Solary i panele PV: czas amortyzacji kosztów nie ma znaczenia, jeżeli w grę wchodzi wygoda i zdrowie!

Solary i panele PV: czas amortyzacji kosztów nie ma znaczenia, jeżeli w grę wchodzi wygoda i zdrowie!

W 2011 r. zamontowaliśmy na dachu próżniowe kolektory słoneczne, które ułatwiły nam przygotowywanie c.w.u. - wcześniej w lecie męczyliśmy się z gorącem buchającym z kotłowni. Jednak zastosowana instalacja solarna okazała się za mało wydajna - mówią Ewa i Grzegorz, którzy kolektory rurowe próżniowe użytkują od 2011 r., panele PV od 2021 r.

Cieczowa instalacja solarna:

  • kolektory rurowe próżniowe; powierzchnia 2 x 4,5 m2;
  • instalacja z rur miedzianych o długości 2 x 12 m, wypełniona glikolem;
  • biwalentny zasobnik c.w.u. 300 l;
  • automatyczny regulator solarny;
  • kąt nachylenia 30°;
  • wystawa południowo-zachodnia;
  • gwarancja 3 lata;
  • cel - przygotowywanie c.w.u.

Panele fotowoltaiczne:

  • monokrystaliczne;
  • 23 sztuki, moc zainstalowana 7,9 kW;
  • 2 falowniki, licznik dwukierunkowy, aparatura zabezpieczająca, okablowanie;
  • cel - zasilenie urządzeń elektrycznych, oświetlenia.

Dom: 

  • Parterowy, powierzchnia 120 m2;
  • Kubatura 904 m3.
  • Liczba stałych użytkowników - obecnie 2 osoby.
Na południowo-zachodniej połaci dachu, zamontowano kolektory rurowe próżniowe (9 m2) i panele PV
Na południowo-zachodniej połaci dachu, zamontowano kolektory rurowe próżniowe (9 m2) i panele PV.

Decyzja: w 2007 r. rozbudowę sieci gazu ziemnego do naszego domu wyceniono na 28 000 zł. Przy tak wysokim koszcie, rezygnowaliśmy z realizacji, ponieważ wtedy nie mieliśmy sąsiadów, z którymi mogliśmy go podzielić. Uznaliśmy, że dopóki będziemy mogli udźwignąć worki z opałem, ważące aż 25 kg, to do ogrzewania wykorzystamy węgiel. Zleciliśmy założenie wodnej instalacji grzewczej, z grzejnikami na ścianach, ogrzewaniem podłogowym na 40% powierzchni parteru, kotłem na groszek węglowy. Model kotła dobrał przedstawiciel renomowanego polskiego producenta, z firmy znajdującej się po sąsiedzku. Zgodnie z naszą prośbą, było to nowoczesne urządzenie (o mocy 17 kW, z dużym zasobnikiem na paliwo, automatycznym sterownikiem i podajnikiem opału).

Po czterech latach, zamontowaliśmy na dachu próżniowe kolektory słoneczne, które ułatwiły nam przygotowywanie c.w.u. - wcześniej w lecie męczyliśmy się z gorącem buchającym z kotłowni, przez cały rok musieliśmy też sprzątać kurz i pył węglowy, wpadające do wnętrza. Od tamtej pory kocioł ogrzewał c.w.u. w zasobniku o pojemności 120 l zimą; natomiast latem - kolektory słoneczne w buforze c.w.u. 300 l.

Jednak zastosowana instalacja solarna okazała się za mało wydajna. Dlaczego? W pierwszym rzucie, wykonawcy zaprojektowali kolektory o powierzchni 4,5 m2, ulokowali je na południowo-zachodniej połaci dachu. Przy takich parametrach i lokalizacji, nawet w najgorętsze dni woda w buforze osiągała najwyżej 52°, zaś w kranie miała około 48°. W pochmurne zimne dni lata, nadal musieliśmy uruchamiać kocioł na paliwa stałe. Chociaż w tej sprawie od razu skonsultowaliśmy się z wykonawcami, to modernizację układu grzewczego przeprowadziliśmy w roku 2021 i 2022. Z tym że robiliśmy to radykalnie!

Dodaliśmy kolektory rurowe próżniowe o powierzchni 4,5 m2 (razem obejmują teraz 9 m2) oraz 14 paneli fotowoltaicznych, rok później kolejne 9 sztuk PV. Wszystko po to, żeby nareszcie uwolnić się od dźwigania groszku węglowego, bo oboje przekroczyliśmy już wiek 60 lat. Poprzedni kocioł zastąpiliśmy elektrycznym, który jest wydajny i bezobsługowy. Uznaliśmy, że skoro obecnie mamy w domu tylko elektryczne urządzenia, to w długiej perspektywie czasu zastosowanie obu rodzajów solarów jest wskazane i uzasadnione ekonomicznie. Zwłaszcza że na każdym etapie modernizacji układów wykorzystaliśmy rozmaite dofinansowania.

Drugą partię paneli PV (9 sztuk) dodano po zmianie kotła grzewczego (poprzedni na groszek węglowy zastąpiono elektrycznym)
Drugą partię paneli PV (9 sztuk) dodano po zmianie kotła grzewczego (poprzedni na groszek węglowy zastąpiono elektrycznym).

Solary i panele PV - rady i przestrogi:

  • W przypadku kolektorów próżniowych, była to dotacja ze środków NFOŚiGW. Koszt inwestycyjny pierwszego zestawu rur wyniósł 13 000 zł, zmniejszyliśmy go o 5400 zł (jednak odjęto od tej kwoty koszty bankowe i podatek od dochodu, realnie wykorzystaliśmy z tego 21%). W 2021 r. przystąpiliśmy do programu "Mój Prąd" i uzyskaliśmy dopłatę 3000 zł do instalacji PV. W kolejnym roku - dopłatę z programu "Czyste Powietrze" 4000 zł (i odliczenie od podatku dochodowego) do wymiany kotła grzewczego. Chociaż zainwestowalibyśmy w nowoczesną instalację solarną nawet bez jakiegokolwiek dofinansowania, to nie żałujemy czasu, poświęconego na załatwianie formalności z tym związanych. Efekt finansowy okazał się bowiem nie do pogardzenia - łącznie realne dopłaty przekroczyły 10 000 zł. Są też inne istotne zyski z modernizacji systemu grzewczego. Ze względu na wiek, priorytetem było wykonanie bezobsługowego wydajnego ogrzewania domu i wody użytkowej, znaczące ułatwienie sobie życia. Też zadbanie o emerycką kieszeń teraz i w przyszłości - celowo zorganizowaliśmy modernizację układu grzewczego w takim terminie, który umożliwia dokonywanie rozliczeń z elektrownią według umowy net-metering.

    Pozytywny tego skutek odczuliśmy już po zainstalowaniu pierwszej partii paneli PV (14 sztuk, każdy o mocy 330 W). Opłaty za prąd zmniejszyły się z 350 zł/m-c do wysokości samych opłat przesyłowych (320 zł rocznie), jednak nadal spalaliśmy 2-2,5 t groszku węglowego za blisko 3000 zł. Od kolejnego roku, w którym przeszliśmy na ogrzewanie elektryczne i dodaliśmy drugą partię paneli PV (9 sztuk), uiszczamy "tylko" opłaty za prąd - za okres grzewczy jest to 3000 zł plus w lecie stałe opłaty przesyłowe - natomiast pozbyliśmy się zachodu z kotłem grzewczym, węglem, składowaniem, brudem. Przed zamontowaniem kolektorów słonecznych, rocznie przenosiliśmy 3,5 t groszku, później do 2,5 t i uwolnienie się od tego jest bezcenne! Czas amortyzacji kosztów instalacji solarnej nie ma znaczenia, jeżeli w grę wchodzi wygoda i zdrowie.

  • O modernizację poprosiliśmy tych samych specjalistów, co wcześniej. To dlatego, że znają się na rzeczy, są blisko, pracują szybko i fachowo. Każdy etap instalacji wykonali w jeden dzień, bez zdemolowania dachu, kotłowni, garażu. Przed każdą realizacją przyjeżdżał do nas na wizję lokalną technik, potem przedstawiał nam projekt i kosztorys, zaś w umówionym terminie meldowała się ze sprzętem ekipa monterska. Obecnie serwisant pojawia się raz w roku (wcześniej sam dzwoni i przypomina nam o przeglądzie), kontroluje stan instalacji grzewczej i solarnej. Zastosowaliśmy kocioł elektryczny, a nie pompę ciepła, ponieważ mamy mało podłogówki. Przy takich lekkich zimach, jakie obecnie występują, znakomicie się sprawdza. Wyłączamy go na początku maja, włączamy w październiku.

    Dodanie drugiej partii kolektorów cieczowych też oceniamy pozytywnie - nareszcie woda użytkowa w zasobniku łatwo osiąga temperaturę 70°, co jest dobre przy codziennej obsłudze domu i przy korzystaniu przez nas. Tak jak poprzednio, zamontowano je centralnie na południowo-zachodniej połaci dachu, po bokach dodano panele PV. Kolejne elementy PV ulokowano na południowo-wschodniej połaci. Charakteryzuje je wysoka jakość (tani sprzęt wykluczyliśmy), na falowniku widzimy, że działają nawet w pochmurne dni. "Stają" tylko pod pierzynką ze śniegu, na szczęście ta dość szybko się z nich zsuwa (przy okazji zbiera kurz), albo topnieje. Poza tym mamy na ogół duży zapas energii, przesłany w lecie do sieci energetycznej, który wykorzystujemy m.in. w takim okresie. Z tego powodu nie sprzątamy śniegu z dachu, w lecie nie myjemy też paneli wodą ze szlauchu, bo mają powłokę samoczyszczącą. Lokalizacja licznych solarów jest dobra, szczęśliwie nie oszpeciły dachu, kolorystycznie zlewają się z odcieniem blachodachówki.
W garażu znajdują się dwa falowniki i osprzęt instalacji solarnej
W garażu znajdują się dwa falowniki i osprzęt instalacji solarnej.

Koszty montażu kolektorów słonecznych i paneli fotowoltaicznych:

  • kolektory próżniowe (pierwsze 4,5 m2) z montażem 13 000 zł minus dotacja ze środków NFOŚiGW;
  • panele PV z osprzętem i montażem 22 500 zł (14 sztuk) minus dopłata 3000 zł "Mój Prąd" oraz 27 100 zł (w tym 9 sztuk PV, kocioł elektryczny) minus dopłata 4000 "Czyste Powietrze";
  • przegląd instalacji 200 zł.

Redaktor: Lilianna Jampolska
Na zdjęciu otwierającym: Od strony południa i wschodu, ulokowano panele PV.

FAQ Pytania i odpowiedzi
  • Co skłoniło Ewę i Grzegorza do zainstalowania kolektorów słonecznych i paneli fotowoltaicznych?

    Zainstalowali kolektory słoneczne, by ułatwić sobie przygotowywanie ciepłej wody użytkowej (c.w.u.), a panele fotowoltaiczne, by zasilać urządzenia elektryczne i oświetlenie. Rezygnacja z rozbudowy sieci gazu i decyzja o ogrzewaniu węglem ze względu na wysoki koszt, a później chęć uniezależnienia się od dźwigania ciężkiego opału, również miały wpływ.
  • Jakie były główne cechy instalacji solarnych i paneli fotowoltaicznych w domu Ewy i Grzegorza?

    Instalacja solarna składa się z próżniowych kolektorów rurowych o powierzchni 9 m², instalacji z rur miedzianych, biwalentnego zasobnika c.w.u. o pojemności 300 l, z automatycznym regulatorem. Panele fotowoltaiczne to 23 monokrystaliczne sztuki o mocy 7,9 kW, z osprzętem i systemem okablowania.
  • Jakie problemy napotkali Ewa i Grzegorz z instalacją solarną i jak je rozwiązali?

    Początkowa instalacja solarna okazała się niewydajna, co skutkowało niedostatecznym ogrzewaniem wody w chłodne i pochmurne dni. Rozwiązali to przez dodanie kolejnych kolektorów i paneli PV oraz zmianę kotła na elektryczny, co zwiększyło wydajność systemu.
  • Jakie korzyści finansowe i życiowe przyniosła modernizacja systemu grzewczego i instalacji solarnych?

    Korzyści finansowe to realne dopłaty przekraczające 10 000 zł z różnych programów dofinansowań. Życiowo, uniezależnienie się od ciężkiego opału i zainstalowanie bezobsługowego systemu grzewczego przyniosło znaczne ułatwienie w codziennym życiu i zabezpieczenie finansowe na emeryturze.
  • Jakie były kolejne etapy modernizacji systemu grzewczego i jakie miały one skutki?

    Rozpoczęli od instalacji próżniowych kolektorów słonecznych, następnie dodali panele fotowoltaiczne, co pozwoliło zmniejszyć opłaty za prąd. Finalnie, zastąpili kocioł na groszek węglowy kotłem elektrycznym i dodali kolejne panele PV, co prawie wyeliminowało potrzebę korzystania z paliw stałych i zwiększyło komfort życia dzięki systemowi bezobsługowemu.
  • Czytaj więcej Czytaj mniej
Lilianna Jampolska
Lilianna Jampolska

Od ponad dwudziestu lat w przystępny sposób opisuje domy i ogrody Czytelników. Współpracowała z kilkoma znanymi poradnikami budowlanymi. Jest autorką tekstów i zdjęć. W wolnych chwilach z przyjemnością zajmuje się własnym ogrodem.

Metodą permakulturową uprawia w nim zarówno rośliny ozdobne, jak i zioła, warzywa itp. Amatorsko interesuje się architekturą, ogrodnictwem, ornitologią, sportem, filmem. Uwielbia podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca. Jeżeli potrzebuje wypocząć, najchętniej wyjeżdża nad morze, poza sezonem wakacyjnym.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz