Elewacja wykończona farbą fasadową po 11 latach wymagała remontu

Elewacja wykończona farbą fasadową po 11 latach wymagała remontu

Przez 11 lat farba fasadowa zakurzyła się, gdzieniegdzie złuszczyła, na północnej ścianie lekko pokryła zielonym nalotem. Niektóre ukruszone narożniki i obramowania przy drzwiach były do naprawy - mówią Kasia i Kuba, Członkowie Klubu Budujących Dom, którzy ściany remontowali w 2016 r.

Dom:

  • Murowany, niepodpiwniczony, trzykondygnacyjny z garażem; powierzchnia 266 m2.
  • Ściany zewnętrzne: dwuwarstwowe, z poryzowanych pustaków ceramicznych o grubości 30 cm i styropianu o grubości 15 cm.

Zakres remontu ścian: na istniejącej termoizolacji (z siatką, gruntem i farbą fasadową) ułożono grunt i tynk silikatowy o fakturze średni baranek, barwiony w masie na kolor kremowy; podmurówkę wykończono beżowym marmolitem. Na narożnikach i innych elementach przytwierdzono aluminiowe profile.

Decyzja: Kasia - w 2005 r. kończyliśmy budowę domu na oparach finansowych, dlatego postanowiliśmy wtedy nie tynkować ścian, tylko pomalować je farbą fasadową. Postąpiliśmy w ten sposób, bo chcieliśmy mieć czas przygotować się na wysoki koszt naniesienia tynku silikatowego.

Dobrze zrobiliśmy, bo taki rodzaj zaprawy wraz z robocizną nie był tani, ani szybki do nałożenia z uwagi na wielkość bryły - każda ze ścian ma szerokość 10 m i wysokość 7,5 m oraz liczne gzymsy, obramowania przy 18 oknach. Tylną fasadę dodatkowo dekoruje boniowanie, frontową - ozdobny wejściowy ryzalit z kolumnami. Wszędzie zastosowaliśmy ten sam kremowy tynk. Wygląda on bardziej elegancko, od wcześniejszej farby fasadowej w odcieniu jasnożółtym.

Do modernizacji elewacji celowo zatrudniliśmy lokalną firmę, zajmującą się tylko ociepleniem ścian oraz ich zewnętrznym wykończeniem. Fachowcy wiedzieli, co robić!

Elewacja: Gzymsy, bonie i obramowania podkreśla struktura tynku średni baranek
Gzymsy, bonie i obramowania podkreśla struktura tynku średni baranek.

Remont elewacji - rady i przestrogi:

Kuba: Przez 11 lat farba fasadowa zakurzyła się, gdzieniegdzie złuszczyła, na północnej ścianie lekko pokryła zielonym nalotem. Niektóre ukruszone narożniki i obramowania przy drzwiach były do naprawy. Po ręcznym przetarciu na sucho ścian i ozdób oraz usunięciu złuszczonej farby, tynkarze przystąpili do zabezpieczenia trudnych miejsc przy pomocy aluminiowych profili wzmacniających. Później nałożyli na ściany grunt i tynk silikatowy. Wybraliśmy ten rodzaj zaprawy ze względu na wysoką trwałość i wytrzymałość, elastyczność, wysoką paroprzepuszczalność, a także odporność na mikroorganizmy, kwaśne deszcze i zasolenie.

Kolejny remont elewacji znowu będzie żmudny, dlatego zależało nam na wykorzystaniu materiału, który nie zmieni się przez lata - nie złuszczy się, nie wyblaknie, długo będzie czysty (np. miejscowe zabrudzenia przy drzwiach, od łap psa, szoruję wilgotną szczotką). Na razie taki tynk nie zawodzi! Zamówiliśmy go w mieszalni. Chcieliśmy najdrobniejszy, lecz odradził to wykonawca. Argumentował, że na tak wysokich ścianach taka faktura ukaże najdrobniejsze niedoskonałości. Kupiliśmy więc średni baranek i wyszło świetnie. Prace trwały przez cały październik, trochę przeszkadzał wiatr i deszcz.

Koszty remontu elewacji:

  • materiały i robocizna 45 400 zł.

Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Wszystkie elementy ścian pokryto kremowym silikatowym tynkiem.

Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz