Od fundamentów zależy stateczność budynku i bezpieczeństwo jego mieszkańców, a błędy popełnione na tym etapie budowy bardzo trudno poprawić w gotowym już domu. Nie ma jednego idealnego rozwiązania – warto jak najlepiej dostosować fundamenty do warunków gruntowych, cech budynku (przede wszystkim jego masy) czy oczekiwanego tempa prac budowlanych.
Poza klasycznym fundamentem zagłębionym poniżej strefy przemarzania często można wybrać jego tańszą, płytko zagłębioną odmianę lub też żelbetową płytę nośną pod całym budynkiem. Sporadycznie, gdy warunki gruntowe są bardzo złe, konieczne jest posadowienie domu na palach lub studniach sięgających do głęboko położonych nośnych warstw gruntu. Decyzję o zmianie sposobu fundamentowania może podjąć jedynie uprawniony konstruktor.
Fundamenty tradycyjne
(fot. M. Szymanik)
Najczęściej fundament składa się z żelbetowej ławy fundamentowej, zwykle szerokość od 50 do 100 cm i wysokość 30–50 cm; na takich ławach stawia się ścianę fundamentową najczęściej szerokości ok. 30 cm – betonowaną w deskowaniu lub murowaną. Na ścianach fundamentowych – po ułożeniu poziomej izolacji przeciwwilgociowej – opiera się ściany nadziemnej części budynku.
Wykop
Głębokość posadowienia Ławy fundamentowe zazwyczaj zaleca się opierać poniżej strefy przemarzania gruntu, która na większości terytorium Polski sięga ok. 1 m poniżej poziomu terenu (rys. 1). Posadowienie na takiej głębokości jest uzasadnione zwłaszcza w gruntach wysadzinowych, które zwiększają swoją objętość pod wpływem mrozu. Źródłem uszkodzeń fundamentu może być zarówno ich parcie, jak i nierównomierne osiadanie gruntu po rozmarznięciu. Wysadzinowe są wszystkie grunty zawierające duże ilości drobnych cząstek – głównie grunty gliniaste oraz wszystkie grunty organiczne (np. zawierające torf).
W wielu miejscach występują jednak grunty niewysadzinowe (np. grube przepuszczalne piaski) i wówczas dopuszczalne jest posadowienie płytkie, na głębokości 50–60 cm. O tym, czy to możliwe, a także czy zmianę fundamentów na płytsze można wprowadzić w projekcie katalogowym, musi zdecydować projektant, uwzględniając warunki panujące na działce oraz obciążenia wywierane przez budynek.
Najczęściej domy jednorodzinne mają jednak zdecydowanie „przewymiarowane” fundamenty, co zwiększa koszty. W dużej mierze wynika to także z popularności projektów gotowych (katalogowych), których twórcy wolą przyjąć rozwiązania jak najbardziej uniwersalne, niewymagające adaptacji projektu.
Wyznaczanie wykopu Po wytyczeniu budynku przez geodetę ekipa wykonawcza może wyznaczyć obrys wykopu. Wskazane jest, by przyszły wykonawca był obecny na placu budowy w czasie pracy geodety – zapobiegnie to wątpliwościom, co oznaczają wbite przez niego paliki.
Fundamenty wyznacza się za pomocą tzw. ław drutowych, czyli cienkich drutów, żyłki lub sznurków napiętych między palikami tak, by w razie potrzeby można je było zdjąć, a potem założyć ponownie.
Ważne jest dokładne wyznaczenie kątów, a także wypoziomowanie dna wykopu, górnej krawędzi ław oraz ścian fundamentowych. Wszelkie niedokładności utrudniają bowiem późniejsze stawianie ścian. Do sprawdzenia wypoziomowania odległych punktów (np. oddalonych o kilkanaście metrów) najlepiej użyć tzw. węża wodnego.