Olej opałowy musi być magazynowany w specjalnych zbiornikach umieszczonych
w szczelnej wannie
Przewód powietrzno spalinowy może
być wyprowadzony przez ścianę
zewnętrzną (rzut z góry)
Podgrzewacz zasilający jeden punkt poboru jest na
tyle mały, że można go np. schować pod umywalką
(fot. Formaster)
Schemat instalacji typu zamkniętego, z przeponowym naczyniem wzbiorczym
Instalacja z rozdziałem dolnym jest bardziej popularnaKiedy zaczynamy zastanawiać...
Olej opałowy musi być magazynowany w specjalnych zbiornikach umieszczonych
w szczelnej wannie
Przewód powietrzno spalinowy może
być wyprowadzony przez ścianę
zewnętrzną (rzut z góry)
Podgrzewacz zasilający jeden punkt poboru jest na
tyle mały, że można go np. schować pod umywalką
(fot. Formaster)
Schemat instalacji typu zamkniętego, z przeponowym naczyniem wzbiorczym
Instalacja z rozdziałem dolnym jest bardziej popularna
Kiedy zaczynamy zastanawiać się nad gruntowną modernizacją instalacji centralnego ogrzewania? Wtedy, gdy mamy dość częstych wizyt w kotłowni,
ale też gdy chcemy zaoszczędzić na kosztach ogrzewania i pozbyć się obawy o nasze bezpieczeństwo, zagrożone – być może – funkcjonowaniem starego, pozbawionego zabezpieczeń kotła.
Taka operacja, choć droga i wymagająca sporego
remontu, naprawdę się opłaci.
Kompleksowa modernizacja systemu grzewczego oznacza wymianę nie tylko kotła – być może także ze zmianą paliwa – ale też całej instalacji, łącznie z grzejnikami. Przy tej okazji warto zastanowić się, czy nie zrobić ogrzewania podłogowego.
Zmieniać paliwo
Z całą pewnością warto się nad tym zastanowić, jeśli zamierzamy poddać gruntownej modernizacji starą instalację z grzejnikami żeliwnymi i pozbawionym automatyki kotłem węglowym. Warto jednak zaznaczyć, że produkowane obecnie kotły na węgiel są znacznie mniej uciążliwe w obsłudze – dzięki zasobnikowi można go dokładać nawet raz w tygodniu. Oferowana do nich automatyka pozwala zaś na znacznie bardziej oszczędną eksploatację. Można również korzystać z innych paliw stałych, np. peletów lub prasowanej słomy. Kotły na pelety są w pełni zautomatyzowane, łącznie z „dokładaniem” opału podajnikiem. W obu przypadkach potrzeba jednak dużo miejsca na składowanie opału.
Jeśli jednak zapadła decyzja o zmianie paliwa, nie ulega kwestii, że najwygodniejszy jest gaz ziemny. Gdy nie ma go w pobliżu, można rozważać zakup kotła na gaz płynny lub olej opałowy. W obu przypadkach trzeba uwzględnić sposób magazynowania paliwa. Zbiorniki na olej wymagają określonego miejsca w piwnicy i wykonania szczelnej wanny, w których się je ustawia. Z kolei gaz płynny magazynuje się na zewnątrz. W tym więc przypadku, w ogrodzie musi się znaleźć odpowiednio duże miejsce.
Miejsce ustawienia kotła także nie jest dowolne. Ten na gaz płynny nie może znaleźć się w piwnicy, a tylko w pomieszczeniu usytuowanym powyżej terenu.
Z wymianą kotła na paliwa stałe na zasilany innym paliwem wiąże się jeszcze jedno utrudnienie. Konieczne jest zamontowanie w przewodzie kominowym wkładu ze stali kwasoodpornej, który zabezpieczy jego ścianki przed agresywnym oddziaływaniem skroplin.
Jaki kocioł
Gdy podjęta została już decyzja co do paliwa, trzeba zastanowić się, jaki kocioł będzie nam potrzebny. Od tego, czy będzie on tradycyjny, niskotemperaturowy czy kondensacyjny, zależy m.in. dobór grzejników, w tym możliwość zainstalowania specyficznego grzejnika, jakim jest ogrzewanie podłogowe, oraz średnica i rodzaj rur. W kotłach tradycyjnych woda osiąga temperaturę 90°C, zaś sprawność urządzeń sięga 90%. Kotły niskotemperaturowe osiągają wyższą sprawność; niższa temperatura wody (zasilającej 75°C, powrotnej 40 a nawet 30°C), pozwala oszczędzić na kosztach ogrzewania, większy jest też wybór materiałów do instalacji.
Ważne jest też, jakie funkcje ma pełnić nowy kocioł. Jeśli będzie tylko ogrzewał dom, kupuje się urządzenie jednofunkcyjne. W tym przypadku ciepłą wodę uzyskuje się najczęściej z podgrzewacza
– gazowego lub elektrycznego. Może to być popularna terma, czyli fachowo mówiąc – podgrzewacz pojemnościowy – lub urządzenie przepływowe. To drugie może być przeznaczone do obsługi jednego lub kilku punktów poboru wody. Gdy kocioł będzie podgrzewał również ciepłą wodę użytkową – powinien być dwufunkcyjny lub jednofunkcyjny z zasobnikiem.
Kotły na paliwa stałe są przede wszystkim urządzeniami jednofunkcyjnymi stojącymi. Produkowane są wprawdzie kotły dwufunkcyjne, ale perspektywa obsługiwania ich nawet w lecie z reguły zniechęca do zakupu. Wiele modeli nowoczesnych kotłów może współpracować także z instalacjami niskotemperaturowymi. Można kupić kocioł z zasobnikiem, dzięki czemu paliwo dokłada się rzadziej – nawet raz na tydzień. Spośród urządzeń na paliwa stałe, największą sprawność mają kotły retortowe, w których zamiast rusztu znajduje się specjalny palnik retortowy. Mniejszą sprawność mają kotły ze spalaniem dolnym, a najniższą – te ze spalaniem górnym.
Kotły gazowe są jedno- i dwufunkcyjne, z otwartą lub zamkniętą komorą spalania. Te drugie mają wyższą sprawność. Kotły dwufunkcyjne są zazwyczaj wiszące, jeśli mają zamkniętą komorę spalania, można je powiesić nawet w przedpokoju czy ciągu szafek kuchennych. Konstrukcja kotłów na gaz ziemny i płynny jest taka sama.
Kotły olejowe w większości są urządzeniami jednofunkcyjnymi, dostosowanymi do współpracy z zasobnikami wody. Również one osiągają wysoką sprawność, dochodzącą do ok. 94%. Pewną niedogodnością związaną z wykorzystywaniem oleju opałowego jest konieczność regulowania i czyszczenia palnika – każdorazowo po kolejnej dostawie paliwa. Ma bowiem ono za każdym razem inne parametry.
W kotłach z otwartą komorą spalania powietrze niezbędne do pracy kotła jest pobierane bezpośrednio z pomieszczenia, w którym się on znajduje. W przypadku zamkniętej komory powietrze jest dostarczane bezpośrednio do palnika rurą powietrzno-spalinową i tak samo są usuwane produkty spalania. Dodatkową zaletą takiego rozwiązania jest możliwość pozbycia się komina, rurę można bowiem wyprowadzić przez ścianę budynku – o ile moc kotła nie przekracza 21 kW. Konieczne jest tylko umieszczenie jej na wysokości min. 2,5 m. Wyprowadzona niżej może być niebezpieczna, gdyż przechodzące w pobliżu osoby mogą ulec poparzeniu przez gorące spaliny.
Szczególną grupą urządzeń z zamkniętą komorą spalania są kotły kondensacyjne, osiągające sprawność powyżej 100%. Jest to możliwe dzięki wykorzystywaniu ciepła kondensacji, czyli pary wodnej zawartej w spalinach. Uwalniające się podczas stygnięcia pary ciepło dodatkowo podgrzewa wodę w kotle.
Na pracę kotła duży wpływ ma rodzaj palnika. Te z płynną regulacją, tzw. modulowaną, są najlepsze, bo dzięki takiemu rozwiązaniu moc kotła jest „na bieżąco” dopasowywana do zapotrzebowania na ciepło. Kocioł z jednostopniową regulacją pracuje tylko w trybie włącz/wyłącz, przez co nieustannie rozgrzewa się i stygnie, zużywając więcej paliwa i tracąc na sprawności.
Żeby ogrzewanie było jak najbardziej ekonomiczne, konieczna jest odpowiednia automatyka. W najprostszej wersji może to być sterowanie pracą kotła zgodnie z parametrami wody zasilającej. Skuteczniejsze jest zainstalowanie regulatora pokojowego w tzw. pomieszczeniu wiodącym – najczęściej jest to pokój dzienny. Regulator może być wyposażony w programator czasowy – z możliwością ustawienia pożądanej temperatury zarówno w ciągu doby, jak i tygodnia. Najdroższa jest automatyka pogodowa, która uwzględnia również temperaturę zewnętrzną. Urządzenie porównuje temperaturę panującą wewnątrz i na zewnątrz i optymalnie ustawia moc kotła.
Instalacja
Zamiana kotła na paliwo stałe na zasilany gazem lub olejem pociąga za sobą konieczność wymiany całej instalacji. W miejsce funkcjonującej do tej pory instalacji grawitacyjnej, z otwartym naczyniem wzbiorczym i rurami o dużych średnicach, musi być zrobiona instalacja zamknięta,
z pompą obiegową, naczyniem przeponowym i automatycznym odpowietrzeniem. Otwarte naczynie wzbiorcze jest niezbędne w instalacjach o wysokiej temperaturze wody zasilającej, gdyż wyrównuje ono zmiany jej objętości. W nowoczesnych instalacjach o niższej temperaturze, różnice objętości wody nie są tak duże, a zamknięte naczynie wzbiorcze nie dopuszcza do wnętrza instalacji tlenu powodującego jej korozję. Z kolei praca pompy zwiększa szybkość przepływu wody w rurach, zatem mogą mieć one mniejszą średnicę, a instalacja jest tańsza.
Nowe rury – najczęściej z tworzyw sztucznych, miedzi, a coraz rzadziej ze stali – powinny być tak prowadzone, żeby powodowały możliwie małe starty ciepła. Przy czym są one tym większe, im większa jest średnica rur. Żeby wymiana instalacji nie wiązała się z całkowitą rujnacją domu, nowe rury można prowadzić przy podłodze, wzdłuż ścian, a następnie zakryć je ozdobnymi listwami maskującymi.
Rurociąg grzewczy wykonuje się jako instalację z rozdziałem dolnym lub górnym. W pierwszym przypadku obie rury, zasilająca i powrotna, biegną do grzejnika tą samą trasą. W najwyższych punktach instalacji muszą znaleźć się odpowietrzniki. W instalacji z rozdziałem górnym ogrzana woda jest wtłaczana do jej najwyższego punktu, skąd grawitacyjnie spływa w dół do poszczególnych grzejników. Jednak obecnie taka instalacja traci na popularności, przede wszystkim głównie z powodu wyższej ceny jej wykonania.
W obrębie jednej kondygnacji woda grzewcza jest rozprowadzana za pośrednictwem instalacji rozdzielaczowej – od rozdzielaczy przewody są prowadzone do poszczególnych grzejników. Rury zazwyczaj prowadzi się w szlichcie podłogi, najkrótszą drogą od rozdzielacza do grzejnika albo wzdłuż ścian zewnętrznych. Prowadzenie rur po najkrótszej linii pozwala oszczędzić na materiale, umożliwia wymianę uszkodzonego kawałka rury bez wyłączania całego ogrzewania i ułatwia sterowanie każdym obiegiem z rozdzielacza.
Warto pamiętać, że do tak ułożonej instalacji można podłączać grzejniki z zasilaniem dolnym, dzięki czemu połączenie grzejnika z rurociągiem jest niemal niewidoczne.
Uwaga! Starą instalację należy wyciąć tam, gdzie jest to możliwe, a przejścia przez ściany i stropy przykryć tynkiem.