Co więcej, układ ogrzewania podłogowego pracuje w niskiej temperaturze zasilania - najwyżej do 55°C - dlatego nie jest możliwe bezpośrednie włączenie go do obiegu grzejnikowego.
Jako regułę należy przyjąć, że w przypadku współistnienia w jednym domu ogrzewania grzejnikowego (a więc wysokotemperaturowego) i podłogowego (niskotemperaturowego), to drugie powinno być sporządzone jako osobny obieg grzewczy, z własną pompą obiegową i zaworem mieszającym. Jest to bezwzględnie konieczne, jeśli powierzchnia podłogówki przekracza 40 m2.
Wykonanie podłogówki jako osobnego obiegu pozwala na swobodne, niezależne od części grzejnikowej, sterowanie temperaturą zasilania podłogi. Odbywa się to przy użyciu trójdrogowego zaworu mieszającego, który w odpowiednich proporcjach miesza gorącą wodę z kotła z chłodną wodą powracającą z pętli podłogowych.
Pracą zaworu mieszającego może kierować automatyka kotła (jego sterownik pokojowy lub pogodowy), a w bardziej rozbudowanej wersji (rys. 1) - oddzielny system regulacyjny złożony z centralki, termostatów (sterowników) w każdym pomieszczeniu wyposażonym w podłogówkę oraz montowanych na rozdzielaczach siłowników (czasem również pomp obiegowych), które regulują przepływ wody w poszczególnych pętlach grzewczych (możliwe jest także współistnienie automatyki kotłowej oraz nadzorującej pętle grzewcze).
Na odstępstwa od powyższej zasady można pozwolić sobie tylko wtedy, kiedy w budynku występuje bardzo wyraźna dominacja jednego rodzaju ogrzewania.
W przypadku, gdy niemal cały dom ogrzewany jest podłogówką, a nieliczne grzejniki są jedynie jej uzupełnieniem (np. drabinkowy w łazience, grzejnik na klatce schodowej czy w pomieszczeniu gospodarczym), rozsądne będzie zrezygnowanie z obiegu grzejnikowego i włączenie nielicznych grzejników do obiegu podłogowego. Trzeba tylko uwzględnić, że aby działały efektywnie, muszą być - ze względu na niską temperaturę zasilania - odpowiednio duże, można też zastosować klimakonwektory.
W sytuacji dominacji ogrzewania grzejnikowego, ogrzewanie podłogowe w nielicznych, niewielkich pomieszczeniach (np. łazienka) można z kolei przyłączyć do wysokotemperaturowego obiegu grzewczego (na rozdzielaczu grzejnikowym), najlepiej przy użyciu zaworu mieszającego (rys. 2). W ostateczności można skorzystać z zaworu RTL, czyli z tzw. ogranicznika temperatury powrotu (rys. 3), pamiętając jednak o tym, że zawór taki nie reguluje temperatury w pętli podłogowej, a jedynie zabezpiecza podłogę przed przegrzaniem.
W żadnym razie nie należy natomiast zgadzać się na "protezy", proponowane niekiedy przez pseudofachowców, a polegające na przykład na szeregowym połączeniu grzejnika i pętli podłogowej. Nie dość, że w takim układzie ryzykujemy przegrzaniem podłogi ze wszystkimi tego konsekwencjami (bo temperatura wody w obiegu wysokotemperaturowym może nawet na powrocie być zbyt wysoka do zasilania podłogi), to jeszcze pozbawiamy się szansy na normalne sterowanie pracą grzejnika i podłogi (zwykle albo jedno, albo drugie będzie praktycznie bezużyteczne).
Redaktor: Adam Jamiołkowski
fot. otwierająca: John Guest
Zdaniem naszych Czytelników
tojan3
22 May 2014, 15:54
Cytat Jako inżynier fizyk z wykształcenia nawet nie próbowałbym oszukiwać praw fizyki. Rysunek drugi (podobnie zresztą jak trzeci) nie jest schematem hydraulicznym - jego zadaniem jest jedynie poglądowe zilustrowanie zasady działania obwodu ...
Redakcja
19 May 2014, 11:31
Cytat Schemat drugi. Zawór mieszajacy nie ma sensu bez pompy podsysającej wodę zmieszną z tegoż zaworu.P.S. Fizyki nie oszukasz.pozdrawiam Jako inżynier fizyk z wykształcenia nawet nie próbowałbym oszukiwać praw fizyki. ...
Gość hydraulik
13 May 2014, 13:52
Schemat drugi. Zawór mieszajacy nie ma sensu bez pompy podsysającej wodę zmieszną z tegoż zaworu.P.S. Fizyki nie oszukasz.pozdrawiam