Artykuł pochodzi z: Budujemy Dom 10/2013

Ogród na obrzeżach stolicy

Ogród Niny ma akcenty architektoniczne, pasujące do willowej dzielnicy Warszawy z przedwojennymi tradycjami. Ale są w nim również elementy nawiązujące do współczesnej sztuki tworzenia ogrodów.

Nina nie lubi otwartych ogrodów bez zakamarków. Swoją działkę od razu podzieliła na zaułki. Nie miała z tym problemu, bo z zawodu jest architektem. Co prawda projektuje domy, ale wiedza budowlana i wyczucie przestrzeni przydały się jej do stworzenia w ogrodzie prywatności i określonego nastroju. W zakątkach, w których ustawiła stylowe meble, od razu czuje się specyficzny klimat willowej dzielnicy z przedwojennymi tradycjami. Bryła domu oraz proste funkcjonalne tarasy i podjazd do garażu nawiązują natomiast do współczesnych rozwiązań. I jedno drugiemu nie przeszkadza. Ogród obchodził niedawno jubileusz 30-lecia i dorobił się już kawałka własnej historii. Choć nie tak długiej, jak historia dzielnicy, w której się znajduje.

W zielonej sypialni Warszawy

Na początku XX w. była tu samodzielna letniskowa miejscowość, w której bogaci Warszawiacy budowali dacze i spędzali lato. Na zimę wracali do miasta. Z czasem zaczęli zmieniać domy letniskowe w całoroczne, bo rozwojowi okolicy sprzyjała wygodna komunikacja Koleją Nadwiślańską oraz objęcie jej części Mazowieckim Parkiem Krajobrazowym. Obecnie teren należy do miasta stołecznego Warszawy, a domy w tej spokojnej, nisko zabudowanej dzielnicy są poszukiwane, ponieważ otaczają je spore działki z sosnowym starodrzewem.

 

Jak przystało na „zieloną sypialnię”, położoną na obrzeżu miasta, dom Niny również jest otoczony dużym ogrodem. Po odliczeniu powierzchni zabudowy domu i podjazdu, zielona część działki ma powierzchnię 1300 m2. To dużo, jak na miejskie warunki, ale w tej dzielnicy to standard. Mimo że posesja znajduje się przy wąskiej spokojnej ulicy, właścicielka od razu zasłoniła roślinnością wnętrze działki. Przy ogrodzeniu posadziła kępy roślin zimozielonych (głównie cisy i świerki) oraz rozmaite drzewa i krzewy liściaste. Zwarte, nieregularne grupy roślin stworzyły przez lata tak samo skuteczną barierę, jak równe szpalery żywotników. Przesłony autorstwa Niny są jednak mniej sztywne i formalne. Miękkie i przyjazne w charakterze liściaste stanowią około 80% posadzonego przez nią drzewostanu.

Lilianna Jampolska

Pozostałe artykuły

Prezentacje firmowe

Poradnik
Cenisz nasze porady? Możesz otrzymywać najnowsze w każdy czwartek!