Oświetlenie zewnętrzne może pełnić nie tylko praktyczne funkcje, jak lampy przy bramie, furtce czy wejściu do domu. Może też wydobywać z mroku walory architektoniczne budynku i piękno roślin w ogrodzie.
Zaprojektowanie funkcjonalnego i pięknego oświetlenia zewnętrznego wymaga doświadczenia i wyobraźni. Dom zmienia się niewiele, ale ogród wygląda zupełnie inaczej w różnych porach roku, zmienia się też z biegiem lat, bo rosną otaczające go drzewa i krzewy. Dobrze jest, jeśli powierzamy przygotowanie projektu ogrodu architektowi krajobrazu, który zaprojektuje też oświetlenie domu i jego otoczenia: roślin, altany, oczka wodnego i elementów małej architektury ogrodowej, jak ogrodzenie, murki oporowe, pergole itp. Projektant może przygotować komputerowe wizualizacje różnych wariantów oświetlenia, uwzględniające także zmianę pór roku, co ułatwi nam podjęcie decyzji.
Projekt oświetlenia trzeba skonsultować z elektrykiem, który zadba o to, by instalacja była racjonalnie zaprojektowana i bezpieczna. Jeśli źródeł światła wokół domu i w ogrodzie ma być bardzo dużo, to projekt lepiej powierzyć inżynierowi-oświetleniowcowi z doświadczeniem przy iluminacji obszarów zieleni.
Instalacja elektryczna
Wykonanie instalacji zasilającej oświetlenie zewnętrzne warto zaplanować przed sadzeniem roślin, by później nie trzeba było przekopywać ogrodu. Instalacja taka musi spełniać przy tym ostrzejsze warunki bezpieczeństwa niż wewnątrz budynku, bo porażenie prądem elektrycznym jest o wiele groźniejsze, gdy stoimy bezpośrednio na ziemi, a i same instalacje są w większym stopniu narażone na zniszczenie przez wilgoć, wodę deszczową i gruntową oraz działanie mrozu czy uszkodzenia mechaniczne w czasie prac ogrodniczych. Ponadto w ogrodzie używamy przenośnych urządzeń elektrycznych – kosiarki, piły itp.
Oprawę lampy ogrodowej powinno się wykorzystać do ukrycia i zabezpieczenia miejsca połączenia przewodów elektrycznych (fot. ES System Wilkasy)
Bezpieczeństwo. Najbezpieczniejsze jest zasilanie urządzeń elektrycznych prądem o bardzo niskim napięciu nieprzekraczającym 24 V. Jednak tylko niektóre lampy zewnętrzne są do niego przystosowane. Źródłem światła w takich lampach są najczęściej żarówki halogenowe lub diody elektroluminescencyjne. Muszą być zasilane przez specjalny transformator bezpieczeństwa, w którym uzwojenia pierwotne i wtórne są rozdzielone, co daje pewność, że w części instalacji za transformatorem nie pojawi się napięcie 230 V. Transformator umieszcza się wewnątrz budynku, by był zabezpieczony przed wpływami atmosferycznymi. Taka instalacja bardzo niskiego napięcia nie wymaga dodatkowych zabezpieczeń, a zasilać z niej można nawet źródła światła w basenie czy oczku wodnym (oczywiście umieszczone w wodoszczelnych oprawach). Takiej instalacji nie stosuje się jednak do zasilania lamp dużej mocy (kilkaset W), bo wymagałoby to kosztownych transformatorów i przewodów o bardzo dużych przekrojach.
Instalacja o napięciu 230 V ułożona na zewnątrz budynku musi być zabezpieczona odrębnym (dodatkowym) wyłącznikiem nadprądowym oraz różnicowoprądowym o prądzie zadziałania nie większym niż 30 mA. Czasem stosuje się nawet wyłączniki o czułości 15 mA. Jego działanie trzeba sprawdzać za pomocą przycisku „test” nie rzadziej niż raz w miesiącu.
Prąd o napięciu 230 V jest niezbędny do zasilania wielu rodzajów lamp, warto też umieścić w ogrodzie odpowiednio zabezpieczone gniazda, z których będziemy mogli zasilić kosiarkę, piłę lub elektryczny grill.
Układanie kabli. Przewody elektryczne układane w ziemi nazywa się kablami. Mają one specjalną izolację, odporniejszą niż przewody układane w pomieszczeniach. Najczęściej wystarcza, jeśli ich żyły mają przekrój nie większy niż 2,5 mm2, jednak ich grubość powinien dobrać elektryk, uwzględniając przyszły pobór mocy. Kable czasem osłania się dodatkowo rurkami (karbowanymi lub sztywnymi – nawet metalowymi), zwłaszcza w miejscach, w których w przyszłości w grunt wrosną korzenie drzew lub krzewów. Wytrzymała rurka chroni przewód przed uszkodzeniami, a w razie konieczności umożliwia jego wymianę bez niszczenia korzeni roślin.
Uwaga! Wszelkie połączenia kabli powinny się znaleźć powyżej poziomu terenu, np. wewnątrz opraw oświetleniowych, a nie w gruncie, bo są najsłabszymi punktami instalacji i to one zwykle ulegają uszkodzeniu. Głębokość, na jakiej układa się kable, powinna wynosić minimum 0,5 m, bo umieszczone płycej mogłyby zostać łatwo uszkodzone podczas prac w ogrodzie. Kable najlepiej zasypać piaskiem – nigdy ziemią z kamieniami lub gruzem. 10 cm ponad kablem umieszcza się pas niebieskiej folii. Dzięki temu nawet po latach nie uszkodzimy przewodu, nawet jeśli trzeba będzie wykonać na działce wykop do ułożenia rurociągu lub kabli telekomunikacyjnych.