Okoliczności sprawiły, że Żaneta i Kazimierz musieli szybko przeprowadzić budowę domu. Dlatego wybrali technologię z prefabrykatów keramzytobetonowych. Dom stanął w trzy miesiące, bo zajęła się tym firma, wyspecjalizowana w tej technologii.
Na budowę swojego wymarzonego domu Żaneta i Kazimierz wybrali 1000 m2 działkę położoną w odległości tylko 25 km od miasta. Dodatkowym jej plusem był dostęp do wszystkich mediów
Kiedy Żaneta i Kazimierz ukończyli adaptację strychu w przedwojennej kamienicy, byli szczęśliwi, bo wydawało się, że mają niestandardowe i funkcjonalne mieszkanie na długie lata. Z takim oczekiwaniem włożyli w modernizację strychu o powierzchni 112 m2 ogrom wysiłku, weny twórczej i oczywiście środków finansowych.
Ale z roku na rok czar pryskał. Po pierwsze, sąsiedzi, zasiedziali w kamienicy od pokoleń, mimo upływu czternastu lat ciągle traktowali ich jak obcych i niepełnoprawnych mieszkańców. Po drugie, utrzymanie tak dużego mieszkania w starej kamienicy okazało się naprawdę kosztowne. Sam czynsz wynosił miesięcznie 980 zł, a do tego dochodziły jeszcze opłaty za media.
Rozmowy ze znajomymi, którzy wybudowali własne domy i podawali realne koszty ich utrzymania, dały Żanecie i Kazimierzowi wiele do myślenia. Koszty eksploatacji były najczęściej niekorzystne dla ich strychu.
W końcu małżeństwo uznało, że czas to zmienić. Zdecydowali się opuścić kamienicę i zbudować dom. Jednorodzinny!
Świetnie uzbrojona i w dobrym sąsiedztwie
– Przy szukaniu miejsca na dom, najważniejsza dla nas była wielkość działki (nie większa niż 1000 m2), wodociąg, kanalizacja oraz koniecznie dobra łączność z miastem, ponieważ Marta, nasza córka, musiała wtedy dojeżdżać na uczelnię – mówi pani Żaneta.
– Oglądaliśmy wiele różnych działek, ale zawsze im czegoś brakowało. Pomogli nam wreszcie znajomi, którzy wskazali nieopodal swojego nowo wybudowanego domu interesujące posesje. Znali już też otaczających je sąsiadów. Większość rodzin była niezasiedziała, co dobrze rokowało dla nas, nowych przybyszów.
Okazało się, że oferowanym działkom niczego już nie brakuje. Miały optymalną powierzchnię po 1000 m2 każda, znajdowały się w małej, ale w pełni zurbanizowanej miejscowości z dostępem do wszelkich mediów (sieci wodociągowej, gazowej, kanalizacyjnej, telefonicznej) oraz podstawowych instytucji (przychodni zdrowia, poczty, szkoły, przedszkola, sklepów, itd.). Ponadto, miejscowość ta, położona 25 kilometrów od miasta, miała wygodne połączenia autobusowe. Na jedną z działek małżeństwo z ochotą wyłożyło wszystkie zgromadzone wcześniej oszczędności.