Przez wszystkie media światowe przetoczył się niedawno news o zagrożeniu dla zdrowia kąpiących się pod prysznicem. Przerażające wieści miały swój początek w amerykańskich badaniach nad główkami (słuchawkami) prysznicowymi, w których bytują bakterie wywołujące choroby płuc.
Gazety i portale internetowe potraktowały ten temat powierzchownie, jako ciekawostkę medialną, ale na forach zahuczało – wiele osób zaniepokoiło się nie na żarty. Uznaliśmy więc, że temat wymaga poważnego naświetlenia. Zebraliśmy publikacje amerykańskie, zwróciliśmy się o opinie do wybitnego specjalisty od higieny wody (prof. Jana Sobótki) oraz do przedstawiciela świata medycyny (lek. med. Grzegorza Fijewskiego), a także poprosiliśmy o opinie producentów natrysków.
W ten sposób powstało to Dossier, nietypowe dla miesięcznika budowlanego, bo prezentujące zbiór wypowiedzi różnych autorów. To swoiste seminarium naukowe pozwala wyrobić sobie pewien pogląd na temat rzeczywistych zagrożeń chorobą dla kąpiących się pod prysznicem. Osoby zdrowe mogą kąpać się pod prysznicem, choć lepiej pierwszego strumienia wody po odkręceniu kranu nie kierować bezpośrednio na twarz. Osoby o osłabionej odporności, ludzie starzy, kobiety ciężarne są zagrożone infekcją mykobakteriami. Wiedzy o wielu innych szczegółach dostarcza lektura całego Dossier.
Wiele argumentów nadal przemawia za tym, aby kąpać się raczej pod prysznicem, a nie w wannie
Zespół naukowców University of Colorado w Boulder pracujący pod kierunkiem profesora Normana R. Pace’a zaobserwował zwiększoną częstość zachorowań na choroby płuc u osób, które częściej korzystają z prysznica niż z wanny. Badania przeprowadzone w domach i apartamentach w dziewięciu miastach (m.in. w Nowym Jorku, Chicago i Denver) na terenie siedmiu stanów USA wykazały obecność w słuchawkach prysznicowych bakterii Mycobacterium avium complex. Patogeny występowały w postaci biofilmu, który przylegał do wnętrza słuchawek prysznicowych. Z głowic pryszniców pobierane były wymazy i z obecnych w nich komórek bakterii izolowano DNA, co umożliwiało w dalszych badaniach precyzyjne rozpoznawanie bakterii. Za opracowanie techniki genetyki molekularnej do wykrywania, identyfikacji i klasyfikacji gatunków mikroorganizmów Norman Pace otrzymał już w 2001 r. najwyższą amerykańską nagrodę w dziedzinie mikrobiologii (Selman Waxman Award).
W przebadanych około 50 prysznicach w około 30% urządzeń wystąpił podwyższony poziom bakterii Mycobacterium avium complex – było ich tam ponad sto razy więcej niż w wodzie bieżącej z ujęć miejskich. Mycobacterium avium complex to bakterie powszechnie występujące w środowisku zewnętrznym, należące do mykobakterii niegruźliczych – tzw. MOTT (ang. Mycobacteria other than tuberculosis).
Najbardziej niebezpieczne okazało się puszczanie bezpośrednio na twarz silnego strumienia wody z prysznica natychmiast po rozpoczęciu kąpieli. Wtedy łatwo jest je wdychać do najbardziej odległych części płuc. Mycobacterium avium complex może atakować ludzi z osłabionym układem odpornościowym, jak np. kobiety w ciąży, osoby starsze oraz rekonwalescentów. Najczęstsze objawy to poczucie zmęczenia, uporczywy i suchy kaszel, krótki oddech i ogólne osłabienie. Dotychczasowe badania wykazały, że bakterie Mycobacterium avium complex występują również w nierozpuszczalnych osadach mydła na winylowych zasłonach prysznicowych i pływają na powierzchni wody w ciepłych basenach leczniczych.
Codzienna kąpiel jest niezbędna dla higieny naszego ciała. Pomimo najnowszych niepokojących doniesień o występowaniu w słuchawkach prysznicowych bakterii mogących stanowić zagrożenie dla zdrowia wiele argumentów nadal przemawia za tym, aby kąpać się raczej pod prysznicem, a nie w wannie. Kąpiel wieczorna zmywa kurz i zmęczenie, odpręża, rozluźnia mięśnie i przygotowuje do snu. Poranny prysznic pozwala się dobudzić, zwłaszcza wtedy, gdy włączymy chłodny strumień wody, poprawia odporność organizmu, wzmacnia serce, pobudza krążenie, poprawia przemianę materii. Dodatkową zaletą prysznica jest oszczędność wody, energii i czasu przeznaczonego na kąpiel.
prof. dr inż. Jan Sobótka
Zakład Medycyny Zapobiegawczej i Higieny, Instytut Medycyny Społecznej, Warszawski Uniwersytet Medyczny