Z każdym rokiem posadzka traci na wyglądzie, a z upływem lat również na trwałości. W końcu decydujemy się na jej remont lub wymianę. W niniejszym tekście podpowiadamy, na co zwrócić uwagę podczas prowadzenia prac, aby nie wejść na tzw. minę.
Zamiast przystępować do wymiany posadzki (czyli wierzchniej warstwy podłogi), czasem wystarczy ją odnowić. Koszty i nakłady pracy będą mniejsze, zwłaszcza gdy zniszczony jest jedynie jej fragment. Efekt może jednak odbiegać od oczekiwanego - nowa część niekiedy różni się od starej, powierzchnia wygląda niejednolicie.
Posadzkę można zazwyczaj wymienić bez ingerencji w głębsze partie, o ile są w dobrym stanie (w razie wątpliwości, należy skonsultować się z inżynierem lub rzeczoznawcą budowlanym). W niektórych przypadkach nowe pokrycie bez problemu układa się na starym.
Dobrze przemyślmy wybór wykończenia podłogi. Może ono diametralnie odmienić estetykę wnętrza. Poszczególne materiały wykazują odmienne właściwości użytkowe - nie każdy nadaje się na każde podłoże i do dowolnego pomieszczenia - oraz inaczej się je układa. W łazienkach, kuchniach, korytarzach i pomieszczeniach gospodarczych posadzki są na ogół z materiałów odpornych na ścieranie, nasiąkanie i łatwych do utrzymania w czystości, a więc z gresu, terakoty lub kamienia. W pokojach zwykle układa się drewno albo panele.
Z drobnymi naprawami czy ułożeniem paneli poradzimy sobie sami. Do przyklejenia parkietu, terakoty, naprawy warstw podkładowych bądź montażu podłogówki lepiej zatrudnić wyspecjalizowaną ekipę (remont podłogi to też dobra okazja, by poprawić jej izolację lub zainstalować w niej ogrzewanie). Prace - zależnie od ich zakresu - mogą potrwać nawet miesiąc, wyłączając pomieszczenie z użytkowania. Wykonuje się je o każdej porze roku, ale zimą niezbędne jest ogrzewanie domu.
Umieszczanie maty grzejnej w warstwie kleju pod płytkami. (fot. Ceresit)
Układanie paneli podłogowych
Ułożenie paneli podłogowych to dobry sposób na szybkie i łatwe wykończenie podłogi.Z uwagi na niewielką grubość i bezproblemowy montaż, często są wykorzystywane podczas remontów do przykrywania starych posadzek z płytek, parkietu czy desek, jeśli tworzą one stabilną powierzchnię. Układane są praktycznie na każdym równym podłożu. Możemy to zrobić bez pomocy fachowca. Później posadzka od razu nadaje się do użytkowania.
Pamiętajmy, że rozpakowane z folii panele powinny leżakować co najmniej 2 dni w pomieszczeniu docelowym. Zapewnia to wyrównanie ich wilgotności i temperatury z wilgotnością i temperaturą we wnętrzu - wszak nie wiadomo, w jakich warunkach były magazynowane. Jest to szczególnie ważne w okresie zimowym.
Układa się je na piance poliuretanowej, matach korkowych lub miękkich płytach pilśniowych - taki podkład izoluje posadzkę cieplnie i akustycznie. Niezależnie od jego rodzaju, układany jest zawsze z łączeniem elementów na styk (bez zakładki) i rozścielany sukcesywnie w miarę montowania kolejnych paneli. Płyty najlepiej układać w rzędach usytuowanych pod skosem względem przebiegu paneli, aby uniknąć pokrywania się styku płyt z liniami łączenia desek.
Praktycznie wszystkie panele montuje się jako tzw. posadzkę pływającą, czyli nie przyklejaną do podłoża. Łączy się je ze sobą na pióro i wpust albo na zatrzask (tzw. clicksystem). Po demontażu nadają się więc do ponownego wykorzystania. Łatwa jest też wymiana uszkodzonego elementu. Dokładny sposób montażu powinien być zamieszczony w instrukcji, opracowanej przez producenta.
Odpowiedni podkład pod posadzką pływającą zwiększa jej trwałość, redukuje naprężenia i wygłusza odgłos kroków. (fot. Decora)
Na styku ze ścianą trzeba pozostawić szczelinę dylatacyjną o szerokości 8-10 mm (maskowaną ostatecznie listwą przypodłogową). Panele mogą się bowiem nieznacznie rozszerzać i kurczyć pod wpływem zmian wilgotności i temperatury. Odstępy dylatacyjne tworzy się poprzez rozmieszczenie klinów dystansowych co ok. 1 m na całym obwodzie posadzki. Po zamontowaniu desek, kliny należy usunąć i zamocować obramowanie w postaci listew wykończeniowych. Te ostatnie zawsze przytwierdza się do ściany, nie do podłogi.
Panele układamy wpustem (wystającą dolną częścią zamka) w stronę kolejnych rzędów (schemat po lewej). Odstępy dylatacyjne na obwodzie posadzki uzyskamy poprzez wstawienie klinów (schemat po prawej).
Aby linie styku nie rzucały się w oczy, układamy je prostopadle do ściany z oknem. Ostatni panel w rzędzie w razie potrzeby przycinamy, ale nie może być on węższy niż 5 cm (wtedy odpowiednio zwężamy też pierwszą deskę w rzędzie). Pamiętajmy, że przy skomplikowanym kształcie pomieszczenia powstaje więcej odpadów z uwagi na konieczność docinania elementów, musimy więc kupić 10% więcej materiału, niż wynika z obliczeń.
Najpopularniejsze i najtańsze są panele laminowane, których nie można cyklinować. W przypadku pojawienia się uszkodzeń pozostaje wymiana poszczególnych desek albo całej posadzki. Winylowe można poddawać renowacji poprzez nanoszenie specjalnych powłok poliuretanowych bądź polimero-akrylowych. Drewniane (zwane deskami warstwowymi) zwykle można 2 lub 3 razy wycyklinować i polakierować bądź zaolejować.
Układanie nowego parkietu na starym podłożu
Również bywa wykorzystywany do układania na starym wykończeniu. W większości przypadków można go przykleić do starych klepek, jeśli tworzą stabilną i w miarę równą powierzchnię (większe zagłębienia trzeba wypełnić szpachlą do drewna, a wystające elementy zeszlifować). Parkiet bywa też montowany na starych płytkach ceramicznych - należy się jednak upewnić, czy konkretny klej zapewni wystarczającą przyczepność do szkliwa, ewentualnie kafelki można zmatowić szlifierką z tarczą do kamienia.
Czasem stare klepki demontuje się i układa ponownie, jednak taniej jest zastosować nowe. Stare trzeba bowiem wyrównać w specjalnej maszynie, a niekiedy też wyczyścić z lepiku, na który były mocowane. Ten ostatni trudno całkowicie usunąć, więc do ponownego klejenia należy zastosować podobny wyrób (używane obecnie kleje do parkietu nie nadają się w przypadku takich zabrudzeń).
Ważne, by sprawdzić wilgotność kupowanych deszczułek (ma wynosić 7-11%), ponieważ zbyt suche będą się paczyć i odklejać, a w przypadku zbyt wilgotnych, w posadzce pojawią się szpary. Przez minimum pięć dni powinny być rozpakowane z folii i sezonowane w konkretnym pomieszczeniu. Dopiero po tym czasie można przystąpić do prac.
Deski i klepki podłogowe najczęściej przykleja się do podłoża. Kupując materiał zwróćmy uwagę na klasę drewna. W pierwszej ma ono jednolitą barwę, prostoliniowe usłojenie, nie występują sęki. W ostatniej - trzeciej - kolor i usłojenie mogą być zróżnicowane, dopuszczalne są większe sęki. (fot. Parkiety24)
Parkiet przykleja się do suchego jastrychu betonowego (o wilgotności nie większej niż 2%), anhydrytowego (wilgotność do 0,5%), płyt OSB, mfp lub gipsowo-włóknowych. Podłoże ma być odkurzone i zagruntowane. Klepki łączy się zwykle na pióro i wpust oraz przytwierdza do podłoża żywicznym, rozpuszczalnikowym albo proszkowym klejem do parkietów. Najlepiej aplikować go na podłoże pacą zębatą bądź wałkiem na długim trzonku. Jednorazowo pokrywa się nim taki fragment powierzchni, by nie zdążył stwardnieć przed przymocowaniem deszczułek. Te ostatnie układa się w jodełkę, szachownicę czy cegiełkę.
Po wyłożeniu całej powierzchni, trzeba ją wycyklinować, a po uzupełnieniu szpachlą ewentualnych drobnych ubytków i przeszlifowaniu - polakierować lub zaolejować. Najczęściej stosujemy lakiery wodorozcieńczalne i rozpuszczalnikowe. Te drugie są trwalsze, ale dłużej schną, wydzielając intensywny zapach - przez kilka dni po lakierowaniu pomieszczenie trzeba intensywnie wietrzyć. Obydwa występują w wersji połysk, półmat i mat. Aplikuje się w 2 albo 3 warstwach, pamiętając, aby pomiędzy kolejnymi zachować odstępy czasowe zalecane przez producenta. Pełną wytrzymałość powłoka uzyskuje po około tygodniu.
Możliwa jest wymiana pojedynczych uszkodzonych klepek (jak również paneli, w których nietrudno przecież o wgniecenia). W tym celu element nacinamy ostrym nożykiem wzdłuż krawędzi, ok. 1 cm od linii łączeń z sąsiednimi. Następnie ostrożnie pogłębiamy i poszerzamy linię cięcia oraz wyjmujemy go przy pomocy dłuta. Odcinamy pióra sąsiednich deszczułek oraz nowej (montowanej). Krawędzie tej ostatniej smarujemy klejem i umieszczamy ją na docelowym miejscu. Nadmiar spoiwa usuwamy szmatką.
Przyklejanie nowych płytek podłogowych
Do starych płytek ceramicznych, które wyglądają przestarzale albo są zniszczone, często przykleja się nowe, z ceramiki bądź kamienia. Te pierwsze muszą się jednak dobrze trzymać podłoża. Niestety, takie rozwiązanie podnosi poziom podłogi, a w łazienkach - gdzie na ogół mamy płytki - nie może się on znajdować wyżej, niż w przyległych pomieszczeniach (w razie awarii pralki albo instalacji, woda od razu wydostanie się na zewnątrz). Jeżeli w starej okładzinie są pojedyncze zagłębienia, należy je wypełnić zaprawą wyrównującą. Wybrzuszenia natomiast - zeszlifować.
Pojedyncze zagłębienia w podkładzie ze starej terakoty należy zaszpachlować zaprawą wyrównującą. (fot. Ceresit)
Później niezbędne jest zagruntowanie podłoża preparatem z dodatkiem np. piasku kwarcowego, aby stało się szorstkie. Można je też lekko ponacinać i zmatowić za pomocą szlifierki kątowej. Do mocowania płytek niezbędne jest zastosowanie kleju o wysokiej przyczepności i elastyczności. Jeśli natomiast stare kafelki są odspojone (podczas opukiwania wydają głuchy dźwięk), nie pozostaje nic innego, jak zbić je ręcznie dłutem i młotkiem albo maszynowo młotem udarowym.
Nowe płytki przyklejone do starej terakoty
W przypadku, gdy płytki będą mocowane bezpośrednio do betonowego podłoża, trzeba pamiętać, aby było odtłuszczone, czyste, suche i odkurzone. Trzeba je też zagruntować w celu wzmocnienia i wyrównania chłonności. Dodatkowo w pomieszczeniach takich, jak łazienka czy pralnia niezbędna jest podpłytkowa izolacja przeciwwilgociowa. Okładzina z kafelków nie jest bowiem wodoszczelna - w warunkach długotrwałego zamoknięcia przez fugi może przenikać wilgoć. W związku z tym w narożnikach ścian i podłóg mocuje się taśmy uszczelniające, a na całej podłodze i na ścianach do wysokości ok. 15 cm (w kabinie prysznicowej jeszcze wyżej) nakłada folię w płynie albo masę uszczelniającą (zwykle w dwóch warstwach, wałkiem malarskim, pędzlem albo pacą).
Warto przemyśleć układ płytek, żeby uniknąć w widocznych miejscach, mocno przyciętych, wąskich płytek - zepsują cały efekt. Najprościej mocuje się kafelki w równoległych rzędach bez przesunięcia, a najtrudniej w karo. W obrębie podłogi układanie rozpoczyna się od miejsca jak najbardziej oddalonego od wejścia - w celu zapewnienia swobodnej komunikacji podczas pracy.
Elementy przytwierdza się zwykle za pomocą elastycznych zapraw klejowych (o różnym stopniu elastyczności). Nanoszone są najczęściej pacą zębatą; w pomieszczeniach narażonych na zalanie - zarówno na podłoże, jak i na spód płytek. Ważne, by masa wypełniała całą przestrzeń pod okładziną, bowiem w pustych miejscach może gromadzić się woda. Poziomnicą kontrolujemy na bieżąco poziom układanej posadzki - jeśli któraś płytka zbytnio odstaje, można delikatnie skorygować jej ustawienie za pomocą młotka gumowego. Równe odstępy między kafelkami zapewniają krzyżyki dystansowe, dostępne w różnych rozmiarach. Pamiętajmy, że należy je usunąć przed zaschnięciem kleju. Ważne jest też zachowanie odstępów dylatacyjnych przy ścianach.
Do cięcia płytek zwykle używa się ręcznej przycinarki, tzw. gilotyny. (fot. Rubi)
Jeśli chodzi o zaprawy spoinujące - w domach jednorodzinnych na ogół stosuje się elastyczne cementowe, które szybko wiążą, są wodoodporne i dostępne w bardzo wielu kolorach. Fugowanie trzeba przeprowadzać etapami, gdyż masa dość szybko wiąże. Aplikuje się ją po 24 godzinach od przyklejania płytek, rozprowadzając w różnych kierunkach za pomocą pacy gumowej. Gdy zaczyna wiązać (po ok. 15 minutach) jej nadmiar usuwa się gąbką maczaną w wodzie. Po wyschnięciu spoin, całość przecieramy suchą szmatką.
Miejsca styku ścian z podłogą i wszystkie naroża należy wypełnić na końcu trwale elastyczną fugą silikonową, która znosi naprężenia. Posadzka nadaje się do użytkowania po 2-3 dniach od zaspoinowania, ale nie można jej zbytnio obciążać.
Jeśli okładzina jest w niezłym wstanie i nie chcemy jej usuwać ani zakrywać, możemy wymienić pojedyncze płytki z pęknięciami lub wyszczerbieniami (o ile mamy zapasowe). Należy je delikatnie odkuwać, uważając, by nie uszkodzić sąsiednich. Jest to o tyle trudne, że naprężenia się na nie przenoszą. W pierwszej kolejności trzeba więc usunąć fugę wokół kafelków przeznaczonych do skucia. Następnie rozbijamy je od środka używając przecinaka oraz młotka i wyjmujemy. Skuwamy warstwę kleju i wyrównujemy w tym miejscu podłoże. Nakładamy nową zaprawę, w narożach umieszczamy krzyżyki dystansowe i wkładamy nową płytkę. Po wyschnięciu kleju nanosimy fugę.
Zagłębiamy się
Czasem oprócz wymiany samej posadzki niezbędna jest ingerencja w głębsze partie podłogi - podkład lub izolację. Ich stan można dokładnie ocenić dopiero po usunięciu pokrycia.
Układ warstw bywa rozmaity w przypadku różnych podłóg. Jeśli znajduje się ona na gruncie albo na stropie, pod którym jest pomieszczenie nieogrzewane, musi chronić przed ucieczką ciepła i wilgocią. Z kolei na stropie - pomiędzy kondygnacjami - powinna zapobiegać przenikaniu hałasów.
Izolację przeciwwilgociową (która znajduje się na samym spodzie) wykonuje się z folii budowlanej bądź papy. Termiczną - z wełny mineralnej lub styropianu. Akustyczną - z wełny, styropianu albo pianki poliuretanowej.
Rodzaj i zakres prac zależy od powstałych uszkodzeń, planowanej modernizacji i rodzaju konstrukcji. Wszelkie zmiany zwiększające ciężar podłogi na stropie trzeba uzgodnić z konstruktorem.
Czyste i równe podłoże - ważne przy wymianie posadzki
Po usunięciu starej posadzki, konieczne zwróćmy uwagę, czy na betonowym podłożu nie pozostał klej ani, co gorsza, lepik. Kleje, których dzisiaj używamy, nie mogą być nakładane na powierzchnię zanieczyszczoną masą bitumiczną, a jej usunięcie jest bardzo kłopotliwe - wymaga użycia szlifierki. Można też przykryć ją płytami pilśniowymi o grubości 3-5 mm (takimi, jakie stosuje się pod panele).
Niektóre materiały posadzkowe - np. cienkie panele, parkiet - wymagają równego i gładkiego podłoża. Po przyłożeniu doń 2 m łaty, nie powinno być prześwitów większych niż 3 mm. W przypadku płytek ceramicznych i zastosowania mat wyrównujących dopuszczalne są nawet 5 mm prześwity. Niewielkie ubytki czy pęknięcia można naprawić zaprawą szpachlową, nakładaną na odkurzoną powierzchnię. Znaczne nierówności wymagają ułożenia warstwy zaprawy, wylewki samopoziomującej lub suchego jastrychu.
Wyrównywanie podłoża zaprawą (fot. po lewej: Baumit) oraz płytami suchego jastrychu (fot. po prawej: Knauf).
Przykładowe koszty układania posadzki
Posadzka z paneli:
panele laminowane od 25 zł/m2; montaż od 15 zł/m2;
panele drewniane od 120 zł/m2; montaż 30 zł/m2;
pianka/mata podkładowa 2-6 zł/m2.
Posadzka z parkietu:
parkiet 50-200 zł/m2 (w zależności od gatunku drewna; cena rośnie wraz ze wzrostem wymiarów klepek);
Autorka artykułów związanych m.in. z wykańczaniem i urządzaniem ogrodów oraz wnętrz. Zwolenniczka koncepcji slow design w urządzaniu wnętrz, mającej na uwadze świadomy dobór produktów i indywidualne dopasowywanie rozwiązań. Prywatnie zajmuje się malarstwem, które jest jej największą pasją.