Ten, kogo nęci bezprzewodowy dostęp do internetu, łatwo może się pogubić w gąszczu nowych technologii. Tymczasem umowę z konkretną firmą podpisuje się najczęściej na co najmniej rok. Przed tą decyzją warto się upewnić, która z dróg do sieci sprawdzi się w dłuższej perspektywie.
(fot. D-Link)
Wielu internautów potwierdzi, że raz podłączony modem, który zapewnia dostęp do internetu za pośrednictwem linii telefonicznej lub telewizji kablowej, może służyć przez wiele lat. Dostawcy łącza – w kolejnych akcjach promocyjnych – mogą w tym czasie zwiększać prędkość transferu, a nawet likwidować limity ściąganych danych. I wszystko działa.
Z technologią bezprzewodowego internetu jest nieco inaczej, bo jest młoda i dopiero się rozwija. Wybierając bezprzewodowy dostęp do sieci trzeba zatem przygotować się na to, że wybrany model karty sieciowej lub modemu za dwa lata będzie już częściowo przestarzały. Nie znaczy to oczywiście, że będzie do wyrzucenia. Nie wykorzysta już jednak w pełni zwiększonych niedawno możliwości łącza.
Technologia bezprzewodowa staje się jednak coraz tańsza, zatem ewentualna zamiana sprzętu na nowszy nie będzie specjalnie kosztowna, a zapewni wiele korzyści. Czy to oznacza, że do tego czasu należy się jeszcze wstrzymać z zakupem usługi i niezbędnych urządzeń?
Kupując router bezprzewodowy, najlepiej wybrać gotowy zestaw – router i kartę sieciową – jednego producenta (fot. U.S. Robotics)
Jeśli mamy dostęp do przewodowego, stabilnego łącza o dużej przepustowości i korzystamy z internetu często przesyłając ciężkie pliki, to bezprzewodowe nowinki nie będą zbyt konkurencyjne. Natomiast jeśli nie mamy możliwości podłączenia się do przewodowej sieci lub gdy korzystamy z internetu tylko do przeglądania stron WWW, odbierania poczty elektronicznej lub obsługi komunikatorów internetowych lub też potrzebujemy stałego kontaktu z internetem np. na działce czy podczas podróży – to bezprzewodowe rozwiązania będą dla nas idealne.
Już teraz bowiem można w dowolnym miejscu Polski zapewnić podłączenie domu drogą bezprzewodową do internetu z deklarowaną przez dostawców prędkością nawet powyżej 100–150 kb/s. W rzeczywistości prędkość ta bywa jednak różna i okresowo może wynosić jedynie kilka – kilkanaście kb/s, a czasem przewyższać tę deklarowaną. Niestety, bezprzewodowy dostęp do internetu jest ciągle droższy od przewodowego.
Jak każda dziedzina telekomunikacji również bezprzewodowy internet rozwija się bardzo dynamicznie i z roku na rok oferuje coraz to lepsze i szybsze rozwiązania. Dlatego warto dowiedzieć się, jakie są możliwości, bo sam dostęp drogą bezprzewodową może być realizowany na kilka sposobów. Najczęściej korzysta się z łączności za pośrednictwem sieci telefonii komórkowej, sieci lokalnej WiFi oraz – rzadziej – łącza satelitarnego. I chociaż rzadko wszystkie one były dostępne w jednym miejscu, to warto znać różnice pomiędzy nimi.
Sieć komórkowa
Od kiedy rozpowszechniły się telefony i modemy obsługujące transmisję GPRS, na korzystanie z takiego dostępu do internetu decyduje się coraz więcej osób. Wcześniej korzystanie z mobilnego internetu przez zwykłe połączenia GSM oznaczało powolną transmisję danych, zbliżoną do poziomu starych modemów telefonicznych, a więc także ogromne koszty. Rachunki naliczano bowiem za czas trwania połączenia, tak jak za zwykłe rozmowy telefoniczne.
Najnowsze modemy komórkowe, takie jak Sierra Wireless AirCard 875U, mają rozmiary zapalniczki i podłączane są do komputera za pośrednictwem wyjścia USB
(fot. D-Link)
Wraz z technologią GPRS wprowadzono zasadę, że użytkownik jest rozliczany wyłącznie za ilość przesłanych danych, a oferowana klientom przepustowość łączy osiągnęła poziom 114 kb/s. Nadal jednak taki dostęp do internetu nie był najtańszy ze względu na wysokie stawki opłat, a początkowo też brak dedykowanych planów taryfowych.
Operatorzy telefonii komórkowej szybko jednak nadrobili zaległości w tym zakresie i wprowadzili na rynek szeroko reklamowane oferty ryczałtowego dostępu do internetu, zarówno dla firm, jak i dla klientów indywidualnych. W międzyczasie technologia GPRS została rozwinięta do postaci standardu EDGE, obsługującego teoretycznie transfery do 236 kb/s. Dzięki temu, że technologia EDGE bazuje na infrastrukturze przygotowanej na potrzeby sieci GSM (oraz GPRS), korzystanie z szybkiego internetu jest możliwe na większości obszarów Polski. Na sam GPRS skazani są wyłącznie mieszkańcy terenów słabo zaludnionych.
Obecnie operatorzy komórkowi intensywnie rozwijają fragmenty sieci bazujące na najnowszej technologii UMTS, zwanej również telefonią komórkową trzeciej generacji – 3G. Największą zaletą UMTS jest duża szybkość transmisji – nawet do 2 Mb/s (1 Mb = 1024 kb). A tam, gdzie działa UMTS, wprowadzana jest usługa HSDPA, zwiększająca przepustowość łącza ponad 7 Mb/s.
Są to parametry, których pozazdrościć mogą nawet posiadacze szybkich stałych łączy w sieciach kablowych. Budowa i rozwój takiej sieci są jednak bardzo kosztowne. W Polsce HSDPA wystartowało dopiero pod koniec 2006 r. Na razie z możliwości, jakie daje ta najszybsza technologia, mogą korzystać tylko mieszkańcy niektórych największych miast.
Aby móc komfortowo ściągać dane za pośrednictwem internetu w sieci komórkowej, warto zainteresować się dedykowanymi przez operatorów planami taryfowymi. Obecnie każdy z nich oferuje – zarówno osobom prywatnym, jak i firmom – usługę zryczałtowanego dostępu do internetu (patrz info rynek na końcu artykułu), która umożliwia korzystanie z internetu przez nieograniczony czas.