|
Zasada działania Działanie pompy ciepła polega na cyklicznej zmianie stanu fizycznego czynnika (najczęściej jest to freon) krążącego w obiegu termodynamicznym – sprężanie, skraplanie, rozprężanie, parowanie. Sprężarka zasilana prądem elektrycznym spręża parę freonu, w wyniku czego wzrasta temperatura tej pary. W skraplaczu gorąca para oddaje swoje ciepło wodzie krążącej w instalacji grzewczej i w wyniku ochładzania para ulega skropleniu. Następnie ciekły, sprężony freon przepływa przez zawór rozprężny i następuje jego gwałtowne schłodzenie. Zimny freon, przepływając pod niskim ciśnieniem przez parownik, ogrzewa się pobierając ciepło z czynnika roboczego (woda lub solanka) dolnego źródła. W wyniku ogrzania, freon odparowuje i gorąca para jest zasysana przez sprężarkę. Cały cykl się powtarza. Opis może wydawać się trudny, a przecież każdy ma z nim do czynienia na co dzień! Tak działa bowiem lodówka. Z jej wnętrza, czyli z produktów żywnościowych, jest „wypompowywane” ciepło i oddawane na zewnątrz – do pomieszczenia. Zatem lodówka grzeje pomieszczenie zabierając ciepło z jej chłodnego wnętrza. Wyobraźmy sobie teraz, że do wnętrza lodówki w ciągłym obiegu wpływa ze studni woda o temperaturze 10°C i wypływa po schłodzeniu do 5°C a następnie jest „zrzucana” do innej studni. Wówczas cały czas woda dostarcza do wnętrza lodówki ciepło, które jest z niej zabierane i oddawane na zewnątrz lodówki. Oczywiście, żeby pobrać ciepło z „zimniejszego” i przenieść do „cieplejszego” trzeba dostarczyć energię elektryczną do sprężarki, która jest najważniejszym elementem lodówki (pompy ciepła). Ogrzewanie niską temperaturą Ogrzewanie pompą ciepła ma sens wtedy, gdy zastosujemy w całym domu niskotemperaturowe ogrzewanie podłogowe. Współczynnik sprawności pompy ciepła, czyli stosunek dostarczanej energii cieplnej Q do pobranej energii elektrycznej Qe, jest wyrażony zależnością:
gdzie T1 i T2 są wyrażonymi w Kelwinach temperaturami źródła (T1) i odbiornika ciepła (T2), a hp jest wewnętrzną sprawnością pompy ciepła wyrażoną w procentach (60%). Wraz ze zmniejszaniem różnicy temperatur (T2-T1) odbiornika (źródła górnego) i źródła ciepła (źródła dolnego) sprawność systemu ogrzewania z pompą ciepła silnie rośnie. Ze wzoru na COP wynika, że największe korzyści uzyskujemy przy niskotemperaturowym ogrzewaniu podłogowym (nastawionym na ok. 28-30°C) i zastosowaniu wody gruntowej jako dolnego źródła ciepła (ok. 10°C). W tej konfiguracji różnica między T2-T1 przyjmuje najmniejsze wartości (20-25 K), czyli współczynnik COP osiąga wartości największe, rzędu 800%. Rzeczywista sprawność całego systemu grzewczego jest nieco niższa, ze względu na konieczność zasilania urządzeń pomocniczych (pompa wodna i pompy obiegowe). Zdecydowanie należy odradzić stosowanie ogrzewania z pompą ciepła wraz z kaloryferami lub w systemie mieszanym kaloryferowo – podłogowym. Minimalna temperatura źródła górnego (c.o. z kaloryferami) musi wynieść wówczas 50°C, współczynnik COP spada do wartości ok. 4. Jeśli dolnym źródłem będzie nie woda gruntowa (ok. 10°C) lecz solanka w kolektorze (ok. 0°C), to współczynnik COP spada do jeszcze niższych wartości 2,5-3. Przepada w ten sposób podstawowy walor pompy ciepła, jakim są niskie koszty ogrzewania. Ogrzewanie podłogowe o temperaturze czynnika grzewczego ok. 28-30°C może być niewystarczające w łazience. Tutaj dobrym rozwiązaniem jest uzupełnienie wodnego ogrzewania podłogowego dodatkowym ogrzewaniem elektrycznym, włączanym jedynie w chwili korzystania z niej. Zastosowanie niskotemperaturowego ogrzewania podłogowego do 30°C (z wodą gruntową ok. 10°C) zapewnia nie tylko najwyższą sprawność COP, ale również najwyższą moc pompy ciepła. Trzeba o tym wiedzieć, aby nie przewymiarować pompy ciepła i osiągnąć jak najniższe koszty ogrzewania. Pamiętajmy, że często w katalogach określa się moc pompy ciepła dla parametrów 50/0°C, czyli przy założeniu ogrzewania domu grzejnikami zasilanymi wodą o temperaturze 50°C i pobierania ciepła z gruntu za pośrednictwem solanki o temperaturze 0°C. Przy takich parametrach współczynnik sprawności pompy ciepła o mocy na przykład 7,3 kW wyniesie COP=3,1. Ta sama pompa dla parametrów 35/10°C (ogrzewanie ścienne o temperaturze zasilania 35°C oraz woda gruntowa o temperaturze 10°C) osiąga moc 11,3 kW oraz COP=5,4. Zarówno osiągana moc jak i COP będą jeszcze wyższe dla parametrów 28/10°C. Dobierając pompę ciepła zwróćmy szczególną uwagę, by jej moc nie była za duża dla naszych konkretnych warunków, tj. dla temperatur T2, T1 – źródła górnego i dolnego. |
Niedogodności do pokonania
Nie zawsze warunki gruntowo-wodne będą korzystne dla wyboru tego systemu. Podstawowym przeciwwskazaniem może być niski poziom lustra wody gruntowej, co wymusi zastosowanie droższych rozwiązań. Będą wówczas konieczne głębokie wiercenia i pompy głębinowe.
Możemy również obawiać się o zbyt krótką żywotność studni – zarówno czerpalnej, której wydajność z czasem może się obniżyć, jak też zrzutowej, której chłonność może nie być wystarczająca po pewnym czasie.
Ewentualnej degradacji studni wierconej nie należy spodziewać się wcześniej niż po 15-20 latach. A jeżeli to wcześniej czy później nastąpi nie będzie wielkim problemem finansowym ani technicznym wywiercenie nowych studni. Zatem tym ograniczeniem nie powinniśmy się nadmiernie przejmować.
Innym kłopotem w systemie woda-woda może być jakość wody. Niekorzystna jest wysoka zawartość w niej żelaza oraz manganu, jak również zbyt duża twardość. Do producenta pompy ciepła będzie należała ocena, czy parametry jakościowe wody mogą istotnie wpłynąć na zniszczenie lub złą pracę urządzenia.
Jeśli wskazane ograniczenia uniemożliwiają budowę systemu ogrzewania woda-woda, to pozostaje jeszcze rozwiązanie powietrze-woda lub grunt-woda, w których trzeba zastosować specjalne kolektory. W naszym klimacie, gdzie w zimie występują temperatury -20°C, system powietrze-woda jest całkowicie nieracjonalny. Natomiast system grunt-woda wymaga zastosowania kolektora ziemnego jako źródła dolnego. Kolektorem jest rura długości około 100-300 m, wypełniona solanką. Gdy jest ułożona płasko, spiralnie lub pionowo, odpowiada to określeniu jej jako kolektora płaskiego, spiralnego lub pionowego. Te alternatywne rozwiązania są, oczywiście, droższe inwestycyjnie od systemu woda-woda – przynajmniej o 10-20 tysięcy złotych.
Dom jak termos
Bardzo istotne znaczenie dla kosztów ogrzewania domu pompą ciepła mają właściwości termiczne domu. W źle izolowanym domu zastosowane niskotemperaturowe ogrzewanie o dużej bezwładności może okazać się całkowicie niewydajne w kontekście oszczędności kosztów eksploatacyjnych. Niemożliwe też stanie się korzystanie głównie z tańszej, nocnej taryfy energii elektrycznej.
Poza dobrą termoizolacyjnością potrzebna jest również duża pojemność (bezwładność) cieplna domu. Można ją osiągnąć przez zaprojektowanie ścian wewnętrznych z materiałów o dużej gęstości (pełna cegła ceramiczna lub silikatowa, beton i inne). Masywna powinna być też płyta fundamentowa, zaizolowana termicznie od ziemi, spełniająca równocześnie rolę wylewki grzejnej. Wbrew często głoszonym poglądom, wysoka pojemność termiczna nie powoduje strat ciepła. Jest bardzo korzystna, ponieważ zapewnia stabilność temperatury wewnątrz domu – ściany oraz podłoga dobrze nagrzewają się, długo magazynują ciepło i można dzięki temu zmniejszyć intensywność pracy pompy.
Trzeba też starannie zaprojektować i wykonać wylewkę grzejną, by miała dużą pojemność termiczną. Wylewka o dużej pojemności, wykonana z materiału o wysokim przewodnictwie cieplnym (np. beton) dobrze odbiera i magazynuje ciepło przekazywane przez niskotemperaturowy czynnik grzewczy. Przy wylewce o dużej pojemności cieplnej możliwe jest ogrzewanie jedynie w czasie nocnej taryfy energii elektrycznej, bez odczuwalnych wahań temperatury.
Optymalny system ogrzewania domu pompą ciepła wymaga konstrukcji domu charakteryzującej się nie tylko bardzo dobrą izolacyjnością ścian, podłóg i dachu. Dobra izolacja cieplna to również szczelne okna, co może przemawiać za celowością zastosowania wentylacji mechanicznej. Jeśli już mamy zastosować wentylację mechaniczną to najlepiej z rekuperatorem, do którego powietrze pobierane jest przez czerpnię gruntową.
Wiktor Marcinkowski