Zima nadchodzi a my piszemy o basenach? Tak, ponieważ styczeń i luty, to najlepszy czas, żeby je kupować – osiągają wtedy najniższe ceny.
Pierwsze kryteria wyboru basenu to: wewnętrzny czy zewnętrzny, głęboki czy płytki, odkryty czy zadaszony, będzie służył do kąpieli czy pływania. Trzeba się także zastanowić, gdzie chcielibyśmy go umieścić. Mały czy duży – każdy potrzebuje trochę przestrzeni. Jeśli chcemy wybudować go w istniejącym budynku, musimy najpierw skorzystać z konsultacji architekta. Zbudowanie basenu wewnątrz domu uwarunkowane jest czynnikami konstrukcyjnymi, często konieczne jest wykonanie odpowiedniej adaptacji lub rozbudowy budynku. Problemów unikniemy, jeśli już na etapie projektowania domu, uwzględnimy w nim basen. Mniej kłopotów sprawi wybudowanie go na zewnątrz – ale wtedy ograniczymy czas korzystania z niego do dwóch, trzech miesięcy w roku chyba, że będzie to wanna Spa z hydromasażem. W ogrodzie potrzebujemy jedynie trochę wolnego miejsca. Powinno być ono dobrze nasłonecznione i z dala od drzew oraz krzewów, by nie zacieniały niecki i nie zasypywały wody liśćmi. Dodatkową powierzchnię zajmie obrzeże, a jeśli basen będzie miał rynnę przelewową, także zbiornik przelewowy.
W zależności od tego w jaki sposób będziemy korzystać z basenu, musi on mieć odpowiednią wielkość. Jeśli chcemy w nim pływać, jego długość powinna wynosić
6-10 m, a szerokość 3-5 m. Standardowe głębokości basenu to 1,2 m, 1,3 m i 1,5 m. Najczęściej kupowane są niecki 4 x 8 x 1,3 m. Dobrze jeśli będą foremne, bo niestandardowe kształty podnoszą koszt budowy, trudniej jest także dobrać do nich przykrycie. Najczęściej wybierane kształty to: prostokąt, owal, koło, ósemka. Wielkość basenu wpływa na koszt budowy, ale i eksploatacji. Im większy basen, tym silniejsze i wydajniejsze muszą być urządzenia do filtrowania wody. Do większej objętości wody potrzeba także więcej środków chemicznych, by ją uzdatnić.
Jaki basen wybrać? Wybór jest duży, ich ceny stają się przystępne, w każdym razie nie jest to luksus dostępny tylko dla bogatych. Oprócz basenów budowanych na stałe, są także modele mniejsze (i tańsze) do ustawienia bezpośrednio w ogrodzie. Dla konstrukcji basenu najważniejsze jest to, czy będzie on zagłębiony w ziemi, czy posadowiony na jej powierzchni. Zanim wybierzemy rodzaj niecki, należy zbadać poziom wód gruntowych i zdecydować, czy ma on być zamontowany na stałe czy tymczasowo. Koszt basenu wykopanego jest wyższy o ok. 20 proc. niż podobnej wielkości, ale ustawionego na gruncie.
Jeśli wybraliśmy rodzaj, kształt i materiał, z którego wykonana będzie niecka, zdecydować się musimy na jej wyposażenie. Najpierw trzeba określić w jakich miesiącach mamy korzystać z basenu. Jeśli chcemy pływać w nim cały rok, będziemy musieli podgrzewać wodę i wykonać zadaszenie basenu, które dwukrotnie podnosi koszt inwestycji. Kolejny wybór to sposób odprowadzania wody – za pomocą skimera lub rynny przelewowej. Pierwsze rozwiązanie jest ok. trzy razy tańsze i częściej wybierane przez kupujących, zajmuje mniej miejsca i nie potrzebuje zbiornika przelewowego.
Koszty budowy basenu są wysokie, dlatego możemy je ograniczyć stosując, tzw. zestaw przedmontażowy. Dzięki temu pozostałe elementy, takie jak: maszyny pływackie, urządzenia do masażu, do podgrzewania wody w basenie, prysznice strumieniowe, zadaszenie, trampoliny, można założyć nawet za kilka lat. Obniżymy przez to koszty początkowe i co najważniejsze, unikniemy późniejszego rozkopywania ziemi wokół basenu. Dostępne są także urządzenia do masaży zawieszane na brzegu basenu, które można zamontować w każdej chwili. Pamiętać należy, że standardowe wyposażenie basenu (filtr, skimer, lub rynna przelewowa, dysze napływowe, pompa) musimy kupić od razu. Dlatego nad ich wyborem trzeba poważnie się zastanowić i wybrać od razu te lepsze. Późniejsza wymiana będzie wymagała rozkopywania basenu i naruszenia gruntu. Jeśli chcemy, aby dno basenu było podświetlone, musimy się na to zdecydować już na etapie wyboru podstawowej instalacji.
Niecka z betonu
Decydując się na wykonanie niecki z betonu mamy nieograniczone możliwości wyboru kształtu, głębokości i wielkości basenu. Jest to zajęcie czaso- i pracochłonne, jednak tak wybudowany basen jest trwały i można w nim zastosować wiele indywidualnych rozwiązań. Nieckę robi się, wylewając wodoszczelny beton na deskowanie pełne, szalunek tracony lub muruje z pustaków betonowych.
Dużo czasu wymaga nie tylko zrobienie niecki, ale i jej wykończenie, od czego w znacznej mierze zależy koszt wykonania basenu. Basen musi być wykończony materiałami wodo- i mrozoodpornymi. Można to zrobić, układając płytki ceramiczne. To trwałe i bardzo efektowne, jednak dość kosztowne – droga jest przede wszystkim ceramika (mrozoodporna), ale również materiały budowlane, w tym uszlachetniające. Zaletą takiego rozwiązania jest łatwa naprawa uszkodzonej powierzchni – wystarczy wymienić uszkodzone płytki. Kiedy nie chcemy wyłożyć basenu ceramiką, możemy zastosować folię. Jest to jednak materiał mało odporny na uszkodzenia mechaniczne i trudny do naprawienia. Nie da się także takiej folii ułożyć samodzielnie. Potrzebne są do tego specjalistyczne narzędzia wykorzystujące próżnię – w innym przypadku na ściankach powstaną fałdy. Basen możemy także pomalować żywicą epoksydowaną lub farbą chlorokauczukową.
Bez wylewki
Aby zaoszczędzić czas i nie robić wylewki, warto pomyśleć o kupnie niecki nie wymagającej wylewania pod nią betonu. Najprostsze i najtańsze są akrylowe. Montuje się je w gotowym wykopie, ale uwaga – na zbyt podmokłym gruncie może być wypychana (jest lekka). Baseny akrylowe są mało popularne ze względu na niską trwałość. Te bardziej wytrzymałe wykonuje się z żywic poliestrowych lub epoksydowych (korzysta się z nich przy budowie jachtów), blachy czy płyt polipropylenowych. Blaszane niecki w wykopie układane są z paneli i uszczelnione grubą folią. Jest to prosta, trwała i tania konstrukcja, a woda w takim basenie może pozostać nawet na zimę. Jej wadą jest to, że wymiary paneli ograniczają wielkość zbiornika, a uszkodzona folia jest trudna do naprawienia. Można kupić także elementy wykonane z PVC i wyłożone folią. Jednak nie jest to trwałe rozwiązanie, a koszt wykonania takiego basenu jest dość wysoki, dlatego też są rzadko spotykane. Ich zaletą jest szybkość montażu i możliwość pozostawienia wody na zimę. Zbiornik taki można bez trudu zamontować przy pomocy kilku osób. Najbardziej popularne w Europie są niecki wykonane z tworzywa poliestrowo-żywicznego. Są one wytrzymałe, odporne na przebarwienia, utratę koloru oraz środki chemiczne dodawane do wody basenowej.
Stawiamy basen
Baseny stojące są mniej estetyczne, ale tańsze niż baseny kopane. Pozwalają także na zmianę miejsca ustawienia kąpieliska. Ich konstrukcja nie jest jednak zbyt trwała. Ścianki takich basenów wykonywane są z tworzywa poliestrowego wzmacnianego włóknem szklanym, blach stalowych lub aluminiowych zabezpieczonych antykorozyjnie. Niecki wykładane są wewnątrz specjalną folią, która je uszczelnia. Można także kupić zbiornik z grubej folii PVC, który utrzymuje kształt pod wpływem parcia wody. Najczęściej spotykane są baseny stawiane na powierzchni ziemi, ale można też kupić do częściowego wkopania w ziemię. Jest to bardziej stabilne rozwiązanie a i dostanie się do basenu jest mniej kłopotliwe – do basenu wchodzi się po dwustronnej drabince. Konstrukcję basenów stojących warto wzmocnić, obudowując je np. drewnianym podestem. Za basen naziemny o wymiarach 780x400x120 cm (w zestawie filtr piaskowy) zapłacimy ok. 11 tys. zł.
To nie wszystko!
Basen to nie tylko niecka. To jeszcze instalacja, która kosztuje prawie drugie tyle. Woda w basenie krąży w układzie zamkniętym, dlatego potrzebne są filtry oraz urządzenia wymuszajce jej obieg. Czuwa nad tym pompa. Jest ona wyposażona w specjalny łapacz zanieczyszczeń mechanicznych, który zatrzyma nawet włosy. Przed pompą znajduje się zazwyczaj filtr wstępny, który zabezpiecza ją przed uszkodzeniem. Następnie woda przepuszczana jest przez filtr właściwy, który usuwa pozostałe zanieczyszczenia.
Przez specjalnie zamontowane dysze, zdezynfekowana i przefiltrowana woda doprowadzana jest do basenu. Odprowadzana zaś z górnej warstwy za pomocą skimera lub rynny przelewowej. To system odprowadzania wody w znacznej mierze decyduje o koszcie całej instalacji. Tańszy, skimerowy, to punktowy przelew, przez który woda kierowana jest do pompy, a potem do filtra. Rynna przelewowa odbiera przelewającą się wodę, która odprowadzana jest do zbiornika przelewowego, zasysana przez pompę i kierowana do filtra. Jest to droższe rozwiązanie, ale dodaje basenowi urody. Cena samego zbiornika wynosi od ok. 4 tys. zł i uzależniona jest od jego pojemności.
Wodę trzeba chronić przed zanieczyszczeniami, i oprócz montażu filtrów warto kupić pokrowiec do osłaniania basenu. Poza tymi urządzeniami można zamontować takie urządzenia, jak stacja masażu, sztuczne fale, czy oświetlenie basenu.
Warto zainwestować w dobre wyposażenie basenu. Od tego zależy późniejszy komfort jego użytkowania. Można skusić się na dodatkowe urządzenia, np. do hydromasażu i masażu karku, umieszczone pod wodą lub nad jej powierzchnią.
Wodę w basenie trzeba uzdatniać. Polega ono na dodawaniu substancji chemicznych – związków chloru, soli kuchennej, aktywnego tlenu lub ozonu, a także regulatorów wartości czynnika kwasowości pH, oraz środków zapobiegających rozwojowi glonów i bakterii.
Ciepła woda
Woda ogrzewana wyłącznie przez słońce może nie mieć odpowiedniej temperatury, a w nocy się wychładza. Dlatego, aby kąpiel w basenie była jeszcze przyjemniejsza, warto zastanowić się nad podgrzaniem wody. Łatwe w montażu i nieduże są grzałki elektryczne. Ich moc (waha się w granicach 3-18 kW) dobiera się do objętości ogrzewanej wody. Zakup ten, jak i eksploatacja są dość kosztowne. Dobrym i ekonomicznym rozwiązaniem jest podgrzewanie wody przez ten sam kocioł, który ogrzewa dom. Wymaga to jednak zainstalowania w kotłowni wymiennika ze stali nierdzewnej lub tytanu – materiał musi być odporny na chlor, a basen powinien znajdować się blisko domu, by to rozwiązanie było ekonomiczne.
Ostatnio dużo mówi się o wykorzystaniu niekonwencjonalnych źródeł ciepła do ogrzewania. Można wykorzystywać energię promieni słonecznych lub korzystać z pompy ciepła. Jednak kolektory wymagają dużej powierzchni na dachu, bo aby skutecznie podgrzewały taką ilość wody ich powierzchnia powinna być zbliżona do powierzchni basenu. Koszty inwestycyjne takiego rozwiązania są nadal zbyt wysokie.
Balon nad basenem
Aby zmniejszyć koszty ogrzewania wody lub ograniczyć straty ciepła, baseny warto przykrywać. Trzeba to robić również dlatego, by do wody nie przedostawały się zanieczyszczenia. Najczęściej kupuje się do tego celu folie słoneczne, bo są najtańsze. Na rynku dostępne są dwa ich rodzaje: piankowe, które chronią przed stratami ciepła, ale nie przepuszczają do wody promieniowania słonecznego, oraz folie pęcherzykowe – izolują trochę słabiej, ale przepuszczają promieniowanie słoneczne, które dogrzewa wodę (najlepszym rozwiązaniem jest folia pęcherzykowa pokryta cienką warstwą srebra, która wpuszcza ciepło, ale go nie wypuszcza).
Basen można także zadaszyć teleskopowo przesuwanymi segmentami z poliwęglanu. Jest to dobre rozwiązanie chroniące przed stratami ciepła. Jest droższe niż folia, ale woda nim przykryta stygnie wolniej, a nagrzewa się szybciej. Przykrycie to jest także wyższe – ma 1-1,5 m, co znaczy, że można korzystać z basenu także wtedy, gdy jest chłodno lub pada deszcz. Tańsze, ale i praktyczniejsze od zadaszeń są balony basenowe. Wykonane są z grubej folii PVC, mają ok. 2,5 m wysokości. Można swobodnie się pod nimi poruszać, łatwo je dopasować do konkretnego basenu, zamontować i zdemontować, mają też różne kolory.
Aneta Demianowicz, współpraca: Marcin Katrynicz
Ciąg dalszy artykułu w formacie pdf:
Pobierz wersję pdf: No to chlup!