Instalacja elektryczna to układ nerwowy budynku. Wnosi do domu światło, dźwięk, obraz, ale też liczne niebezpieczeństwa. Dlatego niezbędne są w niej zabezpieczenia chroniące nas i dom przed skutkami awarii.
Współczesny dom wyposażony jest w wiele instalacji nazywanych ogólnie elektrycznymi. Podstawowa zasila oświetlenie, urządzenia AGD, sprzęt audiowizualny itp. Oprócz tego mamy też...
Instalacja elektryczna to układ nerwowy budynku. Wnosi do domu światło, dźwięk, obraz, ale też liczne niebezpieczeństwa. Dlatego niezbędne są w niej zabezpieczenia chroniące nas i dom przed skutkami awarii.
Współczesny dom wyposażony jest w wiele instalacji nazywanych ogólnie elektrycznymi.
Podstawowa zasila oświetlenie, urządzenia AGD, sprzęt audiowizualny itp. Oprócz tego mamy też zazwyczaj instalację sygnalizacji dzwonkowej, telefoniczną, zewnętrznej ochrony przed skutkami wyładowań atmosferycznych, przepięć występujących w sieci zasilającej budynek oraz instalację ochronnych uziemień wyrównawczych. W budynkach o wyższym standardzie są też instalacje telewizyjna oraz sygnalizacyjna, wykrywająca różne zagrożenia, takie jak pożar czy włamanie, a coraz częściej też instalacja dystrybucji dźwięków i obrazu tzw. multiroom (wielopokojowa), jak też instalacja komputerowa. W tym artykule skoncentrujemy się na instalacjach podstawowych i ochrony wewnętrznej.
Kiedy projekt?
Przez długie lata instalację wykonywano według wcześniej przygotowanego projektu. Dokumentacja ułatwiała racjonalne rozmieszczenie stałych opraw oświetleniowych, gniazd wtyczkowych, tras przewodów itp. Jeżeli instalację wykonano zgodnie z projektem, inwestor dysponował dokumentacją przydatną podczas wszelkich prac związanych z urządzaniem czy modernizacją domu – od wbijania gwoździ do przesuwania i wyburzania ścian. Chociaż i dziś projekt instalacji powstaje zwykle przed budową domu, inwestorzy coraz rzadziej z niego korzystają.
Mnogość instalacji dodatkowych oraz projektowanie parteru jako jednej przestrzeni – kuchni, jadalni, salonu i holu – sprawiają, że inwestorzy mają więcej możliwości indywidualnego urządzenia domu. Pojawiają się też nietypowe potrzeby. Bardzo często do wykonania projektu zatrudnia się specjalistę (koniecznie z uprawnieniami), który planuje instalację wraz z właścicielami, już po postawieniu domu.
Niezmiennym punktem instalacji jest jej „centrum dowodzenia”, czyli tablica rozdzielcza. Umieszcza się ją w zamykanej wnęce lub szafce, najczęściej w wiatrołapie. Tablica, będąca elementem nowo wykonywanej lub modernizowanej instalacji, powinna zawierać zarówno zabezpieczenia nadmiarowoprądowe, jak i różnicowoprądowe, a także aparaturę wewnętrznej ochrony od wyładowań atmosferycznych i przepięć występujących w sieci zasilającej budynek.
Zabezpieczenia
Dobór zabezpieczeń, podobnie jak zaprojektowanie całej instalacji, wymaga wiedzy fachowej, dlatego też należy go powierzać specjaliście elektrykowi ze stosownymi uprawnieniami. Źle dobrane lub niesprawne zabezpieczenie grozi pożarem i może oznaczać zagrożenie dla życia. Może być także przyczyną zniszczenia instalacji i urządzeń z niej zasilanych.
Zabezpieczenia nadmiarowoprądowe. Są to wyłączniki reagujące na przeciążenia lub zwarcia występujące w chronionym obwodzie. W modernizowanych instalacjach należy zastąpić nimi bezpieczniki topikowe, zwane korkami. Wyłączniki nadmiarowoprądowe o charakterystyce:
B – służą do ochrony obwodów zasilających urządzenia oświetleniowe i grzejne.
C – stosuje się w obwodach zasilających silniki o mocy do kilku kilowatów, np. pompy i sprężarki.
Zabezpieczenia różnicowoprądowe to wyłączniki reagujące na wszelkie nieprawidłowości (np. uszkodzenie izolacji przewodu lub zasilanego urządzenia) i odłączające obwód w czasie na tyle krótkim, aby nie powstało zagrożenie dla ludzi czy też zagrożenie pożarowe. Są dwie grupy tych wyłączników na prąd różnicowy:
300 lub 500 mA i te chronią przed pożarem, jaki mógłby być wywołany przez niesprawną instalację lub urządzenia elektryczne. Jest on jednocześnie wyłącznikiem głównym.
30 lub 10 mA, które służą do zabezpieczania jednego lub kilku obwodów, a ich zadaniem jest ochrona domowników przed porażeniem.
Wyłącznik różnicowoprądowy wyposażony jest w element wykrywający upływ prądu z chronionej instalacji do ziemi, tzw. transformator Ferrantiego. Upływ ten może być spowodowany bezpośrednim kontaktem człowieka z częścią instalacji znajdującą się pod napięciem lub pośrednim – w wyniku dotknięcia fragmentu o osłabionej izolacji. Inną przyczyną upływu prądu mogą być uszkodzenia instalacji lub zasilanych z niej urządzeń elektrycznych.
Na obudowie czołowej wyłącznika umieszczona jest dźwigienka służąca do włączania i wyłączania obwodu oraz przycisk kontrolny (z napisem „TEST”) do sprawdzania prawidłowości działania aparatu. W ostatnim czasie zaczęto konstruować wyłączniki różnicowoprądowe spełniające dwie funkcje: zabezpieczenia od przeciążeń i od prądów upływu.
Ochronniki przeciwprzepięciowe chronią instalację oraz przyłączone do niej odbiorniki (przede wszystkim zawierające elementy elektroniczne) przed przepięciami.
Obwody jednofazowe wykonuje się jako trzyżyłowe, a obwody trójfazowe jako pięciożyłowe.
Każdy z obwodów musi mieć odrębny wyłącznik nadmiarowoprądowy, a grupa kilku obwodów – wyłącznik różnicowoprądowy. Obciążenie obwodu jednofazowego nie powinno przekraczać 2 kW, a trójfazowego 6 kW.
Do zabezpieczenia obwodów zasilających silniki elektryczne potrzebne są bardziej rozbudowane aparaty. W starych instalacjach zasilających silniki spotyka się obwody wyposażone w bezpieczniki topikowe i wyłącznik ręczny do małych mocy oraz wyłącznik samoczynny z wyzwalaczami termicznymi – do większych silników. W nowych instalacjach stosuje się rozwiązania bardziej nowoczesne. Łączą one w sobie cechy stycznika i wyłącznika, zawierają niezbędne zabezpieczenia chroniące silnik. Aparatem można sterować przyciskami; umieszcza się go w pobliżu silnika, tak aby możliwa była obserwacja włączonego urządzenia.