Woda, z której korzystamy w domu, musi odpowiadać normom określonym przez ministra zdrowia. I mimo że zazwyczaj im odpowiada, to jednak jej jakość nie zawsze odpowiada nam. To, co płynie z kranu, bywa po prostu niesmaczne, źle pachnie i nieprzyjemnie wysusza skórę po umyciu.
(fot. Kludi)
Nieprzyjemny smak i zapach wody wodociągowej oraz jej drażniące działanie na skórę są często następstwem jej dezynfekcji przy użyciu chloru. Ten nie tylko wysusza skórę, ale także działa drażniąco na drogi oddechowe i błony śluzowe, nasilając dolegliwości alergiczne.
Woda pitna z własnego ujęcia i z wodociągów może też zostać skażona bakteriami pochodzącymi z zanieczyszczonych wód podziemnych lub z wtórnych zanieczyszczeń, jakie dostały się do instalacji domowej. Są niebezpieczne dla zdrowia i muszą być z niej bezwzględnie usuwane.
O nadmiarze jonów żelaza i manganu w wodzie świadczyć może zmieniona barwa wody i jej nadmierna mętność: może być ich za dużo zarówno w wodzie z własnego ujęcia, jak i w wodociągowej. To z ich powodu na przyborach sanitarnych i naczyniach, w których woda jest gotowana, powstają zacieki, a białe ubrania żółkną. Związki żelaza dostają się do wody z gleby, ze ścieków przemysłowych odprowadzanych do zbiorników naturalnych i do ziemi, z wód kopalnianych oraz z korozji rur i stalowych zbiorników – wówczas łatwo je wykryć, bo wtedy woda, oprócz brunatnej barwy, ma metaliczny posmak. Mangan w wodzie natomiast pochodzi z gruntów, obumarłych części roślin i z zanieczyszczeń przemysłowych odprowadzanych do wód powierzchniowych.
W wodzie, głównie z płytkich studni, mogą występować – w ilościach większych niż śladowe – azotany i azotyny, które wywołują zatrucia i podrażnienia skóry, mogą też być przyczyną chorób niedokrwiennych, a nawet nowotworów. Związki te przedostają się do ujęć wody z pól uprawnych, na których stosuje się środki ochrony roślin i nawozy sztuczne, a z nimi – właśnie azotany i azotyny. Uporczywe dolegliwości – czerwona wysypka na skórze czy częste bóle gardła, mogą być spowodowane zanieczyszczeniem wody (z indywidualnego ujęcia) ściekami z pobliskich zakładów przemysłowych, które wypuszczają je do wód podziemnych. Zanieczyszczenie wód podziemnych (a przez to i ujęć) występuje też na terenach nieskanalizowanych, gdzie mieszkańcy nie dbają o szczelność przydomowych zbiorników na ścieki lub celowo wypuszczają, je bezpośrednio do gruntu.
Aby sprawdzić jakość wody, z której korzystamy, musimy zamówić jej analizę. Badania takie wykonują:
stacje sanitarno-epidemiologiczne;
laboratoria służb ochrony środowiska;
laboratoria prywatne;
laboratoria wydziałów sanitarnych wyższych uczelni.
Analiza może być podstawowa lub rozszerzona. Pierwsza obejmuje ocenę wskaźników fizycznych (barwa, mętność, smak i zapach), druga określa wskaźniki chemiczne – zawartość jonów amonowych, azotanów, azotynów, chlorków, żelaza, manganu oraz utlenialność (umowny wskaźnik jakości wody, określa zawartość w wodzie substancji utleniających się nadmanganianem potasu).
Poznanie składu chemicznego i bakteriologicznego wody umożliwia dobranie optymalnego sposobu jej uzdatniania.