PYTANIE CZYTELNIKA: Jestem na etapie przygotowań do budowy domu. Jego projekt przewiduje postawienie komina ceramicznego z prefabrykatów i instalację kotła na pellety. Za 2–3 lata uzyskam dostęp do gazu ziemnego i wtedy chciałbym oczywiście zamontować kocioł gazowy. Sąsiad twierdzi, że powinienem od razu wbudować w komin wkład stalowy, bo żadna ceramika nie wytrzyma spalin z gazu i będę musiał później komin przerabiać. Czy to prawda?
REDAKCJA: Zasada „komin ceramiczny do kotła na paliwo stałe, komin stalowy do gazowego” dawno już nie obowiązuje. Wybór odpowiedniego materiału na przewód kominowy zależy nie tylko od urządzenia grzewczego, lecz także od uwarunkowań architektonicznych, w tym od tego, czy poprawne ze względu na specyfikę źródła ciepła rozwiązanie da się wykorzystać w konkretnym budynku. Trzeba też pamiętać, że nie każdy komin „uniwersalny” będzie prawidłowo współpracować z dowolnym kotłem. Wybór właściwego nie jest więc rzeczą prostą, bo często trzeba pogodzić wiele, nierzadko przeciwstawnych, uwarunkowań.
Komin powinno dobierać się już na etapie projektowania budynku. Najważniejsze czynniki przesądzające o wskazaniu odpowiedniego rozwiązania to rodzaj i parametry kotła, który zostanie wykorzystany do ogrzania domu, a rozmieszczenie przewodów kominowych w bryle budynku i ich wysokość ponad dachem są integralnym elementem każdego projektu architektonicznego. Powyższe stwierdzenia brzmią dość banalnie, jednak życie nie lubi prostych scenariuszy i często sprawa komplikuje się jeszcze przed postawieniem domu. A cóż dopiero mówić o tym, co może zdarzyć się kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat później...
Jeśli architekt został poinformowany o potrzebie przystosowania go do korzystania z kotłów grzewczych różnego rodzaju, to powinien bez trudu uporać się z problemem, a jego rozwiązanie zawrzeć w projekcie domu. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że budowa oddzielnych przewodów kominowych dla kotła na paliwo stałe i kotła gazowego, jak również jednego komina „uniwersalnego” będą zwykle kosztować więcej, niż wzniesienie komina „dedykowanego”, czyli przeznaczonego tylko do obsługi z góry określonego rodzaju urządzenia grzewczego. „Uniwersalny” zawsze oznacza droższy, jeśli więc tylko to możliwe, należy o systemie grzewczym zdecydować przed projektowaniem komina.
Gdy na skutek różnych uwarunkowań sprawa się komplikuje (a komplikuje się bardzo często w sytuacji korzystania z projektów niewykonanych pod konkretne zamówienie oraz w przypadku modernizacji budynków), trzeba liczyć się z dodatkowymi kosztami. Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Na rynku jest dziś tak wiele rodzajów kominów prefabrykowanych, że w każdej sytuacji można znaleźć rozsądne rozwiązanie, choć nie zawsze będzie to łatwe.