Błędy przy doborze i zakładaniu instalacji alarmowej
Bezpieczeństwo mieszkańców domu w nie mniejszym stopniu niż od samych urządzeń zależy od ich właściwego doboru i zainstalowania.
Najczęściej błędy zdarzają się przy zakładaniu instalacji alarmowej, a obecność na rynku bezprzewodowych zestawów do samodzielnego montażu powoduje u niektórych przekonanie, że wykonania instalacji może podjąć się niemal każdy. Takie zestawy nadają się tylko do samodzielnego montażu bardzo prostych systemów z kilkoma czujkami. Im system bardziej złożony, tym bardziej potrzebna jest fachowa wiedza.
Przykładowo liczbę czujek instalator powinien starannie dobierać do miejsca montażu. Czujki ruchu mają zwykle szeroki kąt widzenia, jedną czujką udaje się często zabezpieczyć całe pomieszczenie. Pod warunkiem, że instalator zadba o to, by nie zostawić martwych stref. Ponadto czujka nie powinna być skierowana na źródło ciepła (kominek, grzejnik) lub okno. Tak ustawiona będzie przecież rejestrować zmiany temperatury, jednak wcale nie spowodowane pojawieniem się człowieka w jej polu widzenia. Efektem będą fałszywe alarmy.
Natomiast czujki kontaktronowe mogą być widoczne lub ukryte w ramie. W instalacjach przewodowych bardzo istotny jest też sam sposób poprowadzenia przewodów - mogą być ułożone szeregowo od czujki do czujki albo równolegle - każda czujka łączy się z centralą osobnym przewodem. Pierwsze rozwiązanie jest mniej pracochłonne i tańsze, jednak bardziej zawodne, bo pojedyncze uszkodzenie odłącza kilka detektorów.
Takie przykłady można by mnożyć, jednak niezależnie od tego, jakie rozwiązania zostaną zastosowane, to zawsze powinniśmy otrzymać od firmy wykonawczej szczegółowy projekt instalacji oraz instrukcję jej użytkowania, i nie chodzi tu o dokumentację techniczną samej centrali alarmowej. Użytkownik ma wiedzieć, jak korzystać z gotowego produktu, jakim jest instalacja, a nie tylko z jej części składowych.
Brak dokumentacji instalacji
Ponadto dobra dokumentacja instalacji jest wręcz niezbędna, jeśli zajdzie potrzeba jej rozbudowy albo przydarzy się awaria.
Jeśli zdecydowaliśmy się na instalację inteligentną, to warto wiedzieć, jakie prace trzeba koniecznie wykonać od razu, a z montażem jakich elementów można ewentualnie poczekać. Przede wszystkim projekt powinien uwzględniać możliwość przyszłej rozbudowy. Dzięki temu elektryk zmodyfikuje instalację elektryczną tak, by dało się do niej podłączyć w przyszłości większą liczbę urządzeń. Żaden siłownik czy silnik napędu nie zadziała przecież bez zasilania.
Przeczytaj
Może cię zainteresować
Dowiedz się więcej
Zobacz więcej
Zobacz mniej
Komunikacja pomiędzy elementami instalacji inteligentnej
Komunikacja pomiędzy elementami instalacji inteligentnej najczęściej odbywa się przewodowo. Może do tego służyć osobny przewód systemowy (np. w popularnym w Europie systemie KNX) lub dodatkowa żyła zwykłego przewodu elektrycznego (jak w systemie LCN). W drugim przypadku układa się np. przewody czterożyłowe zamiast trójżyłowych. Dodatkowy przewód systemowy (zwany magistralą) pozwala na równoczesne przesyłanie wielu sygnałów, zatem jest współdzielony przez wszystkie urządzenia, podobnie jak w samochodowej sieci CAN. Zużywa się go niewiele, dlatego na etapie układania instalacji najlepiej wykonać przynajmniej samo okablowanie.
Elementy instalacji inteligentnej mogą się też komunikować bezprzewodowo. W kraju popularność zdobył pracujący w ten sposób system Xcomfort, stosuje się też bezprzewodową (i uproszczoną) odmianę standardu KNX. Czujniki i łączniki z przyciskami w takim układzie nie wymagają okablowania, ale elementy wykonawcze, jak np. siłowniki, muszą mieć doprowadzone zasilanie. Niewątpliwą zaletą instalacji bezprzewodowych jest łatwość montażu w już istniejących obiektach oraz możliwość zmiany lokalizacji czujników i przycisków, a także możliwość umieszczenia ich w nietypowych miejscach, np. na szybie. Docenia się to szczególnie przy zmianie aranżacji pomieszczeń i przesuwaniu ścianek działowych.
System inteligentny może być scentralizowany, wówczas wymiana informacji odbywa się zawsze za pośrednictwem głównego modułu ("komputera"). Taki system łatwiej przeprogramować, jednak awaria jednostki centralnej oznacza wyłączenie całej instalacji.
W systemie zdecentralizowanym zaś poszczególne urządzenia, choć połączone w sieć, same interpretują trafiające do nich sygnały i odpowiednio modyfikują swój sposób działania. Dzięki temu awaria eliminuje tylko uszkodzone urządzenie, ale jeśli jest to np. czujnik temperatury w automatyce pogodowej, to i tak jego uszkodzenie utrudnia pracę wielu innych elementów.
Jarosław Antkiewicz
Na zdjęciu otwierającym: Współpracujące ze sobą elementy instalacji inteligentnej