Jeżeli izolacje tarasu nad salonem czy garażem zrobiono niefachowo, ten element budynku szybko stanie się prawdziwym utrapieniem. Jest on bowiem nie tylko podłogą, ale także dachem. W dodatku narażonym na działanie słońca, wody i różnice temperatury sięgające 80°C.
Janusz Werner
Data publikacji: 2020-01-23
Data aktualizacji: 2023-01-03
Taras nad pomieszczeniem to jeden z najtrudniejszych wykonawczo elementów budynku. Zgodnie z definicją, jest miejscem wypoczynku. Ma też chronić przed przeciekami i utratą ciepła wnętrza, które znajdują się poniżej. Jest narażony na uszkodzenia mechaniczne, będące efektem naszego na nim przebywania, ale przede wszystkim na bardzo odmienne warunki atmosferyczne. Latem - silne słońce i nagrzewanie się do kilkudziesięciu stopni Celsjusza. Zimą - mrozy i wielokrotne przechodzenie przez granicę 0°. Zawsze - na wodę.
To właśnie zmiany temperatury, w wyniku których poszczególne warstwy tarasu kurczą się i rozszerzają, oraz zamarzająca woda są dla niego najtrudniejszym egzaminatorem. Jeżeli zrobiono go niefachowo, będziemy o tym wiedzieć po roku, góra 3 latach. Jednak nawet najlepiej wykonany, po kilku latach będzie potrzebował przynajmniej drobnego remontu.
Jego zakres zależy od rodzaju szkód - jeśli wykruszy się fuga, płytki odspoją, a nie będzie przecieków - wystarczy uzupełnienie zaprawy w spoinach, wymiana okładziny, ewentualnie ułożenie nowej izolacji podpłytkowej. W przypadku poważnych nieszczelności, niezbędne będzie usunięcie wszystkich warstw i zrobienie ich od nowa.
Warstwy tarasu nad pomieszczeniem.
Remontujemy taras na pomieszczeniem
Taras, który fotografowaliśmy, stanowi także zadaszenie wejścia do domu. Okładzina ceramiczna (zdj. 1) nie wyglądała źle - fuga była na miejscu, na płytkach pojawiły się tylko 2 czy 3 pojedyncze pęknięcia. Ale od dołu (zdj. 2) i z boku (zdj. 3) było widać, że izolacja przeciwwilgociowa nie działa.
Zdj. 1) Okładzina ceramiczna nie wyglądała źle - fuga była na miejscu, na płytkach pojawiły się tylko 2 czy 3 pojedyncze pęknięcia.
Ale od dołu (zdj. 2 - z lewej) i z boku (zdj. 3 - z prawej) było widać, że izolacja przeciwwilgociowa nie działa.
Po opukaniu płytek okazało się, że większość z nich nie jest związana z podłożem. Ich odrywanie, a raczej podnoszenie nie sprawiało problemu (zdj. 4). Większość płytek dała się po prostu zdjąć - prawie żadna nie pękła. Tak po kilku latach wyglądał klej, na który je mocowano (zdj. 5). Jak widać, nie nakładano go (jak się zaleca) pacą zębatą i nie wypełniał całej przestrzeni pod okładziną. Ponieważ w tym przypadku potrzebny był kompleksowy remont, skuto wylewkę (zdj. 6). Do układania nowych warstw można było przystąpić po wyczyszczeniu i zagruntowaniu podłoża.
Zdj. 4) Po opukaniu płytek okazało się, że większość z nich nie jest związana z podłożem. Ich odrywanie, a raczej podnoszenie nie sprawiało problemu. Większość płytek dała się po prostu zdjąć - prawie żadna nie pękła.
Zdj. 5) Tak po kilku latach wyglądał klej, na który je mocowano. Jak widać, nie nakładano go (jak się zaleca) pacą zębatą i nie wypełniał całej przestrzeni pod okładziną.
Zdj. 6) Ponieważ w tym przypadku potrzebny był kompleksowy remont, skuto wylewkę. Do układania nowych warstw można było przystąpić po wyczyszczeniu i zagruntowaniu podłoża.
Remontujemy taras nad pomieszczeniem - układamy nowe izolacje
Płyta konstrukcyjna tarasu powinna mieć spadek ok. 2% (2 cm na 1 m). Oczywiście skierowany od ścian budynku na zewnątrz. Jeżeli go nie ma, należy wykonać dodatkową, betonową warstwę spadkową. Wzdłuż zewnętrznej krawędzi płyty warto ukształtować obniżenie, w którym później zostanie zamocowana obróbka blacharska.
W płycie konstrukcyjnej zostawiamy obniżenie, w którym montuje się obróbkę blacharską. Dzięki temu, po pokryciu krawędzi obróbki hydroizolacją, woda będzie swobodnie spływać.
Na płycie wykonuje się pierwszą izolację przeciwwilgociową. Można to zrobić tradycyjnie, z papy układanej dwuwarstwowo, z materiałem poślizgowym (talkiem, folią) pomiędzy warstwami. Do tego celu nadają się wyłącznie papy podkładowe na osnowie z włókien szklanych lub tworzyw, tekturowe szybko tracą szczelność.
W rozwiązaniach nowocześniejszych używa się układanej na specjalnej siatce izolacji bitumicznej, folii w płynie (koniecznie do stosowania na zewnątrz!) lub - tak jak w przypadku fotografowanego tarasu - hydroizolacji w postaci pasty wzmocnionej włóknem. Podłoże pod nie powinno być dokładnie wyczyszczone. Wszystkie hydroizolacje nakładamy dwuwarstwowo. Folię wałkiem, pędzlem lub szpachelką, pastę i bitum stalową pacą. Izolacja ma być wyprowadzona na ściany.
Bardzo ważne jest wykonanie na styku płyty betonowej i ścian fasety, czyli wyoblenia z masy cementowej - dzięki temu materiał izolacyjny dobrze ułoży się na zaokrąglonej powierzchni.
Hydroizolację w postaci pasty nakładamy dwuwarstwowo stalową pacą.
Ważny detal - wyoblenie (faseta) na styku tarasu i ściany
Izolację przeciwwilgociową obciążamy warstwą dociskową z betonu. Powinna mieć przynajmniej 5 cm grubości. Zbroi się ją siatką przeciwprężną lub tzw. zbrojeniem rozproszonym. Do betonu warto dodać preparat uszczelniający, co zmniejszy jego nasiąkliwość. Płyta dociskowa ma być oddylatowana od ściany - za pomocą taśmy dylatacyjnej lub pasków styropianu. Dylatacje mają też dzielić ją na pola (prostokątne) o boku długości 3-4 m. Wykonuje się je, nacinając beton wzdłuż linii prostej na głębokość 2 cm. Dylatacje w betonie muszą pokrywać się z łączeniem płytek - żeby nie trzeba było ich docinać.
Hydroizolacja ma być wyprowadzona na ścianę, nie na ocieplenie. Dlatego tu podcięto styropian
W tarasach nad pomieszczeniami, na izolacji przeciwwilgociowej, a pod warstwą dociskową, układa się izolację termiczną. Na ogół jest to styropian o grubości 10 cm, ale lepiej sprawdzi się twardy i nienasiąkliwy polistyren ekstrudowany. Tutaj można jeszcze ułożyć warstwę poślizgową, np. folię polietylenową bądź włókninę techniczną - dzięki temu beton nie dostanie się między płyty ocieplenia.
Warstwa dociskowa z betonu - pod nią znajduje się ocieplenie ze styropianu.
Na betonie układamy kolejną, podpłytkową izolację przeciwwilgociową. Będzie ona chronić warstwę dociskową przed wodą, przenikającą przez fugi, ewentualnie mikropęknięcia w płytkach ceramicznych gorszej jakości. Najlepiej w tej roli sprawdzą się dwuskładnikowe masy uszczelniające. Nanosi się je w dwóch warstwach - pierwszą wcieramy w jastrych, drugą układamy pacą.
Na warstwie dociskowej układa się dwuwarstwowo hydroizolację podpłytkową.
Grubość tej izolacji ma wynosić 2 mm. Po wyschnięciu powstaje cienka, elastyczna i nieprzepuszczająca wody powłoka. Narożniki i krawędzie obróbek blacharskich dodatkowo zabezpiecza się specjalnymi taśmami uszczelniającymi. W tym przypadku zastąpiono je wytrzymałą na rozrywanie i pękanie masą z dodatkiem włókien - ale w rogach taśma też została ułożona.
Podobne zabezpieczenie stosuje się na krawędzi obróbki blacharskiej - tu widzimy drugą obróbkę, montowaną na warstwie dociskowej.
Izolacja przeciwwodna tarasu - krok po kroku
Wykonując izolację tarasu - jak na tym filmie nad ogrzewanym garażem - trzeba przyjąć, że izolacja przeciwwilgociowa to za mało. Potrzebna jest izolacja przeciwwodna.
Remontujemy taras nad pomieszczeniem - kleimy płytki
Gdy izolacje wyschną, można przystąpić do klejenia płytek ceramicznych. Używamy do tego celu wyłącznie zaprawy elastycznej, przeznaczonej na zewnątrz - ma ona lepszą przyczepność i kompensuje naprężenia powstające w wyniku zmian temperatury. Powinna mieć określony parametr tzw. odkształcalności, być klasy S2, bo określenia "klej elastyczny" producenci używają dość dowolnie.
Zaprawę nakłada się stalową pacą na podłoże i na płytki. Po rozprowadzeniu przeciąga się ją ząbkowaną krawędzią pacy. Pod okładziną nie powinno być pustych przestrzeni, w których mogłaby gromadzić się woda. Po dociśnięciu płytki, nadmiar wyciśniętej spod niej zaprawy usuwa się szpachelką. Warto w takich miejscach stosować kleje o zwiększonej samorozpływności, bo łatwiej wypełniają przestrzeń pod płytkami.
Zaprawę klejową - koniecznie elastyczną - nakłada się na podłoże i przeciąga ząbkowaną krawędzią pacy.
W taki sam sposób zaprawę nanosimy na płytki.
Bardzo ważna jest szerokość spoin, które nie powinny być zbyt wąskie i koniecznie wykonane z elastycznej zaprawy fugowej. Tam, gdzie przebiegają dylatacje, spoiny wypełnia się specjalnym silikonem. Same płytki muszą być mrozoodporne i raczej matowe, aby nie były śliskie w czasie deszczu. Lepsze będą jasne - bo nie nagrzewają się tak mocno, jak ciemne. I raczej małe - te łatwiej się układa i lepiej pracują w tak różnych warunkach atmosferycznych.
Na ścianach wykonuje się cokolik, który nie powinien stykać się z powierzchnią tarasu - w narożniku konieczna jest przerwa dylatacyjna. Do spoinowania można przystąpić po dwóch dniach od klejenia okładzin. Zaprawę umieszczamy w szczelinach między płytkami korzystając z packi lub gumowej szpachelki. Spoiny przyścienne wypełnia się elastyczną masą silikonową.
Płytkę dociska się i lekko porusza nią na boki, żeby klej szczelnie wypełnił przestrzeń pod okładziną.
Fugi nie mogą być zbyt wąskie - odpowiednie będą 4–5-milimetrowe.
Koszty remontu tarasu nad pomieszczeniem
Zależą od liczby i rodzaju naprawianych usterek, stawek za robociznę i użytych materiałów (ceny tych ostatnich są bardzo zróżnicowane). Przyjmuje się, że gruntowny remont, obejmujący rozbiórkę starych izolacji i wykonanie wszystkich warstw na nowo, przy użyciu produktów dobrej jakości, kosztuje przynajmniej 600 zł/m². Około połowa tej sumy - 300 zł/m² - to robocizna, reszta materiały.
Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...
Komentarz dodany przez odyss77: Świetny artykuł. Dokładnie opisane co trzeba zrobić, żeby było dobrze. Niektórzy "fachowcy" powinni się z tym zapoznać.