dom w blasku świateł
Furtka i wejście do domu. Oświetlenie w tej strefie jest bardzo ważne i nikogo nie trzeba do tego przekonywać (chyba że front posesji znajduje się w zasięgu światła z ulicy) – w ciemności trudno bowiem odnaleźć klamkę, dzwonek czy klucze.
Szczególną uwagę warto zwrócić na oświetlenie schodów wejściowych. Nie powinno ono rzucać cienia na poszczególne stopnie, bo grozi to upadkiem. Gdy schody są niskie, wystarczające będą lampy oświetlające drzwi. Wysokie zaś wymagają osobnych opraw, np. montowanych w stopniach.
Oświetlony numer domu to duże ułatwienie dla gości. Praktycznym rozwiązaniem jest zakup lampy wodoszczelnej, przystosowanej do naklejenia na niej numeru.
Z uwagi na bezpieczeństwo, przy wejściu na posesję często montowane są lampy z czujnikiem ruchu, które zapalają się na pewien czas, gdy ktoś przechodzi obok. Unikajmy kierowania ich światła na sąsiednie działki czy ulicę, bo często zapalają się w niepożądanym momencie.
Elewacja. Oświetla się ją wyłącznie dla dekoracji. Strumień światła skierowany równolegle do ściany pięknie uwypukla fakturę kamienia czy łupanej cegły. W przypadku tynku niestety podkreśla niedoskonałości powierzchni, dlatego lepiej, gdy światło pada na niego prostopadle.
Uwaga! Oświetlenie budynku nie powinno być zbyt silne ani nakierowane na okna, bo nawet delikatne światło może zakłócać sen.
Elewację oświetla się zwykle za pomocą kinkietów montowanych na ścianie, reflektorków w podsufitce lub ustawianych na trawniku (strumień światła można skierować na wybrany fragment elewacji) bądź punktów świetlnych umieszczonych w nawierzchni (np. w opasce wokół domu).
Małgorzata Kolmus
fot. Lange Łukaszuk
