Rozważne ustalenie kolejności prac wykończeniowych pozwoli uniknąć wielu niepotrzebnych wydatków. Pamiętajmy też, że na budowie małego domu nie powinno jednocześnie pracować więcej niż 6-8 osób, gdyż w przeciwnym razie będą sobie przeszkadzały.
Od czego zacząć?
Roboty wykończeniowe prowadzimy najczęściej w chłodnych porach roku, gdy dzień jest krótki, dlatego w pierwszej kolejności powinniśmy uruchomić ogrzewanie i oświetlenie domu. Ten etap budowy wymaga również zapewnienia ochrony obiektu, gdyż nawet zamontowane okna, rury lub przewody mogą stać się łakomym kąskiem dla złodziei. Problem ochrony rozwiązuje zatrudnienie ekipy zamiejscowej, która będzie mieszkała na budowie. Trzeba im zapewnić przynajmniej podstawowe warunki socjalne (dostęp do WC, wody, możliwość przygotowania jedzenia, spanie). Instalatorów zatrudniajmy raczej miejscowych – w razie awarii czy konieczności dokonania przeróbek łatwiej będzie ich ściągnąć.
Na tym etapie dobrze jest poświęcić znacznie więcej czasu na zajęcie się budową. Trzeba pilnować, jak i gdzie będą zainstalowane gniazda oraz wyłączniki elektryczne. Z reguły nie warto samemu kupować materiałów instalacyjnych (rur, przewodów, zaworów itp.), bo to strata czasu oraz pieniędzy, gdy dokonujemy niewielkich zakupów. Najlepiej, jeśli wykonawca przedstawi nam kosztorys podstawowych materiałów oraz robocizny i po jego zaakceptowaniu sam zajmie się zakupem.
Na czym polega tynkowanie tradycyjne?
Pokrycie ścian i sufitów wyprawami tynkarskimi należy do pracochłonnych robót wykończeniowych, a jakość nałożonych tynków istotnie wpływa na efekt estetyczny. Dlatego coraz większą popularność zdobywają materiały i technologie umożliwiające uzyskanie gładkich powierzchni przy znacznie mniejszej pracochłonności.
Tynki tradycyjne z zapraw cementowo-wapiennych wykonywane są obecnie głównie jako podkłady pod warstwy wykańczające, np. z gładzi gipsowej czy płytek ceramicznych. Zaprawy tynkarskie mogą być przygotowywane bezpośrednio na budowie albo – co zdarza się coraz częściej – wykorzystuje się gotowe mieszanki dostarczane w workach lub silosach. Tynki cementowo-wapienne wykonuje się jako dwu- lub trójwarstwowe, przy czym pierwsza warstwa (obrzutka) pełni rolę warstwy kontaktowej, poprawiającej przyczepność. Następna warstwa (narzut) grubości 1-1,5 cm umożliwia wyrównanie podłoża i jest podkładem pod gładź gipsową lub okładzinę.
Gruba warstwa wyprawy tynkarskiej pozwala na zakrycie prowadzonych po ścianie przewodów instalacji elektrycznej, co z kolei eliminuje konieczność wykonywania bruzd pod te przewody.
W uzyskaniu równej powierzchni tynku pomaga osadzenie na ścianach metalowych listew tynkarskich. Po nich prowadzona jest łata wyrównująca powierzchnię narzutu. Przeciętne zużycie zaprawy przy tynkowaniu tradycyjnym wynosi 25-35 kg/m2 – zależnie od nierówności podłoża. Wykonywaniu tynku cementowo-wapiennego towarzyszy znaczna ilość wilgoci, dlatego trzeba zapewnić intensywną wentylację pomieszczeń do czasu całkowitego jego wyschnięcia.
Jak rozprowadzać przewody i rury?
Przewody elektryczne do wszystkich gniazdek, wyłączników i punktów oświetleniowych mogą być rozprowadzone na wierzchu surowej ściany lub w rurkach prowadzonych w wykutych bruzdach. Ten drugi sposób, choć droższy, pozwala na łatwiejszą naprawę uszkodzonych przewodów. Na tym etapie puszki rozgałęźne i pod wyłączniki nie muszą być trwale osadzone. Podczas tynkowania zostaną bowiem zagipsowane i zlicowane z płaszczyzną ściany. Równolegle wykonuje się tzw. instalację prowizoryczną, umożliwiającą oświetlenie pomieszczeń i zasilanie np. elektronarzędzi.
Rury instalacji kanalizacyjnej, grzewczej i wodociągowej doprowadza się do miejsca planowanej lokalizacji odpowiednich urządzeń. W tym momencie musimy ustalić nie tylko miejsce ich zamontowania, ale również wybrać konkretny model grzejnika, wanny, umywalki, sedesu. Dobry instalator dysponuje szablonami przyłączy popularnych urządzeń (grzejników, baterii naściennych) i nie musimy kupować ich wcześniej. Instalujemy natomiast stelaże do sedesów podwieszanych oraz panele przyłączeniowe baterii naściennych. Zmontowane instalacje powinny być wypłukane i poddane próbie ciśnieniowej. Instalację grzewczą należy sprawdzić w stanie zimnym i gorącym (podłączając prowizorycznie do kotła). Jeśli ogrzewanie ma być uruchomione w czasie prowadzenia prac wykończeniowych, można postąpić nieco inaczej. W miejscach zamocowania grzejników tynkuje
się fragment ściany i zakłada je. Należy jednak liczyć się z możliwością uszkodzenia grzejników przez nieostrożnych tynkarzy. Kocioł najlepiej umieścić w docelowym miejscu – będzie stałym źródłem ciepła, zapewniając utrzymanie pożądanej temperatury.
Na tym etapie robót wykonuje się również ogrzewanie podłogowe. Rozprowadzeniem rur i podłączeniem ich do rozdzielacza zajmuje się instalator, a zalewanie rur betonową wylewką – jeśli nie robi tego hydraulik – powinno odbywać się pod jego nadzorem. Ogrzewania nie wolno włączać przed całkowitym stwardnieniem wylewki (3-4 tygodnie). Pierwsze uruchomienie musi odbywać się etapami, z dobowym przyrostem temperatury nie większym niż 5°C.
Jeśli rury instalacyjne prowadzone są w podłodze, w pierwszej kolejności powinniśmy wykonać wylewki podłogowe, co ochroni instalację przed uszkodzeniem. Po kilku dniach, gdy podłoga stwardnieje, można przystąpić do tynkowania ścian i sufitów.
Czy tynki gipsowe są trwałe?
Tynki gipsowe należą obecnie do najczęściej wykonywanych wypraw ścian i sufitów. O ich popularności zdecydowała przede wszystkim łatwość nakładania, krótki czas wysychania i możliwość uzyskania całkowicie równej, gładkiej powierzchni. Natomiast nie da się ukryć, że w porównaniu z tynkami tradycyjnymi mają niższą odporność na długotrwałe zawilgocenie oraz uszkodzenia mechaniczne. Do tynków gipsowych zalicza się również tynki gipsowo-wapienne oraz anhydrytowe, które mają podobne własności i zastosowanie.
Oferowane tynki gipsowe pozwalają ma uzyskanie wypraw zwykłych, pocienionych bądź tynków cienkowarstwowych. Zastosowanie określonego materiału należy dostosować do stanu i rodzaju podłoża, wymaganej równości oraz gładkości powierzchni czy specjalnych własności tynku. Prawie wszystkie rodzaje tynków gipsowych mogą być nakładane jako jednowarstwowe, co znacznie przyspiesza ich wykonanie, a krótki czas wysychania (przeciętnie do 14 dni) pozwala na uniknięcie dłuższych przerw technologicznych przy pracach wykończeniowych.
Najczęściej tynki mają grubość 10-15 mm. Najwygodniej jest nanosić je agregatem tynkarskim. Producenci oferują kilka odmian takich tynków, które różnią się możliwą do uzyskania twardością powierzchni oraz sposobem wykończenia (zacierane, filcowane, strukturyzowane lub zaciągane). Czas ich wiązania z reguły przekracza 3 godziny, co ułatwia organizację prowadzonych robót.
Co można robić, gdy tynki schną?
Przed całkowitym wyschnięciem tynków, co w ogrzewanych pomieszczeniach trwa kilka tygodni (wilgotność powietrza nie powinna przekraczać 50%), można przyklejać okładziny z płytek ceramicznych na ścianach oraz podłodze. Można również zakończyć montaż instalacji elektrycznej łącząc przewody w puszkach rozgałęźnych i zainstalować rozdzielnicę główną.
Gdy tynki wyschną, następnym etapem jest montaż drzwi wewnętrznych, parapetów oraz malowanie pomieszczeń. Do wykończenia podłogi drewnem (klepka, deski, panele) można przystąpić, gdy wilgotność betonowego podkładu nie przekracza 3%. Ułożoną podłogę trzeba chronić przed uszkodzeniem, np. rozkładając arkusze tektury. Uwaga! Płyt gipsowo-kartonowych nie należy montować, jeśli w tym czasie są kładzione tynki. Duża wilgotność powietrza w trakcie tynkowania sprawia, że płyty stają się miękkie i łatwo się odkształcają a nawet łamią. Także może zawilgnąć wełna mineralna, jeśli w tym czasie będzie ocieplane poddasze.
Główne prace wykończeniowe kończy ostateczny montaż przyborów sanitarnych, mocowanie listew przypodłogowych, założenie gniazd i wyłączników elektrycznych.
Jak uzyskać gładką ścianę?
Idealnie gładką powierzchnię tynku uzyskamy dzięki gładziom tynkarskim, nakładanym jako warstwa wykończeniowa na tradycyjnych wyprawach cementowo-wapiennych lub gipsowych. Produkowane są dwie odmiany gładzi – na bazie gipsu i anhydrytu. Gładzie gipsowe charakteryzują się większą twardością, ale trudniej je szlifować niż anhydrytowe. Grubość warstwy wygładzającej powinna wynosić średnio ok. 2 mm, co wymaga zużycia ok. 2 kg materiału na metr kwadratowy powierzchni. Przed nałożeniem gładzi na surowy tynk cementowo- wapienny, jego powierzchnię trzeba zagruntować preparatem wzmacniającym podłoże, co zapobiega wykruszaniu się luźno związanych ziaren tynku w czasie nakładania warstwy wygładzającej. Proces wygładzania przeprowadza się najczęściej dwuetapowo – najpierw naciągana jest wstępna warstwa wyrównująca z gęstej zaprawy, a po jej wyschnięciu i przeszlifowaniu nakłada się cienką warstwę wygładzającą. Szczególnie dokładnie muszą być wyrównywane gładzie nakładane na ścianach, na których montowane będzie oświetlenie skierowane równolegle do jej powierzchni. Taki kąt padania światła ukaże bowiem bezlitośnie wszystkie nierówności.
Czy stropy wymagają szczególnego tynkowania?
Rodzaj materiału i sposób otynkowania powinniśmy dostosować do rodzaju konstrukcji stropu. Najpopularniejsze stropy gęstożebrowe typu Ceram, Fert, Teriva mają dość nierówną powierzchnię spodu i trzeba je pokryć tynkiem grubości 1,5-2 cm. W tradycyjnej technologii powinien składać się z trzech warstw – obrzutki, narzutu i gładzi. Listwy wyznaczające płaszczyznę poziomuje się za pomocą sznura rozciągniętego między kołkami bazowymi (np. wkrętami osadzonymi w pobliżu naroży sufitu). Płaszczyzna listew powinna wystawać przynajmniej o 1 cm poniżej największych wypukłości sufitu. Natomiast w miejscach, gdzie warstwa tynku przekraczałaby 2,5 cm, konieczne będzie przymocowanie siatki tynkarskiej i wstępne wyrównanie tych powierzchni. Narzut nakłada się z plastycznej zaprawy cementowo- wapiennej lub cementowej z dodatkiem środków plastyfikujących. Wierzchnią warstwę gładzi można wykonać z tradycyjnej zaprawy wapiennej z niewielkim dodatkiem cementu lub nałożyć gładź gipsową.
Coraz częściej tynki gipsowe na tego rodzaju stropy nakłada się z agregatu. Upraszcza to znacznie pracę i skraca czas potrzebny do utwardzenia ortaz wyschnięcia tynku. Tynki takie można również nakładać ręcznie za pomocą długiej pacy metalowej. Przed nałożeniem tynku gipsowego – zwłaszcza na stropach z pustakami ceramicznymi – zalecane jest zagruntowanie podłoża w celu wyrównania jego nasiąkliwości. Betonowe belki mniej chłoną wodę niż ceramiczne pustaki, co wpływa na różną szybkość twardnienia zaprawy w tych miejscach. Zaletą wykończenia powierzchni tynkiem gipsowym (tak zwykłym, jak i gładzią) jest możliwość niewidocznego uzupełnienia ubytków w razie konieczności jego naprawy.
Sposób wykończenia monolitycznych stropów betonowych zależy od stanu ich powierzchni. Stropy wylewane w zwykłym deskowaniu mają z reguły powierzchnię szorstką, z nadlewami w miejscach łączenia desek. Zapewnia ona dobrą przyczepność tynku i – po usunięciu grubszych nadlewów – można ją otynkować w taki sam sposób, jak stropy gęstożebrowe. Na powierzchni stropów wylewanych w gładkich deskowaniach wielokrotnego użytku, tynkowanie sufitu można ograniczyć do nałożenia cienkowarstwowego tynku gipsowego. Przed tynkowaniem konieczne będzie przeszlifowanie miejsc, gdzie łączą się płyty szalunkowe, uzupełnienie ubytków i naniesienie warstwy kontaktowej zwiększającej przyczepność.
Tynk cienkowarstwowy grubości do 5 mm naciąga się pacą metalową i ewentualnie wygładza cieniutką warstwą gładzi gipsowej. Tynkiem cienkowarstwowym można również pokrywać stropy wykonane z prefabrykowanych płyt otworowych (tzw. żerańskie), o ile są bardzo starannie ułożone.
Suche tynki to nic innego, jak płyty gipsowo-kartonowe użyte jako wykończenie surowej ściany. Ich zaletą jest wyeliminowanie mokrych robót wykończeniowych i możliwość użytkowania pomieszczeń już po kilku dniach od ich ułożenia. Pokrycia z płyt g-k umożliwiają również korektę równości i pionu ścian nawet przy znacznych odchyleniach, bez konieczności nakładania grubych warstw wyrównujących.
W domach mieszkalnych płyty te mogą być stosowane właściwie we wszystkich pomieszczeniach, ale w łazience czy kuchni należy montować odmiany impregnowane. Po zamocowaniu oraz zaszpachlowaniu spoin uzyskuje się równą i bardzo gładką powierzchnię nadającą się do malowania, tapetowania lub ułożenia płytek ceramicznych. Dodatkową zaletą płyt gipsowo-kartonowych jest możliwość wykonywania z nich ekranów maskujących bruzdy oraz kanały instalacyjne. Standardowe płyty mają grubość 12,5 mm, szer. 1200 mm i długość 2000-3000 mm.
Na ścianie płyty mogą być mocowane w dwojaki sposób – bezpośrednio na plackach kleju gipsowego lub na pasach kierunkowych z odcinków tych płyt. Mocowanie bezpośrednie stosuje się przy względnie równych ścianach, natomiast na pasach – gdy konieczna jest korekta pionu lub przykrycie znaczniejszych nierówności. Montaż płyt jest stosunkowo prosty i przy zachowaniu dostatecznej staranności łatwo uzyskuje się pokrycie ściany o wysokiej jakości wykończenia. Przeciętne zużycie kleju wynosi 3-4 kg/m2, a czas jego wiązania nie przekracza 60 min. Układanie na pasach kierunkowych przeprowadza się dwuetapowo. Odcięte paski płyty (szerokości ok. 6 cm) przykleja się do ściany w rozstawie 60 cm, korygując ich pionowe ustawienie grubością warstwy klejowej lub – w razie potrzeby – podkładkami z kawałków płyty. Pasy te powinny wyznaczać równą i pionową płaszczyznę. Następnego dnia na powierzchnię pasów nakłada się pacą zębatą równą warstwę kleju i dociska płyty. Złącza płyt powinny zawsze pokrywać się z pasami kierunkowymi.
Gdzie jaką farbą?
Zróżnicowanie cenowe farb do malowania ścian i sufitów jest ogromne – nawet w jednej grupie wyrobów są wyroby tanie, jak i kilkakrotnie droższe. Dobranie optymalnej pod względem jakości i ceny farby nie jest więc proste. W praktyce decyduje zdanie doświadczonego malarza, który w swojej pracy przetestował wiele rodzajów tych wyrobów. Opinia na temat farb prezentowana przez sklepowych sprzedawców ma raczej podłoże teoretyczne, czasami stronnicze (np. wyższa cena polecanej farby). Jest oczywiste, że farby bardzo tanie są najczęściej miernej jakości i przy malowaniu surowych tynków wymagają wielokrotnego nakładania. Ostrożnie trzeba również traktować drogie farby, reklamowane jako kryjące przy jednokrotnym malowaniu. W praktyce taka możliwość istnieje jedynie przy nakładaniu ich na czyste, jednobarwne podłoże o wyrównanej chłonności i przy pierwszym malowaniu zawsze wymagać będą dwukrotnego naniesienia. Ale jeżeli rzeczywiście będą kryć jednowarstwowo, to ich wyższą cenę zrekompensuje mniejsze zużycie farby.
Podstawowym rodzajem farb używanych do malowania wnętrz są farby akrylowe. Najlepiej wybierać te z przedziału cenowego 8-10 zł/l, gdyż z reguły zapewniają dobrą przyczepność do podłoża i dużą zdolność krycia. W mieszalnikach dostępnych w sklepach firmowych i marketach mogą być barwione na dowolne kolory. W pomieszczeniach, które narażone są szczególnie na zbrudzenie, warto zastosować farby o podwyższonej odporności na zmywanie, np. lateksowo-akrylowe lub alkidowe. Natomiast w pomieszczeniach gospodarczych i pokojach dziecięcych ściany można malować tanimi farbami akrylowymi lub mineralnymi, licząc się z tym, że i tak często trzeba je będzie odnawiać.
Farby:
polioctanowe – można nakładać na cienkie powłoki z farb klejowych. Jednak kurczą się przy wysychaniu, co przy wielokrotnym malowaniu może powodować łuszczenie się powłoki;
akrylowe – wykazują dobrą elastyczność, przyczepność do podłoża, wysoką zdolność krycia. Mają uniwersalne zastosowanie i stosowane są powszechnie do standardowych wymalowań;
lateksowe – charakteryzują się dużą odpornością na ścieranie, elastycznością i o wysokiej paroprzepuszczalności. Stosowane do malowania ścian wymagających częstego zmywania;
alkidowe – dają szczelne, odporne na wodę powłoki o wysokiej przyczepności do podłoża. Stosowane głównie w farbach izolujących plamy i jako matowe lamperie w zastępstwie farb olejnych;
mineralne (wapienne, metylocelulozowe) – obecnie rzadko stosowane ze względu na niską trwałość powłoki i tylko w pomieszczeniach suchych. Dostępne są w postaci białego proszku rozpuszczanego w wodzie.
Nie wszystko jedno, jakie płytki?
Bogactwo wzorów i barw ceramicznych płytek ściennych oraz podłogowych sprawia, że można dobrać odpowiadające nam do każdego rodzaju pomieszczenia. Przy zakupie kierujemy się przede wszystkim względami estetycznymi, zapominając często o wymaganych dla określonego zastosowania własnościach technicznych. Na podłoża trudne (odkształcalne, o niskiej wytrzymałości) oraz w miejscach, gdzie płytki narażone będą na wpływ warunków atmosferycznych, intensywne użytkowanie czy zabrudzenia, wybierajmy te, które będą szczególnie trwałe. Nie zapominajmy też o komforcie i bezpieczeństwie użytkowania – śliska podłoga może spowodować groźny upadek, a głęboko fakturowana powierzchnia utrudni utrzymanie jej w czystości. Okładziny ceramiczne klasyfikowane są zwyczajowo do jednej z czterech zasadniczych grup wyrobów: terakoty, glazury, klinkieru lub gresu – różniących się walorami zdobniczymi, technicznymi i zakresem stosowania. Ale i w obrębie jednej grupy występują różnice własności użytkowych, które decydują o doborze do określonych warunków ich ułożenia.
Płytki terakoty powstają w wyniku silnego spieczenia w wysokiej temperaturze zestawu surowców ceramicznych według indywidualnej receptury producenta. Wielobarwny deseń nanoszony jest na czerep przed jego wypaleniem, a powierzchnia może być gładka, fakturowana lub szkliwiona. Terakota ma grubość 8-12 mm, a jej wytrzymałość na zginanie wynosi 30-40 N/mm2. Nasiąkliwość, która decyduje o mrozoodporności płytek może dochodzić do 6%, ale za całkowicie mrozoodporne uznawane są te, które nie chłoną więcej wody niż 3% swojej masy. Istotnym parametrem dla płytek układanych na podłodze jest ich odporność na ścieranie (określana w skali PEI od I do IV). Płytki w klasie I-II można układać jedynie w pomieszczeniach, w których chodzi się tylko w miękkim obuwiu (głównie łazienki) lub na ścianach, natomiast do przedpokojów i korytarzy należy dobierać płytki klasy IV. Terakota ma uniwersalne zastosowanie – można ją układać na zewnątrz i w pomieszczeniach, na podłogach, ścianach, okładać nią półki czy kominki. Na zewnątrz nadaje się tylko terakota mrozoodporna, ale i w pomieszczeniach nieogrzewanych (garaże, budynki gospodarcze) też lepiej taką stosować.
Warto zwrócić uwagę również na spodnią stronę płytki i zobaczyć, jak ukształtowana jest ta powierzchnia. Głęboki relief zapewnia lepszą przyczepność do podłoża niż płaska powierzchnia, co ma znaczenie zwłaszcza przy układaniu terakoty na zewnątrz i w miejscach o dużym obciążeniu podłogi. Wymiary płytek wpływają nie tylko na wygląd pomieszczenie, ale również decydują o wymaganiach podczas ich montażu. Płytki bardzo duże (o boku ponad 50 cm) wymagają starannego przygotowania podłoża, które musi być równe i wytrzymałe.
Gdzie nadaje się glazura?
Glazurą nazywamy szkliwione płytki ceramiczne o czerepie (podłożu nośnym) słabo spieczonym i stosunkowo niewielkiej wytrzymałości na zginanie (20-25 N/mm2) – stosuje się ją na ściany. Dzięki idealnie gładkiej powierzchni płytki są łatwe do utrzymania w czystości. Technologia wytwarzania pozwala na niemal nieograniczone ich zdobienie wzorami nanoszonymi maszynowo lub ręcznie. Tylko te wyroby nadają się do tworzenia „ceramicznych obrazów”, naniesienia fotografii motywów roślinnych albo zwierząt. Glazura charakteryzuje się dużą nasiąkliwością (powyżej 10%, dlatego nie można układać jej tam, gdzie temperatura otoczenia spada poniżej 0°C. Twardość – określana w skali Mohsa – nie przekracza 3-4 jednostek, a więc łatwo można je zarysować metalowym ostrzem czy proszkiem ściernym używanym do czyszczenia naczyń. Pamiętajmy, że płytki mogą mieć szereg wad. Do widocznych gołym okiem należą przebarwienia i brak barwnej polewy zwłaszcza na krawędziach, kratery i nierówności szkliwa, zmatowienia. Trudniejsze do zauważenia są zwichrowane płaszczyzny i różnice wymiarowe, dlatego zawsze trzeba liczyć się z koniecznością posortowania płytek przed ich ułożeniem. Płytki glazurowane są podatne na pęknięcia włoskowate szkliwa, które mogą pojawić się dopiero po pewnym czasie od ułożenia. Dlatego przy zakupie upewnijmy się, czy producent gwarantuje odporność na wystąpienie takiej wady. Pęknięcia włoskowate mogą wystąpić nie tylko z powodu wady płytek, ale również w wyniku błędów przy ich układaniu. Zbyt gruba warstwa zaprawy klejowej, niewłaściwa jej jakość, niestabilne podłoże – spowodują pękanie nawet najlepszych płytek.
Glazurę układa się na ścianach przede wszystkim w łazienkach i – w ograniczonym zakresie – w kuchniach. Nie może być ona narażona na uszkodzenia mechaniczne oraz gwałtowne zmiany temperatury i nadmierne nagrzewanie (np. w pobliżu kuchenki). Choć sama glazurowana powierzchnia jest odporna na wnikanie wody, to jednak przez spoiny (fugi) przenika ona do spodniej warstwy i podłoża. Przy intensywnym zalewaniu, np. w kabinach prysznicowych, wilgoć może utrzymywać się stale, doprowadzając do uszkodzenia ściany i odspojenia płytek. Dlatego w takich miejscach, przed ułożeniem płytek, powinno ułożyć się izolację przeciwwilgociową na ścianie i lepiej, gdy płytki mają możliwie duży format.
Najlepszym podłożem dla glazury jest ściana wykonana z cegły ceramicznej, silikatowej lub betonu. Natomiast ułożona na ściankach z płyt gipsowo-kartonowych, przy większym nacisku może popękać. Do czyszczenia powierzchni glazurowanych używa się płynnych środków czystości niezawierających dodatków ściernych i jeśli nie zawierają związków nabłyszczających, wyciera do sucha.
Charakterystyczną cechą płytek gresowych jest jednolitość struktury materiału w całym jego przekroju. Jest to szczególnie ważne, gdy wchodzimy na nie bezpośrednio z ulicy. Wnoszony na obuwiu piasek oddziałuje jak materiał ścierny i nawet najtwardsza powierzchnia z czasem ulegnie wytarciu. Na płytkach, które mają ozdobną polewę (terakota) po jej starciu pojawi się jednobarwny materiał podłoża, natomiast gres nie straci pierwotnego wyglądu, jedynie pojawią się nieznaczne nierówności. Gres jest bowiem bardzo twardy – wg skali Mohsa osiąga 9 stopień. Znikoma jest też jego nasiąkliwość (poniżej 0,1%), co gwarantuje wysoką mrozoodporność. Wytrzymałość na zginanie płytek gresowych osiąga 50 N/mm2, co przy ich grubości 10-15 mm umożliwia przenoszenie znacznych obciążeń. Sposób wykończenia powierzchni może być różny – od lustrzanego połysku osiąganego polerowaniem po szorstką fakturę antypoślizgową. Najczęściej wykorzystujemy jednak płytki matowe, które w dostatecznym stopniu zabezpieczają przed poślizgiem na płaskich powierzchniach, a jednocześnie są łatwe do sprzątania. Przed wnikaniem trudnych do usunięcia zanieczyszczeń chronią dodatkowo preparaty impregnujące. Sposób układania gresu nie różni się od montażu terakoty, z tym, że do mocowania zaleca się używania specjalnych zapraw klejowych o zwiększonej wytrzymałości.
Co można wykończyć klinkierem?
Płytki klinkierowe produkowane ze specjalnych gatunków gliny mają jednorodną strukturę i barwy w różnych odcieniach czerwieni, niekiedy również cieniowane.
Oprócz płytek płaskich, z tego materiału produkowane są kształtki schodowe, podstopnice oraz parapety. Klinkier jest materiałem odpornym na warunki atmosferyczne i dlatego wyroby te stosujemy najczęściej do obłożenia schodów zewnętrznych, tarasów, balkonów. Niska nasiąkliwość (poniżej 1%) i twardość (w skali Mohsa 6-7) zapewniają długotrwałe użytkowanie okładziny. Płytki i kształtki klinkierowe są dość grube (14-20 mm), co trzeba uwzględnić przy projektowaniu okładanych nimi powierzchni. Wyroby mają dużą tolerancję wymiarów i przy układaniu koniecznie trzeba posortować je, aby zapewnić prostoliniowy przebieg fug.
Płytki klinkierowe trudno będzie oczyścić, gdy zaprawa klejowa dostanie się na ich powierzchnię. W razie zabrudzenia klej trzeba szybko zmyć wodą, a następnie przetrzeć środkiem do usuwania plam z klinkieru. Również fugowanie przeprowadza się w taki sposób, aby nie spowodować zanieczyszczenia powierzchni.
Klinkier dość łatwo się brudzi, ale usunięcie zanieczyszczeń z błota, pyłu nie sprawia większych trudności, jeśli użyjemy szczotki i silnego strumienia wody. Natomiast zaprawa, oleje oraz tłuszcze głęboko wnikają w materiał i trudno je będzie usunąć. Okładziny klinkierowe powinny być po ułożeniu zaimpregnowane preparatem do klinkieru, a zabieg ten co pewien czas trzeba powtarzać, szczególnie w miejscach intensywnie użytkowanych.
A co na podłogę?
Najpopularniejsze są dzisiaj panele podłogowe, zwłaszcza te łączone bezklejowo. Ich konstrukcja czyni je bardzo łatwymi w montażu (nawet samodzielnym). O popularności paneli, w porównaniu z tradycyjnym parkietem, decyduje też ich niższa cena (choć nie zawsze) oraz mniejsza uciążliwość i znacznie krótszy czas potrzebny do ułożenia podłogi. Niestety, nieco gorzej tłumią kroki i odgłosy uderzeń. Panele układane są jako podłoga pływająca, więc dźwięki nie przenoszą się na konstrukcję domu, ale jeśli nie będzie izolacji akustycznej upadek np. monety wywoła hałas podobny do cichego wystrzału. Trzeba się liczyć z tym, że panele tańsze i gorszej jakości będą mniej trwałe. Panele mają zazwyczaj grubość 7-15 mm. Ich powierzchnia jest laminowana.
Dlaczego panele mają tak zróżnicowane ceny?
W sprzedaży są panele od ok. 20 zł/m2 do ponad 100 zł/m2 i na pierwszy rzut oka nie różnią się zbytnio między sobą. Wynika to z tego, że pod pojęciem paneli kryje się kilka rodzajów drewnianych lub drewnopochodnych pokryć podłogowych. Ze względu na ich budowę i walory estetyczne można wyróżnić trzy zasadnicze grupy tych wyrobów: panele laminowane, okleinowane i deski (panele) warstwowe. W panelach laminowanych warstwą dekoracyjną jest drewnopodobna folia, a wzór powtarza się co kilka elementów. Natomiast panele okleinowane mają nałożoną warstwę forniru z naturalnego drewna lub korka, co zapewnia niepowtarzalność rysunku słojów na ułożonej podłodze. Naturalną okleinę – o większej grubości – mają również deski warstwowe. Ich warstwa nośna wykonana jest z klejonego warstwowo drewna iglastego, natomiast pozostałe rodzaje paneli zbudowane są na podkładzie HDF (twardej płycie pilśniowej). Obecnie większość dostępnych w sprzedaży paneli przystosowana jest do łączenia bezklejowego – na zatrzaski.
W normalnych warunkach użytkowania połączenia bezklejowe mają podobną wytrzymałość jak klejone. Jednak w pomieszczeniach, w których może występować okresowe zamoczenie podłogi, złącza nie gwarantują całkowitej szczelności. Co prawda, elementy zatrzaskowe są dodatkowo zabezpieczone przed wilgocią, ale rozlana woda może wnikać pod pokrycie, skąd z trudnością odparowuje. Dlatego takie panele nie są zalecane do np. kuchni czy holu.
Jak układa się panele?
Panele układane są jako tzw. podłoga pływająca, na warstwie elastycznego podkładu tworząc jednolitą płytę swobodnie spoczywającą na podłożu. Przy równym podłożu jako podkład stosuje się tekturę falistą albo spienioną folię. Przy większych nierównościach lub, gdy zależy nam na dodatkowym wyciszeniu, panele kładzie się na miękkich, impregnowanych płytach pilśniowych. Jeśli pod podłogę może przenikać wilgoć (podłoga na gruncie, nad pomieszczeniami nieogrzewanymi, mokrymi) konieczne będzie ułożenie również folii przeciwwilgociowej. Jednak niektóre rodzaje paneli warstwowych mogą być również zamocowane do podłoża klejem, w taki sam sposób jak tradycyjny parkiet. Unika się wtedy tzw. efektu membrany, który przy posadzkach pływających wzmacnia dźwięki uderzeniowe.
W nowych domach często podłogi kładzione są w nieodpowiednich warunkach, przy niedostatecznie wysuszonym betonowym podłożu, przy dużej wilgotności powietrza. Optymalne warunki to temperatura ok. 20°C, wilgotność powietrza 50-60%, a wilgotność betonowego podkładu poniżej 3%. Przed ułożeniem panele – w fabrycznym opakowaniu – powinny być sezonowane przez 2-3 dni tam, gdzie będą kładzione. Do wypaczenia podłogi może dojść, gdy nie zostanie zachowany co najmniej 1,5-centymetrowy odstęp krawędzi płyty podłogowej od wszystkich stałych elementów pomieszczenia (ścian, rur, progów). Natomiast listwy przypodłogowe powinny być zamocowane do ściany, a nie do podłogi (ich przybijanie jest niedopuszczalne).
Umywalka z nóżką?
Umywalki mogą być mocowane do ściany lub instalowane jako wpuszczane w blat (bądź szafkę umywalkową) a także stawiane na nim. Przy montowaniu umywalek wiszących istotne jest zapewnienie dostatecznie wytrzymałego zamocowania w ścianie, z czym niekiedy mogą być problemy, gdy jest ona postawiona z betonu komórkowego, pustaków lub płyt gipsowo-kartonowych. W takich sytuacjach lepiej montować umywalki wpuszczane lub mocowanie wykonać na wylot, zakładając z drugiej strony ściany dużą podkładkę. Zamaskowanie syfonu umywalkowego umożliwia zamontowanie postumentu lub półpostumentu. Postument zapewnia również podparcie umywalki i poprawia stabilność zamocowania. Podłączenie do instalacji wodociągowej wykonuje się standardowo elastycznymi wężykami, chyba że bateria zamontowana jest na ścianie.
Wanna z obudową czy do obudowania?
Najbardziej pracochłonny jest montaż wanny lub brodzika, gdyż przybory te wymagają obudowania. Najprostszym rozwiązaniem jest zamontowanie gotowej, zdejmowanej obudowy z tworzywa, zwłaszcza gdy wanna będzie wyposażona w urządzenia do hydromasażu. Gdy zdecydujemy się na obudowę stałą, najlepiej wykorzystać w tym celu bloczki z betonu komórkowego grubości ok. 5 cm. Łatwo je przycinać na potrzebny wymiar, a w przypadku wanien zaokrąglonych, ich powierzchnię można szlifować nadając pożądany kształt. W obudowie wanny powinien znaleźć się otwór rewizyjny pozwalający na czyszczenie syfonu w razie zapchania. Po ułożeniu płytek otwór ten zakrywa się ozdobnymi drzwiczkami lub płytką mocowaną na magnesy. Problemem może być zapewnienie dostępu do podłączenia baterii, jeśli będzie ona mocowana na krawędzi wanny. Dobrym rozwiązaniem jest umożliwienie dostępu przez ścianę z sąsiedniego pomieszczenia – wówczas wykuty otwór maskuje się płytą gipsowo-kartonową.
Kiedy jest czas na biały montaż?
Dom wyposaża się w urządzenia sanitarne, takie jak miska sedesowa, umywalki, wanna oraz brodzik z reguły po zakończeniu wszystkich prac wykończeniowych, a więc po ułożeniu podłóg, okładzin ściennych, pomalowaniu wnętrz. Jednak niektóre przybory sanitarne warto kupić już na etapie prowadzenia robót instalacji hydraulicznej, gdyż wtedy można precyzyjnie ustalić sposób doprowadzenia rur kanalizacyjnych i wodociągowych. Oczywiście, typowe umywalki czy miski sedesowe mają najczęściej standardowy system podłączeń do instalacji a i ich umocowanie nie sprawia problemów. Natomiast mniej popularne modele przyborów sanitarnych mogą mieć podłączenia do instalacji rozwiązane w inny sposób lub ich zamocowanie wymaga użycia specjalnych wsporników. Takie przybory powinny być zakupione już wcześniej lub przynajmniej powinniśmy dysponować dokładną dokumentacją techniczną wybranych modeli.
Sedes stojący czy wiszący?
Miski sedesowe dostępne są w dwóch zasadniczych odmianach – jako stojące lub podwieszane. Miski stojące to z reguły urządzenia kompaktowe zespolone ze spłuczką i z uniwersalnym podłączeniem do kanalizacji. Ich montaż nie sprawia kłopotu i polega na połączeniu odpływu z podejściem kanalizacyjnym za pomocą tzw. sztucera z uszczelką wargową i zestawu kolanek umożliwiających uzyskanie właściwego kąta załamania. Doprowadzenie wody do spłuczki zapewnia elastyczny wężyk zamontowany na podłączeniu do zimnej wody. Miskę sedesową trzeba też przymocować do podłogi za pomocą specjalnych śrub i plastikowych nakładek zabezpieczających przed pęknięciem ceramiki podczas dokręcania. Szczelinę na styku z podłogą uszczelnia się dodatkowo silikonem sanitarnym. Sedesy podwieszane mocowane są do specjalnego stelaża, który montujemy przed ułożeniem okładzin ściennych. Konstrukcję okłada się płytami gipsowo-kartonowymi i mocuje na nich płytki ceramiczne. Po zakończeniu prac montażowych otwór odpływowy należy zaślepić specjalną nakładką zabezpieczającą przed przypadkowym wpadnięciem przedmiotów do kanalizacji. Na tak przygotowanym stelażu miskę sedesową przykręca się śrubami, zwracając uwagę, aby rura odpływowa miała odpowiednią długość i nie spowodowała uszkodzenia podejścia podczas dokręcania śrub. Po zamontowaniu – na zatrzaskach – przycisku spłukującego sedes podwieszany jest już gotowy do użytku.
W podobny sposób, jak miski sedesowe instalowane są bidety stojące lub wiszące, z tym że konieczne jest doprowadzenie do nich wody ciepłej i zimnej i dostosowanie podłączenia do zamontowanej baterii.