do jakiego rodzaju paliwa i kotła będzie się nadawał komin, zależy od rodzaju użytej stali, jej grubości oraz sposobu uszczelnienia (połączenia kielichowe lub uszczelki). Dlatego bardzo dokładnie sprawdzajmy zawsze deklarowane przez producenta zastosowanie i wymogi jakie przy tym określa. Teoretycznie niektóre kominy mogłyby być uniwersalne - użyta stal wykazuje wystarczającą odporność zarówno na wysoką temperaturę, jak i kondensat.
W rzeczywistości jednak jeżeli chcemy w przyszłości podłączyć urządzenie kondensacyjne to na etapie montażu komina trzeba na połączeniach elementów wykonać specjalne uszczelnienie, które z kolei nie jest odporne na bardzo wysoką temperaturę, typową dla dymu z paliw stałych. Uniwersalność komina jest więc iluzoryczna, przy montażu musimy zadecydować, z jakim źródłem ciepła będzie współpracował. Dążenie do uniwersalności nie ma też sensu ze względów ekonomicznych.
Kominy do kotłów i kominków muszą mieć dużą średnicę. Prawnie wymagane minimum to 15 cm, a w praktyce często jest potrzebne około 20 cm. Komin stalowy o tak dużych wymiarach będzie po prostu drogi, bo do jego wyprodukowania potrzeba dużej ilości wysokogatunkowej stali. W sytuacji, gdy ostatecznie zdecydujemy się na kocioł gazowy do którego wystarczyłby komin o 2-3 razy mniejszej średnicy jest to potężne marnotrawstwo.
W sytuacji, gdy wznosząc dom faktycznie jeszcze nie wiemy, jakiego paliwa będziemy używać, znacznie więcej sensu ma wzniesienie komina ze zwykłej cegły lub samych pustaków kominowych i dokupienie wkładu, kiedy sytuacja się wyjaśni.
Kominy ze stali również mają konstrukcję warstwową, ale są o wiele lżejsze od ceramicznych. (fot. Wadex)
Stalowe kominy spalinowe (do urządzeń gazowych) kosztują podobnie jak ceramiczne 2500-3500 zł.
Stalowe kominy dymowe buduje się rzadziej bo ich ceny zaczynają się zwykle powyżej 3500 zł. To konsekwencja dużej średnicy, a więc i zużycia dużej ilości wysokogatunkowej stali. Za montaż i obróbki zapłacimy podobnie jak w przypadku ceramicznych ok. 1000 zł.
Wkłady do kominów - kiedy je zastosować?
Wkłady to jakby same kanały wewnętrzne kominów. Najczęściej są to rury wykonane ze stali, ceramiczne spotyka się znacznie rzadziej ze względu na kłopotliwy montaż. Oczywiście, gatunek stali i średnica wkładu muszą być dopasowane do paliwa i urządzenia grzewczego. Wkład najczęściej trafia do już eksploatowanego, starego komina. Może być sposobem na jego uszczelnienie i przedłużenie żywotności, jeżeli paliwa nie zmieniamy. Albo posłużyć do zaadaptowania dotychczasowego kanału dymowego lub spalinowego na potrzeby nowoczesnego kotła gazowego. Zapewni wówczas szczelność i całkowitą odporność na działanie kondensatu.
Wspominaliśmy już, że wkład może być najrozsądniejszym wyborem dla tych, którzy budując, nie mają jeszcze pewności, jakim paliwem będą ogrzewać dom. Wówczas najlepiej wybudować komin z cegły lub kształtek używanych na obudowy kominów. Potem w tak przygotowany szacht instalacyjny wsuniemy odpowiedni wkład.
Wkład stalowy to jakby sam kanał wewnętrzny. Może składać się z rur sztywnych lub elastycznych. Te ostatnie umożliwiają dopasowanie do przebiegu kanału w istniejącym kominie. (fot. Spiroflex)
Same wkłady są wyraźnie tańsze od kompletnych kominów. Oznaczają wydatek ok. 1500 zł.
Kiedy stosować zestawy powietrzno-spalinowe?
Przewody powietrzno-spalinowe to dwie koncentryczne rury. Mniejszą wewnętrzną wylatują spaliny, zewnętrzną zaś kocioł zasysa powietrze potrzebne do spalania. Mogą być wyprowadzone ponad dach, lecz największą popularność zdobyły w wersji przeznaczonej do wyprowadzenia poziomo przez ścianę budynku. Bowiem decydując się na kocioł gazowy, nie musimy koniecznie budować komina sięgającego ponad dach.
To rozwiązanie atrakcyjne przede wszystkim w modernizowanych domach, chociaż w nowych również dopuszczalne. Jednak co ważne, żeby móc zrezygnować z komina na rzecz poziomego wyprowadzenia spalin przez ścianę, trzeba spełnić szereg warunków.
Takie rozwiązanie jest możliwe gdy:
mamy kocioł gazowy z zamkniętą komorą spalania;
moc kotła nie przekracza 21 kW;
dom jest wolno stojący, a więc nie w zabudowie bliźniaczej ani szeregowej;
wylot spalin znajduje się w przewidzianej przez przepisy odległości od okien, chodnika itd.
Zestawy powietrzno-spalinowe chętnie stosuje się do wyprowadzenia przewodów poziomo przez ścianę budynku. (fot. J. Antkiewicz)
Zestawy powietrzno-spalinowe do wyprowadzenia poziomo są zdecydowanie tańsze od kominów. Kupimy je już za około 500 zł, robocizna wyniesie ok. 300 zł.
Jaka średnica i wysokość kanałów dymowych?
Prawo określa minimalne wymiary kanałów dymowych, czyli takich, do których przyłączamy kotły na paliwa stałe, kominki lub piece. Wymagana jest średnica 15 cm lub wymiar 14 × 14 cm. Jednak pamiętajmy, że to minimum, pierwszeństwo mają wytyczne zawarte w dokumentacji urządzenia grzewczego. Rzecz w tym, że kotły, kominki i piece wymagają odpowiednio silnego ciągu, a ten zależy w dużej mierze od wysokości i średnicy komina. W dokumentacji często znajdziemy wykresy pokazujące wymaganą średnicę zależnie od wysokości. Bo małą wysokość musimy rekompensować zwiększeniem średnicy. Domy jednorodzinne są przy tym niskie, tak więc niedostateczny ciąg to częsty problem.
Ponadto dym z nowoczesnych kotłów ma często znacznie niższą temperaturę niż ze starych kotłów zasypowych, co jeszcze pogarsza ciąg. Na dodatek nowoczesne kotły z podajnikiem mogą przez wiele godzin pracować z mocą znacznie niższą od nominalnej, co automatycznie oznacza też obniżoną temperaturę dymu. Problem jest najbardziej dokuczliwy w przypadku kotłów o zawyżonej mocy oraz kominków opalanych zbyt mało intensywnie, ciągle zduszonych.
Co można poradzić na zbyt słaby ciąg? Skutecznym rozwiązaniem jest często podwyższenie komina, chociaż wizualny efekt tego zabiegu bywa różny. Pomóc może też założenie odpowiedniej nasady kominowej. Większość z nich działa jednak tylko gdy wieje wiatr, bo to jego siłę wykorzystują do wspomożenia ciągu. Są jednak również nasady wyposażone w wentylator elektryczny. Choć znacznie droższe, są w stanie zapewnić ciąg w każdych warunkach atmosferycznych.
Średnica i wysokość komina mają zasadnicze znaczenie w przypadku pieców, kominków i kotłów na paliwa stałe. Działają one bowiem, wykorzystując naturalny ciąg. (fot. Jøtul)
Jeżeli zaś chodzi o kotły gazowe i olejowe prawo nie narzuca z góry minimalnych wymiarów. Za to jest obowiązek trzymania się wytycznych producenta kotła. Trzeba pamiętać, że zdecydowana większość nowych kotłów na te paliwa wyposażona jest w wentylator przetłaczający spaliny. W związku z tym kanał spalinowy nie może powodować zbyt dużego oporu dla ich przepływu. Dlatego producenci określają minimalną średnicę, ale za to maksymalną jego długość. Trzeba tu jeszcze przestrzec, że wymuszony wentylatorem ruch spalin nieco rozleniwił niektórych instalatorów. Czasem od kotła do komina prowadzi przewód załamany kilka razy pod kątem 90°. Nie tylko opory bardzo rosną, ale też czasem jest kłopot ze spływem kondensatu.
Za to starszego typu kotły (chociaż wciąż można je kupić), niekondensacyjne, z otwartą komorą spalania wykorzystują ciąg grawitacyjny. Ich dotyczą wszystkie zależności pomiędzy wysokością i średnicą komina oraz temperaturą spalin, opisane przy okazji kanałów dymowych i kotłów na paliwa stałe.
Komin wewnętrzny czy zewnętrzny?
W polskich domach zdecydowanie dominują kominy wewnętrzne, a nie zewnętrzne, czyli dostawione do ściany budynku. Wynika to przede wszystkim z tradycji, ale ma i praktyczne uzasadnienie. Przede wszystkim komin wewnętrzny i do tego przechodzący przez dach blisko jego kalenicy (w najwyższym miejscu), choć sam jest wysoki, to prawie w całości osłonięty jest przed wpływami atmosferycznymi i stabilny (nie działa na niego wiatr). W tradycyjnej wersji - bez izolacji termicznej - oddaje jeszcze ciepło do wnętrz.
Ważne jest również to, że taki komin poza kanałem dymowym lub spalinowym może mieć jeszcze jeden lub kilka kanałów wentylacji grawitacyjnej. Dotyczy to nie tylko tych tradycyjnie murowanych, ale w równym stopniu prefabrykowanych ceramicznych. Ich producenci oferują odpowiednie pustaki na obudowy z ukształtowanymi kanałami wentylacji grawitacyjnej. Taki komin ustawiony gdzieś blisko kalenicy to więc rozwiązanie dobre technicznie, proste i tanie.
Gorzej jeżeli komin znajduje się gdzieś blisko okapowej krawędzi dachu. Wówczas często musi wystawać znacznie ponad połać dachu. A to oznacza, że narażony jest na niszczące działanie warunków atmosferycznych, ulega wychłodzeniu i być może trzeba go jeszcze wzmocnić zbrojeniem. Dlatego wybierając projekt, zwracajmy uwagę, gdzie i jakie kominy przewidziano w domu.
Kominy zewnętrzne buduje się zaś najczęściej przy okazji remontów i modernizacji budynków. Łatwiej zrobić komin na zewnątrz, niż przebijać się przez stropy i dach. Tu szczególną popularnością cieszą się kominy stalowe. Ze względu na lekkość nie trzeba bowiem opierać ich na gruncie, wystarczy zakotwienie do ściany. Chociaż zewnętrzne kominy ceramiczne też są popularne. Ich ważną zaletą jest to że w jednym kominie możemy mieć nie tylko kanały dymowe lub spalinowe ale również wentylacyjne.
Czasem na komin zewnętrzny, szczególnie stalowy, inwestorzy decydują się też ze względu na specyficzny, nowoczesny styl, jaki nadaje on budynkowi.
Komin zewnętrzny wybiera się najczęściej przy remontach. Jednak jego zastosowanie w nowym domu może może być też świadomym zabiegiem stylistycznym. (fot. MK Systemy Kominowe)
Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.
W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.
Dnia 26.08.2010 o 23:51, Pomocnik napisał:
Jak trzeba dostosować komin, aby można było podłączyć do niego kocioł kondensacyjny?
W istniejącym kanale dymowym można umieścić zestaw rur (czerpanie powietrza i wylot spalin) komina dla pieca kondensacyjnego.
Gość ;p
15-09-2010 07:45
Jeżeli kocioł wisieć będzie na ścianie zewnętrznej będzie miał konany z rury dwuściennej ( spalinowo - powietrzny ) składający się z przejściówki do konkretnego pieca, kolana, rury i ustnika długości około metra. Gotowe rozwiązania tego typu sprzedaje np. firma Wadex.
Czytalem, ze przewod odprowadzajacy spaliny z kotla kondensacyjnego kwalifikowany jest jako przewod spalinowy a nie przewod kominowy i dlatego przepisy dotyczace kominow go nie dotycza.