|
W większości budowanych w Polsce domów jednorodzinnych przewiduje się wykonanie użytkowego poddasza lub piętra. Do zapewnienia komunikacji pomiędzy kondygnacjami potrzebne są, oczywiście, schody. W przypadku realizacji projektu katalogowego, inwestor ma niewielki wpływ na ich kształt, czy usytuowanie. Jednak decyduje o ich wyglądzie, zastosowanych ateriałach wykończeniowych, a czasami nawet rozwiązaniach konstrukcyjnych. Każdy przecież dostosowuje wnętrze do własnych potrzeb oraz upodobań. Piękne, szerokie, najlepiej wachlarzowe, jak z amerykańskiej rezydencji to ideał wielu kobiet. Jednak te wymarzone schody znajdują się w wielkim holu lub pokoju, którego powierzchnia czasami przekracza metraż małego polskiego domu. Te same lub podobne schody umieszczone w znacznie mniejszej przestrzeni (np. w domu o powierzchni 100-150 m2) nie będą już tak atrakcyjnie wyglądały, ponieważ zmienione zostaną proporcje, czynnik niezwykle ważny nie tylko w architekturze. Czy to zatem oznacza, że trzeba wybrać projekt z wydzieloną klatką schodową? Oczywiście, że nie, choć w wielu przypadkach byłoby to najrozsądniejsze rozwiązanie. Należy bowiem mieć świadomość, że wszelkie wady i niedogodności związane z usytuowaniem schodów ujawnią się dopiero po pewnym czasie. Z jednej strony salon będzie miejscem choćby przelotnych spotkań wszystkich członków rodziny i w pewnym sensie kontroli ich poczynań, a z drugiej strony warto pamiętać, że większość ludzi oczekuje spokoju w miejscu wypoczynku. Bieganina po schodach zwykle bardzo przeszkadza w oglądaniu telewizji, słuchaniu muzyki, czy czytaniu książki. Trzeba zdawać sobie sprawę z wad i zalet kadego rozwiązania, aby po przeanalizowaniu można było wybrać wariant najbardziej właściwy dla konkretnej rodziny. Odpowiednio dostosowany do wielkości domu, rzeczywistych potrzeb oraz przyzwyczajeń domowników i możliwości finansowych inwestorów. Jakie schody? Z reguły inwestor staje przed dylematem – wykonywać schody żelbetowe czy zamawiać drewniane bądź stalowe. Schody żelbetowe zwykle są szczegółowo narysowane w dokumentacji, jednak szczególnie w przypadku umieszczenia ich w salonie nie zawsze pasują do przewidywanego wystroju wnętrza. Są co prawda solidne i ognioodporne, ale wyglądają dość ciężko. Natomiast schody o konstrukcji drewnianej lub stalowej mogą być zaprojektowane jako ażurowe, a więc o znacznie lżejszym wyglądzie. Gdy decydujemy się na schody o konstrukcji żelbetowej, często pojawia się problem doboru właściwej wysokości pierwszego i ostatniego stopnia. Dzieje się tak dlatego, że wielu inwestorów dostosowując projekt do własnych potrzeb i wymagań często zmienia rodzaj oraz grubość warstw posadzkowych zarówno na parterze, jak i na piętrze. Zgodnie z dokumentacją – należy wykonać schody o 17 stopniach, z których każdy powinien mieć wysokość 18 cm. Wzwiązku z tym, że do wykończenia schodów przewidziano deski o grubości 32 mm, a na stropie nad parterem panele podłogowe (8 mm) ułożone na folii budowlanej i izolacji akustycznej z dwóch płyt pilśniowych miękkich (2x12=24 mm) dające taką samą łączną grubość (8+24=32 mm) – wysokość konstrukcyjna ostatniego stopnia nie zmieni się i wyniesie 18 cm. Nieco inaczej jest na parterze. Wprawdzie tu również przewidziano podłogę z paneli podłogowych (8 mm + 2 mm pianki polietylenowej), ale ułożonych na podłodze na gruncie składającej się z następujących warstw: żwir (15 cm), piasek (15 cm), płyta żelbetowa (10 cm), izolacja przeciwwilgociowa (0,2 cm), styropian (5 cm), folia budowlana, zbrojona szlichta cementowa (4 cm). Oznacza to, że wysokość konstrukcyjna pierwszego stopnia schodów (ponad płytą żelbetową) powinna wynosić 25 cm (0,2+5+4+1+18-3,2=25 cm). |
Pobierz wersję pdf: W salonie i poza nim