Sypialnia na ogół nie wymaga intensywnego światła, a jedynie nastrojowe wyciszające. Dowiedz się, jaki rodzaj oświetlenia warto zastosować w sypialni.
Lampki na szafkach nocnych wystarczą, by oświetlić łóżko, zerknąć na budzik, ale nie zapewnią odpowiedniego światła do czytania w łóżku.
Nad zagłówkiem, 50 cm nad głową osoby półleżącej warto umieścić reflektor z możliwością ustawienia kierunku padania światła na książkę. W ten sposób światło nie biedzie przeszkadzało innej osobie. Wyłączniki powinny być zamontowane w zasięgu ręki, by nie trzeba było wstawać z łóżka.
Nie radzę wieszać ciężkiego żyrandola nad łóżkiem, podświadomie będziemy czuć się przytłoczeni jego masywnością. Oczywiście górne światło jest przydatne, ale niech będzie poza strefą łóżka, a jeśli to nie możliwe zamontujmy plafon lub lampę z tkaniny (np. kwadratowy ekran rozpięty między czterema haczykami ze sprężynkami i zamaskowanym źródłem światła).
Tuż przed szafą, w suficie: w listwie lub dobudowanym gzymsie umieścimy kilka drobnych reflektorków. Ułatwią odnalezienie ubrań, wiszących w głębi mebla. Takie oświetlenie można traktować również jako dekoracyjne. Oświetlone drewniane drzwi szafy ocieplą wnętrze.
Duże lustro, w którym oceniamy efekt doboru stroju uzupełnijmy dwoma kinkietami, zamontowanymi po jego bokach. Nie umieszczajmy źródła światła nad lustrem, bo wtedy oświetlamy tylko czubek głowy i powodujemy powstawanie upiornych cieni na twarzy.
Pamiętajmy, że korzystne światło dają mleczne, szklane klosze niwelujące kontrasty. Ta sama zasada dotyczy oświetlenia toaletki i luster w łazience. Nastrojowe światło w sypialni zapewnią kameralne lampki o niezbyt mocnym świetle, ustawione nisko, najlepiej na podłodze. Nie będą razić osób śpiących lub leżących w łóżku. Tak zwane światło nocne, przyda się również w pokojach małych dzieci oraz osób wstających w nocy do toalety.
Skomentuj
