Jakie urządzenia, taka moc
Najważniejsze przy planowaniu jest to, jakie urządzenia elektryczne chcemy zainstalować w domu. Przede wszystkim trzeba uwzględnić urządzenia dużej mocy – przepływowe podgrzewacze wody, kuchnie elektryczne oraz elektryczne ogrzewanie pomieszczeń. Dla ich funkcjonowania niezbędne jest dostosowane do znacznego obciążenia przyłącze oraz duży przydział mocy. Dlatego wszelkie plany należy zacząć od wizyty w rejonowym Zakładzie Energetycznym. Może się okazać, że ze względu na stan sieci nie ma szans na przydział mocy większy niż standardowe 12–15 kW, a jeden przepływowy podgrzewacz wody, umożliwiający komfortowe korzystanie z prysznica, ma ok. 20 kW. Trzeba wówczas szukać alternatywnych rozwiązań, np. grzałka w podgrzewaczu pojemnościowym ma nie 20 kW, a zaledwie 1,5–2,5 kW. Taka zamiana wymaga jednak znacznego zmodyfikowania instalacji:
- na zasobnik ciepłej wody trzeba wygospodarować miejsce;
- do punktów poboru z ogrzewaczami przepływowymi wystarczy doprowadzić jedną rurę z zimną wodą. W systemie zasobnikowym niezbędna jest zaś rura z wodą zimną, z wodą ciepłą i ewentualnie trzecia – cyrkulacyjna;
- w rozległej instalacji z centralnym zasobnikiem do wygodnego korzystania z ciepłej wody niezbędne jest wykonanie cyrkulacji, co wymaga ułożenia dodatkowej (trzeciej) rury pomiędzy punktami poboru i zasobnikiem oraz podnosi koszty.
Przykłady takich alternatywnych rozwiązań i skutków zmian można mnożyć. Dlatego nasze plany najlepiej jak najwcześniej skonfrontować z rzeczywistością – wybrać się do zakładu energetycznego i skonsultować się z elektrykiem. Jego pomoc jest i tak niezbędna, bo amatorowi trudno określić, jaki będzie rzeczywisty maksymalny pobór mocy. Każde urządzenie ma wprawdzie podaną na tabliczce znamionowej moc, ale jest to moc pobierana w trakcie normalnej pracy. Natomiast w momencie ich załączenia pobór może być kilkakrotnie wyższy. Ponadto urządzenia elektryczne nigdy nie pracują wszystkie równocześnie.
Jarosław Antkiewicz
fot. Ospel