Remont instalacji wodno-kanalizacyjnej

Remont instalacji wodno-kanalizacyjnej

Chociaż do remontu instalacji wodno-kanalizacyjnej zabieramy się zwykle, chcąc wykończyć łazienkę na nowo, to największym wyzwaniem okazuje się często przerobienie i wymiana rur. Podpowiadamy zatem, jakich zasad przestrzegać, żeby nowa instalacja nie przysparzała w przyszłości problemów oraz jak ułatwić i przyspieszyć niezbędne prace.

Działające bezawaryjnie doprowadzenie wody i odprowadzenie ścieków to jeden z podstawowych warunków komfortowego mieszkania. Jak ważny - uświadamiamy sobie dopiero w razie awarii. Z kolei przy remoncie łazienki czy kuchni, musimy koniecznie przestrzegać zasad prawidłowego rozplanowania rurociągów. Bo nawet z najładniejszej umywalki nie będziemy zadowoleni, jeżeli trzeba będzie co i raz przepychać jej odpływ albo w kabinie prysznicowej zamiast biczów wodnych będą wątłe strumyczki.

Remont instalacji kanalizacyjnej

Instalacje kanalizacyjne, chociaż zasada ich działania jest bardzo prosta, na ogół okazują się najtrudniejsze do przerobienia lub rozbudowy. Wszystko dlatego, że spływ ścieków odbywa się grawitacyjnie - poruszają się ku dołowi pod własnym ciężarem. Siła wprawiająca je w ruch jest więc bardzo mała i trzeba unikać rozwiązań zwiększających opory przepływu - długich odcinków poziomych (podejść), zmian kierunku, zwężeń. To głównie konieczność odpowiedniego prowadzenia rur kanalizacyjnych ogranicza możliwości przestawienia przyborów sanitarnych (sedes, umywalka itd.) w inne miejsce, albo urządzenia łazienki w nowym pomieszczeniu, oddalonym od pionów kanalizacyjnych.

Schemat podłączenia odpływu do sedesów
Obecnie produkowane sedesy mają odpływ poziomy. Z odpływem umieszczonym w podłodze łączy się je przy pomocy kolana.

Z rurami wodociągowymi jest bez porównania łatwiej, bo ciśnienie i tak przepchnie przez nie wodę, choćby były w najdziwniejszy sposób pozakręcane. Z wodą możemy sobie zatem pozwolić na wydłużenie i skomplikowanie trasy rurociągu, jeżeli dzięki temu prościej będzie go ukryć. Ze ściekami zaś to niemożliwe.

Wyjątkiem jest sytuacja, gdy zdecydujemy się na zestaw rozdrabniająco-przepompowujący. To rodzaj pompy z rozdrabniaczem, który jest w stanie wymusić przepływ ścieków nawet pod górę. Nie są one popularne i kosztują dość dużo, ale jeśli nie da się zgodnie ze sztuką przygotować instalacji grawitacyjnej, są jedynym dobrym rozwiązaniem.

Jak w takim razie powinny być ułożone rury kanalizacyjne?

Ze stałym spadkiem, najlepiej od 2 do 15% (minimum 2 cm na 1 m długości). Jednak praktyka dowodzi, że już spadek 1% jest wystarczający, o ile nie ma zmian kierunku. Nachylenie powyżej 15% powoduje z kolei, że ścieki wypełniają cały przekrój rury, tworząc swoisty korek, co może skutkować wysysaniem wody z syfonów.

Z dostatecznie dużą i stałą średnicą. Średnica rur musi być dopasowana do ilości spływających nimi ścieków. W praktyce najczęściej stosuje się rury średnicy 110 mm jako podejścia do misek ustępowych, oraz 50 mm do pozostałych sanitariatów. Pojedyncze umywalki można wprawdzie przyłączyć rurami 40 mm, ale są one wyraźnie bardziej podatne na zapchanie.

Zasadą jest, że średnica rury nie powinna być mniejsza od średnicy wyjścia z syfonu. Jeżeli zaś jest zmieniana, to ma rosnąć w kierunku pionu (cokolwiek przepłynie przez syfon, będzie w stanie spłynąć dalej). Jednak takich zmian należy unikać, bo powodują zaburzenia przepływu i nawet w miejscu powiększenia średnicy mogą osadzać się zanieczyszczenia.

Schemat budowy syfonu o małej wysokości zabudowy
Przy remoncie bardzo przydają się syfony o małej wysokości zabudowy, bo na ułożenie rur ze spadkiem jest niewiele miejsca. Dodatkowo ten syfon można łatwo czyścić od góry.

Z jak najmniejszą liczbą załamań. Każda zmiana kierunku wyhamowuje spływ ścieków i w tych miejscach zazwyczaj osadzają się zanieczyszczenia. Dlatego zmiany kierunku powinny być łagodne, np. zamiast jednego kolana 90°, dwa po 45°. Tam, gdzie potrzebne są nietypowe kąty nachylenia, warto stosować regulowane (nastawne) kształtki. Natomiast użycie złączek harmonijkowych to ostateczność. Ograniczają średnicę rur i często po kilku latach tracą szczelność.

Starannie połączone. Od jakości połączeń zależy szczelność instalacji, która w większości zostanie zakryta podczas robót wykończeniowych. Na ogół rury łączy się na wcisk, a króćce mają gumowe uszczelki. Warto nakładać na połączeniach specjalną pastę poślizgową na bazie silikonu. Pozwala nie tylko bez problemu wcisnąć rurę w uszczelkę, ale dodatkowo ją zabezpiecza i połączenie daje się rozebrać bez kłopotu nawet po kilku latach. Innych sposobów połączeń, np. przez klejenie rur, praktycznie nie spotyka się w domach jednorodzinnych.

Co istotne, nowe rury z tworzyw można bez trudu łączyć ze starymi pionami czy odpływem z budynku do kanalizacji zewnętrznej. Średnice są unormowane, zaś w miejscu połączenia stosuje się odpowiednie złączki, tzw. trapery.

Schemat: Odpływ ścieków
Zasuwa burzowa nie może blokować odpływu ścieków z górnych kondygnacji. Inaczej i tak grozi nam zalanie piwnicy.

Wentylowane. Rurociągi kanalizacyjne muszą być wentylowane - spływ ścieków skutkuje zasysaniem powietrza, co przy braku wentylacji pionów powoduje wysysanie wody z syfonów. Przez wywiewki na pionach wydostają się też gazy kanalizacyjne. Przynajmniej jeden pion ma być w związku z tym wyprowadzony ponad dach (położony najdalej od odpływu z budynku). Pozostałe można zakończyć zaworami napowietrzającymi, zakłada się je też niekiedy na końcu długich podejść. Jednak zawór jest potencjalnie zawodny, a jego awaria oznacza przedostawanie się wyziewów z kanalizacji do pomieszczeń. Dlatego muszą być dostępne do kontroli i ewentualnej wymiany.

Remont instalacji wodociągowej

Jak już wspomnieliśmy, rury wodociągowe można prowadzić z bez porównania większą swobodą niż kanalizacyjne. W praktyce priorytetem okazuje się łatwość ich ukrycia, kosztem wydłużenia i komplikacji przebiegu. Ma się rozumieć, że trzeba zachować rozsądek, ale różnica pomiędzy "nie da się" oraz "to nie zalecane" jest kolosalna.

Długości rur i tak są w domach jednorodzinnych niezbyt wielkie, a zwiększenie ich średnicy, żeby uzyskać większy przepływ nie powoduje specjalnych komplikacji. Bo to zwykle decyzja np. czy wystarczy rura 16 mm, czy może lepsza będzie 20 mm? W praktyce istotniejsza jest i tak konieczność użycia termoizolacyjnej otuliny do rur z ciepłą wodą, w myśl przepisów o grubości ścianek przynajmniej 20 mm (z rury 16 mm robi się wówczas 56 mm).

Jeżeli chodzi o materiały, to królującą dawniej stal praktycznie wyparły tworzywa sztuczne oraz miedź. Niemal wszystkie materiały można łączyć. Wyjątkiem jest stal i miedź. W miejscu styku tych metali dochodzi do szybkiej korozji stali, zaś nawet jeśli są oddzielone przekładką, dopuszczalna jest tylko sytuacja, w której woda przepływa przez stal, następnie przez miedź. Połączenia różnych materiałów można wykonać za pomocą złączek z przejściem na gwint. W ten sposób można też dodać powszechnie stosowane złączki mosiężne i typowe zawory.

Rury plastikowe łączy się na wiele sposobów, zależnie od materiału:

  • klejenie - PVC i CPVC;
  • zgrzewanie - PP i PP-stabi;
  • złączki skręcane - PE; PB; PEX-Al-PE;
  • złączki zaprasowywane - PEX-Al-PE.

Przy tym rury do systemów klejonych i zgrzewanych są sztywne i do zmiany kierunku wymagają złączek. Pozostałe można wyginać i układać nawet na skomplikowanych trasach z jednego kawałka rury bez połączeń. Można je więc bez obaw zakryć nową wylewką podłogową lub otynkować w bruzdach (pamiętając o zastosowaniu otuliny lub peszla). Z tego względu są najchętniej wykorzystywane przy remontach. W systemach skręcanych nie potrzeba ponadto specjalistycznych narzędzi, dlatego są najlepszym wyborem dla majsterkowiczów remontujących samodzielnie.

Rury miedziane najczęściej łączy się przez lutowanie, chociaż są też systemy zaprasowywane oraz na złączki skręcane. Są one przydatne zwłaszcza w miejscach, gdzie użycie palnika jest utrudnione (np. w pobliżu mebli łazienkowych). Zwykle stosuje się elastyczne rury z tzw. miękkiej miedzi.

Cięcie rur wielowarstwowych PEX-AI-PE
Najchętniej stosowane przy remontach są rury wielowarstwowe PEX-Al-PE. Można je szybko i łatwo ciąć nożycami, wyginać, a łączenie na złączki skręcane nie wymaga specjalistycznych narzędzi. (fot. Kisan)

Dodajemy system uzdatniania wody

Remont instalacji to świetna okazja, żeby dodać system uzdatniania (filtry), jeżeli jakość wody jest niezadowalająca. Trzeba zacząć od zlecenia badania laboratoryjnego wody. Dzięki niemu dowiemy się, co i w jakiej ilości ją zanieczyszcza. Wówczas będzie wiadomo, jakiego rodzaju sprzęt powinniśmy zastosować.

Kolejny krok to wyznaczenie lokalizacji urządzenia uzdatniającego. W takim pomieszczeniu temperatura nie może spadać poniżej 0°, potrzebne jest przyłącze wody i odpływ do kanalizacji. Miejsca zaś na tyle dużo, żeby dało się swobodnie obsługiwać sprzęt. Właśnie niedobór wolnej przestrzeni często jest zasadniczym problemem.

Na szczęście, obecnie możemy kupić tzw. kompaktowe centrale uzdatniające, które zajmują jej niewiele. Nie muszą to już być tradycyjne, potężne kolumny filtracyjne. Konkretny model, o wymaganych funkcjach i wydajności, powinniśmy wybrać z pomocą fachowca, który uwzględni skład naszej wody.

Urządzenia do uzdatniania wody
W remontowanym domu, gdzie ogranicza nas niedobór przestrzeni, szczególnie godne uwagi są niewielkie, tzw. kompaktowe, urządzenia do uzdatniania wody. (fot. Klarsan)

Koszty remontu instalacji wodno-kanalizacyjnej

Remont instalacji wodno-kanalizacyjnej zwykle zamkniemy w kwocie 3500-5000 zł. Znaczenie ma nie tyle wielkość domu, co rozległość instalacji i możliwy sposób jej prowadzenia. Zdarzają się budynki małe, za to z rozrzuconymi, oddalonymi od siebie pomieszczeniami sanitarnymi. Jeżeli zaś łazienki, kuchnia i kotłownia są jedna nad drugą lub stykające się ścianami, prowadzenie rur będzie bez porównania mniej pracochłonne.

Same materiały podstawowe są przy tym dość tanie. Przykładowo popularna rura PEX-Al-PE 16 mm to zaledwie ok. 2,50 zł/m, kanalizacyjna 5-10 zł/m (zależnie od średnicy). Jednak już jakakolwiek złączka kosztuje ok. 5 zł, zawór zaś przynajmniej kilkanaście.

Redaktor: Jarosław Antkiewicz
fot. otwierająca: Valvex

Jarosław Antkiewicz
Jarosław Antkiewicz

Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.

W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz