Dopasowanie roślinności w ogrodzie do drzew i krzewów widocznych za ogrodzeniem było głównym zamiarem właścicielki. Poprosiła projektantkę, Annę Chojnowską, aby efekty jej działań kompozycyjnych były "jak najbliżej natury". Właściciel natomiast wyobrażał sobie przestrzeń niewymagającą opieki.
Wiadomo - ogrody bezobsługowe nie istnieją, szczególnie tak dużej wielkości, jak w tym przypadku (powierzchnia wynosi 3500 m2), lecz można różnymi sposobami ułatwić właścicielom to zadanie. Autorka projektu wiedziała, jak to zrobić. Najpierw jednak musiała zręcznie dopasować zestaw roślin do gliniastego gruntu (zdrenowanego).
Bez kolorowych drzew
Daria chciała mieć wokół domu głównie roślinność zieloną, w tym ukochane sosny, brzozy, ozdobne trawy. Wykluczyła wypełnienie przestrzeni drzewami z czerwonymi lub żółtymi liśćmi. W sąsiedztwie rozłożystych nowoczesnych zabudowań z płaskim dachem wyobrażała sobie tylko kojącą oczy zieleń w kilku odcieniach. Barwne plamy na rabatach mogły tworzyć kwiaty bylin, ale w ich przypadku też wolała ograniczyć się do zimnych barw (głównie bieli, fioletu, różu, błękitu). Dzięki selekcji roślin, dokonanej przez projektantkę, jest bardzo zadowolona z osiągniętej harmonii barw.
- Najbardziej zależało mi na posadzeniu sosen, bo są dostojne, zawsze zielone i pięknie pachną - opowiada właścicielka. - Chociaż rosną one w najbliższym otoczeniu posesji (podobnie jak brzozy), to jednak u nas pojawiły się spore kłopoty z ich uprawą. Kiedy ogrodnicy sprawdzili grunt i dowiedzieli się, że w obrębie działki występują niejednorodne ciężkie gleby z wysoko zawieszonymi wodami, natychmiast wykonali system odwodnienia (z drenów), a dołki na każdą sadzonkę wypełnili przepuszczalną ziemią. Większość z nich zaaklimatyzowała się, lecz część nadal potrzebuje zabiegów ratunkowych. Na szczęście, brzozy czują się u nas wspaniale, więc zastanawiamy się, czy nie dosadzić kilku przy głównym tarasie.
Nowoczesny podział przestrzeni
Projektując na rozległej działce układ funkcjonalno-przestrzenny, autorka aranżacji wyodrębniła kilka wnętrz ogrodowych. W ten sposób zręcznie uniknęła oklepanego rozwiązania w postaci jednego wielkiego trawnika, otoczonego długą rabatą.
- Wydzieliłam trzy murawy, reprezentacyjną strefę frontową, rekreacyjną wokół altany z sauną i kilka użytkowych (w tym plac zabaw, warzywnik itp.) - opowiada Anna Chojnowska, autorka projektu. - Moją myślą przewodnią była nowoczesność. Dotyczy ona zarówno stylu aranżacji, jak i technicznego wyposażenia poszczególnych obszarów na posesji. Jeżeli chodzi o stylistykę, to odpowiadało mi dążenie właścicielki do zespolenia ogrodu z krajobrazem. Wybrane drzewa i krzewy potraktowałam jako łączniki i z nich stworzyłam trzon zielonej kompozycji. Sam układ zakątków i rabat natomiast celowo poprowadziłam prostymi i geometrycznymi liniami, nawiązującymi do architektury budynków.
Nawet bez zamówienia ze strony właścicielki, zaprojektowałabym łany traw ozdobnych, bo ich lekka forma i kołysanie się na wietrze zmiękczają kanciastą infrastrukturę. Postarałam się, żeby przestrzeń przy altanie otaczała chmura zapachów, dlatego w tej części ogrodu ulokowałam karłowe lilaki Meyera odmiany "Palibin" (kwitną w maju i czerwcu) oraz lawendę (upojnie pachnie w lipcu i sierpniu). Ze względu na dzieci, unikałam roślin trujących i kłujących. W wielu miejscach zielonej kompozycji potrzebny był jednorodny podszyt z roślin zadarniających, np. z runianki japońskiej, barwinków, fiołków (z powodu zapachu te ostatnie też rosną przy altanie).
- Jak ukryć kosz na śmieci na posesji?
- Jak zbudować kuchnię ogrodową?
- Czas na inteligentne ogrody!
- Jak ukryć szambo w ogrodzie?
W odniesieniu do aspektów technicznych - wykorzystałam wszelkie współczesne środki ułatwiające obsługę wielofunkcyjnego ogrodu, m.in. zaprojektowałam system automatycznego podlewania i koszenie trawy przy pomocy robotów samojezdnych. Odrębne zakątki połączyłam wygodnymi nowoczesnymi ciągami komunikacyjnymi. Oświetlenie, dekoracyjne i użytkowe, potraktowałam jako kropkę nad "i".
- Strzałem w dziesiątkę okazało się wydzielenie Trawników - mówi Daria. - Po pierwsze, zapewniło to wolną przestrzeń przy domu i altanie. Po drugie, otworzyło widok na otoczenie. Po trzecie - zagwarantowało dzieciom miejsce do wybiegania się i zabawy. Kolejne udane rozwiązania architektka wprowadziła przy altanie z sauną, w której urządziliśmy też kuchnię - a cały domek letniskowy otoczyliśmy drewnianym tarasem powierzchni 60 m2. W tym podeście zamontowaliśmy sześcioosobowe jacuzzi. To pomysł męża, który chciał m.in. udostępniać je dzieciom do kąpieli (w niewielkim zbiorniku opieka nad maluchami jest łatwiejsza).
Przy takim zapleczu wypoczynkowym i kuchennym, zależało mi na bliskim sąsiedztwie warzywnika z ziołami - projektantka ulokowała go we wschodnim narożniku działki. Nadała mu powierzchnię 30 m2 (tyle wystarcza), a do uprawy roślin przeznaczyła wysokie i długie donice z tworzywa fiberglass. Całość ładnie zasłoniła ażurowymi nasadzeniami. Miejsce przed altaną zaś celowo wyeksponowała. Na żwirowym placyku, widocznym z obu tarasów (przy domu i altanie), zaplanowała ozdobne palenisko ze stali korten. Lubimy wieczorem zapalić w nim ogień, bo wtedy robi się przytulnie w tej części ogrodu.
Z tarasu przy domu - jest jeszcze większy od tego przy altanie, ma powierzchnię 108 m2 - korzystamy trochę rzadziej. Głównie służy nam do wypicia porannej i popołudniowej kawy oraz do relaksu w podwieszanych koszach-kokonach lub na ogrodowym "wypoczynku". Wygodne jest to, że podest jest dostępny zarówno z salonu, jak i z sypialni.
Efektowne nawierzchnie i oświetlenie
W ogrodzie, w którym dominują odcienie zieleni (z domieszką fioletu, bieli, różu), a na dużych fragmentach elewacji budynków zastosowano ciemną kamienną okładzinę i tynk, zaistniała potrzeba rozświetlenia pewnych stref przy pomocy odpowiednich materiałów brukarskich i kruszywa. Dostrzegli to też właściciele - Daria poprosiła o wykończenie nawierzchni twardych materiałami w białym kolorze. Bartłomiej po prostu ceni w ogrodzie komfort i porządek, więc zależało mu na ergonomiczności ciągów komunikacyjnych.
Projektantka ogrodu z rozmachem poprowadziła ścieżki, przesmyki, podjazdy, pilnując odpowiednich proporcji przestrzeni utwardzonych do zielonych. Sięgnęła po rozmaite materiały, różniące się fakturą i gabarytami (m.in. grys marmurowy i granitowy, otoczaki greckie, wielkoformatowe i małe płyty betonowe) oraz kolorem (białe, szare, antracytowe). Żwirowe placyki umieściła przy nawierzchniach pieszych, niektórych rabatach, nawet w warzywniku.
Na całej działce zaplanowała obwody z oświetleniem użytkowym i dekoracyjnym, obejmujące ponad 60 punktów świetlnych. Po trzech latach eksploatacji, właściciele chętnie rozbudowaliby tę instalację o kolejne 20 punktów. Pan domu najbardziej lubi ogród mocno rozświetlony, więc często włącza wszystkie obwody świetlne (lampy, halogeny, taśmy LED). Pani domu natomiast woli nastrojowy widok na otoczenie, aktywuje tylko wybrane obwody dekoracyjne.
Koszty założenia i pielęgnacji ogrodu
Ogród o powierzchni 3500 m2 powstał w 2018 r. Zaprojektowała go architekt krajobrazu Anna Chojnowska, a wykonało kilka specjalistycznych firm ogrodniczych.
Tarasy z drewna tatajuba 100 000 zł; palenisko z kortenu 7000 zł. Plac zabaw - nawierzchnia 6500 i wyposażenie 3000 zł. Jacuzzi pod chmurką z montażem 50 000 zł; sauna 20 000 zł.
Obecnie zajmują się nim ogrodnicy - 2 razy w miesiącu wykonują prace pielęgnacyjne (strzyżenie, pielenie, nawożenie, opryski itp.). Kosztuje to miesięcznie 1200 zł (od kwietnia do października).
Wrażenia z użytkowania ogrodu
- W lecie często korzystamy z altany, położonej 20 m od budynku. Doprowadziliśmy do niej elektryczność i wodę z wodociągu, urządziliśmy kuchnię - wstawiliśmy kuchenkę elektryczną i meble, wyposażyliśmy w komplet garnków i naczyń (to sprawia, że mamy wszystko pod ręką i nie musimy ciągle chodzić do domu). Taki niemal domek letniskowy dostarcza rodzinie i gościom sporo atrakcji. Tu gotujemy i grillujemy, wieczorem wypoczywamy przy ogniu rozpalonym w palenisku z kortenu. Duże jacuzzi pod chmurką doskonale sprawdziło się przy oswajaniu maluchów z wodą. Sauna też nie stoi pusta. Bliskość warzywnika jest bardzo wygodna. Co ważne - używamy tu już zmiękczonej i przefiltrowanej wody z wodociągu (stację uzdatniania mamy w domu). Napełniamy nią również jacuzzi, co chroni dysze przed osadem mineralnym.
- Bardzo udane okazały się nawierzchnie utwardzone. Są komfortowe, łączą zakątki ogrodu i prezentują się efektownie. Urozmaiciły wystrój ogrodu, podobnie jak oświetlenie. Warto zadbać o takie wyposażenie posesji. To ozdoba na lata.
- Polecamy uprawę, np. ziół, w ustawionych bezpośrednio na gruncie donicach bez dna, wykonanych z lekkiego tworzywa fiberglass, odpornego na warunki atmosferyczne - nasze mają ocieplenie ze styropianu i wymiary 200 × 50 × 60 cm. Wygodniej obsługuje się takie nasadzenia i można wsypać odpowiednią mieszankę ziemi. W warzywniku dodamy kolejne dwie, w miejscu istniejących grządek, na których grunt jest zbyt gliniasty i mokry.
- Paradoksalnie, przy tak dużej powierzchni działki, tańsze i skuteczniejsze (od układania drenażu) byłoby wymieszanie, na wstępnym etapie tworzenia ogrodu, grubej warstwy macierzystego gruntu z lekką dowiezioną ziemią. W niektórych miejscach standardowa odległość perforowanych rur drenażowych nie wystarczyła, więc ogrodnicy muszą zagęścić system odwadniający.
tekst: Lilianna Jampolska,
zdjęcia: autorka projektu ogrodu (www.ogrodowapracownia.pl)