Z badań opinii publicznej wynika, że przeciętnemu Polakowi termomodernizacja kojarzy się tylko z ociepleniem przegród zewnętrznych: ścian, dachu i podłogi. Tymczasem termomodernizację należy rozumieć w sposób szerszy, kompleksowy.
Na czym polega termomodernizacja budynku?
Kompleksowa termomodernizacja domu to:
ocieplenie przegród zewnętrznych – ścian zewnętrznych, dachu, podłogi na gruncie i/lub stropu nad piwnicą,
wymiana okien i drzwi,
modernizacja instalacji grzewczej oraz wentylacji.
Równoczesne przeprowadzenie tych wszystkich prac wymaga sporych nakładów (w domu o powierzchni 150 m2 – minimum 50 tys. zł), ale prace termomodernizacyjne można przeprowadzać etapami.
Jakie przykazania energooszczędności powinien spełniać budynek po termomodernizacji?
Kiedy ocieplenie ścian budynku najbardziej się opłaca?
Specjaliści uważają, że ciepłochronność ścian grubości 38–51 cm w budynkach wzniesionych przed 1990 rokiem można przyjmować U = 1,0 W/(m2•K) i niezależnie od użytych na nie materiałów – ich ocieplanie jest opłacalne. W domu o powierzchni 150 m2, przez ściany o tak słabej izolacyjności U = 1,0 W/(m2•K) uchodzi w sezonie grzewczym blisko 12 000 kWh energii. Roczny jej koszt przekracza 2,5 tys. złotych. Jeżeli w wyniku ocieplenia ścian uda się zmniejszyć współczynnik przenikania ciepła do poziomu 0,28 W/(m2•K), to straty energii spadną do 1/3 pierwotnej wartości, a to oznacza, że koszt inwestycji związanej z dociepleniem ścian zwróci się mniej więcej po 10 latach.
W domach ze ścianami ocieplonymi do wartości współczynnika przenikania ciepła U = 0,5–0,6 W/(m2•K) wydatki na dodatkowe ocieplenia zwracałyby się znacznie dłużej, a więc argumentem przemawiającym za podjęciem mimo to prac termomodernizacyjnych może być jedynie zły stan elewacji i konieczność jej odnowienia.
Ale trzeba pamiętać, że ocieplenie budynku to również docieplenie dachu. W kalkulacjach opłacalności należy więc uwzględnić zyski związane z poprawą jego izolacyjności, bowiem przez nieocieplony dach ucieka 20–30% ciepła.