Na wymianę instalacji elektrycznej najczęściej decydujemy się wtedy, gdy zaczyna brakować gniazd, a przeciążenia utrudniają użytkowanie nowych urządzeń. Przestarzała instalacja jest nie tylko niewygodna, ale też niebezpieczna. Wymiana instalacji elektrycznej to spore przedsięwzięcie, obejmujące cały dom – gniazda i źródła światła są w każdym pomieszczeniu. Zakres prac zależy od tego, na ile stara instalacja odbiega od obecnych standardów.
Stare a nowe
Przyłącze
(fot. Apator)
Jeśli planujemy zainstalować w domu urządzenia elektryczne dużej mocy, jak piece akumulacyjne i ogrzewacze przepływowe, albo wykonanie elektrycznego ogrzewania podłogowego, to przede wszystkim powinniśmy poprosić elektryka o sprawdzenie stanu przyłącza, czyli przewodów łączących nasz dom z siecią energetyczną.
Może się okazać, że nie jest ono dostosowane do planowanych obciążeń, a w bardzo starych domach przyłącze może być tylko jednofazowe, bo w okresie PRL istniały formalne ograniczenia przydziału mocy dla budownictwa indywidualnego. W takiej sytuacji trzeba zwrócić się do lokalnego zakładu energetycznego z wnioskiem o wykonanie nowego przyłącza (trójfazowego) i przydział dodatkowej mocy.
Przewody
Obecnie instalacje wewnętrzne wykonuje się tylko z przewodów miedzianych. Wszystkie gniazda muszą być uziemione (z bolcem). Do gniazd doprowadza się przewody trójżyłowe, z odrębną żyłą ochronną PE.
Żyłę ochronną powinny też mieć przewody zasilające źródła światła. Jeśli żyrandol współpracuje z dwuklawiszowym łącznikiem (tzw. świecznikowym), to żył powinno być aż cztery (dwie fazowe zamiast jednej).
Typowe przekroje żył przewodów to 2,5 mm2 w obwodach zasilających gniazda oraz 1,5 mm2 w obwodach oświetleniowych. Urządzenia dużej mocy – przepływowe ogrzewacze wody oraz kuchnie elektryczne – wymagają zwykle zasilania trójfazowego. Przewody są wówczas pięciożyłowe (trzy żyły fazowe), konieczne może być też zwiększenie ich przekroju, najczęściej do 4 mm2.
Stare instalacje są często wykonane jeszcze z przewodów aluminiowych. Zwykle przewody są dwużyłowe – ze wspólną żyłą ochronno-neutralną (oznaczaną PEN). Ich przekrój jest często zbyt mały, ponadto aluminium łatwo ulega utlenieniu i pęka w miejscach połączeń. Obecnie nie wolno stosować przewodów aluminiowych, jeśli przekrój żył jest mniejszy niż 10 mm2.
Obwody elektryczne
Każda instalacja jest podzielona na obwody, dzięki czemu nawet po odłączeniu od nich zasilania reszta instalacji pracuje normalnie. Poszczególne obwody mają też odrębne zabezpieczenia w tablicy rozdzielczej, które w razie uszkodzenia lub nadmiernego obciążenia odcinają zasilanie obwodu.
W starych domach często wydzielano bardzo niewiele obwodów, np. tylko dwa na gniazda i jeden na całe oświetlenie. To niepraktyczne, bo pojedyncze uszkodzenie pozbawia prądu urządzenia w całym domu. W nowej instalacji lepiej wydzielić więcej obwodów, np. odrębne na gniazda w pokojach po lewej i po prawej stronie od wejścia. Także przyłączone na stałe urządzenia, np. lodówka, kuchenka czy podgrzewacz wody, powinny być zasilane każde z osobnego obwodu. Ważne jest także pogrupowanie źródeł światła tak, by na danej kondygnacji nie były zasilane tylko z jednego obwodu. Dzięki temu w razie awarii nie znajdziemy się w kompletnych ciemnościach.
Ogólna zasada mówi ponadto, że jednego obwodu nie powinno tworzyć więcej niż 10 gniazd lub 20 punktów oświetleniowych. Z tego samego obwodu nie zasila się też gniazd i oświetlenia.
Rozdzielnica
Modernizacja wiąże się zwykle także z koniecznością wymiany rozdzielnicy – stara jest zwykle zbyt mała. Nową zaś warto dobrać z pewnym zapasem, by ewentualna rozbudowa w przyszłości była możliwa. Można wybrać tablicę rozdzielczą w wersji natynkowej, można też zastosować wersję przystosowaną do osadzenia w niszy wykutej w ścianie, jednak to drugie rozwiązanie jest bardziej kłopot-liwe. Nowe rozdzielnice są przystosowane do montażu tzw. osprzętu modułowego – wszystkie montowane w nich urządzenia mają znormalizowaną szerokość. Wielkość rozdzielnicy określa się przez podanie liczby modułów, które się w niej mają zmieścić.