Szambo czy oczyszczalnia? Jeden wybór zwróci Ci się po roku i zapomnisz o problemie

Szambo czy oczyszczalnia? Jeden wybór zwróci Ci się po roku i zapomnisz o problemie

Myślisz, że szambo to jedyne wyjście, gdy nie ma szans na przyłączenie działki do miejskiej sieci kanalizacyjnej? To mit, który sporo kosztuje! Jest rozwiązanie, które działa niemal samo i po roku zaczyna na siebie zarabiać. Zainwestuj w przydomową oczyszczalnię - droższą na etapie budowy, za to tańszą i mniej uciążliwą w eksploatacji. Sporo zaoszczędzisz, nie wspominając o wygodzie!

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, na koniec 2022 r. mieliśmy w Polsce 3,8 mln przyłączy kanalizacyjnych do budynków mieszkalnych. Długość sieci kanalizacyjnej wynosiła 177,6 tys. km. Do kanalizacji przyłączonych jest jednak tylko 53% budynków mieszkalnych - w miastach 76%, na obszarach wiejskich 39%. Pozostałe gospodarstwa domowe odprowadzają ścieki do szamb, albo do przydomowych oczyszczalni.

Dlaczego oczyszczalnia ścieków lepsza od szamba?

Typowy zbiornik szczelnego szamba ma 10 m3 pojemności. 4-osobowa rodzina zapełnia go w trzy tygodnie. Co oznacza konieczność zamówienia wozu asenizacyjnego nawet dwukrotnie w ciągu miesiąca, a taka usługa kosztuje każdorazowo 250-400 zł. O zamawianiu szambiarki trzeba pamiętać, właścicielom szamb przydaje się też umiejętność przewidywania. Jeśli np. zaproszą gości na święta, a nie wybiorą wcześniej ścieków, katastrofa gotowa! Minusem szamba jest również nieprzyjemny zapach pojawiający się przy jego opróżnianiu.

Dlatego inwestorzy coraz przychylniejszym okiem spoglądają na przydomowe oczyszczalnie ścieków. Ich zakup i montaż jest przynajmniej dwa razy droższy niż szamba (na to wystarczy 4-6 tys. zł), za to są tańsze w eksploatacji i prawie bezobsługowe. Zwykle zaleca się regularne (raz na kilka tygodni) dosypywanie preparatu z bakteriami, które rozkładają ścieki i usuwanie osadu ze zbiornika zgodnie z instrukcją obsługi, czyli np. raz w roku. Niestety, oczyszczalnię nie wszędzie da się je posadowić.

Na koniec 2022 r. mieliśmy w Polsce 2,46 mln tzw. przydomowych systemów do odprowadzania ścieków. 86% z nich to bezodpływowe szamba, 14% przydomowe oczyszczalnie ścieków. Rok wcześniej przewaga szamb była o 1% większa.

Kiedy można zrobić przydomową oczyszczalnię ścieków? Czy potrzebne pozwolenie?

Takie rozwiązanie musi dopuszczać miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego lub decyzja o warunkach zabudowy. Znaczenie ma rodzaj gruntu i poziom wód, dlatego nie obejdzie się bez badań geotechnicznych. Działka nie może być za mała - jeśli posesja nie jest podłączona do wodociągu, i mamy studnię, tę ma dzielić od oczyszczalni (brzegu drenażu) przynajmniej 30 m. To samo dotyczy studni sąsiadów, zatem w gęstej zabudowie oczyszczalnia z drenażem po prostu się nie zmieści. Budowę przydomowej oczyszczalni, także wówczas, gdy ma zastąpić stare szambo, należy zgłosić w starostwie (niezbędna jest mapka i dokumentacja techniczna). Taka procedura obowiązuje w przypadku oczyszczalni o wydajności do 7,5 m3 na dobę, przy większych potrzebne jest pozwolenie na budowę. Ale tych większych przy domach jednorodzinnych raczej się nie instaluje.

przydomowa oczyszczalnia ścieków lepsza od szamba
Jest sposób, który pozwoli zapomnieć o nieprzyjemnym odorze szamba i wysokich kosztach za ścieki. Przydomowa oczyszczalnia to minimalne koszty - ok. 500 zł za jeden rok użytkowania. Zaoszczędzimy nawet do 4000 zł rocznie na wywozie nieczystości, fot. EKO House Technologie Ekologiczne

Czy trzeba mieć umowę a odbiór nieczystości? Uwaga na przepisy!

W 2022 r. weszły w życie przepisy, które zobowiązują właścicieli szamb i przydomowych oczyszczalni do podpisywania z firmami asenizacyjnymi umów na odbiór nieczystości ciekłych oraz do przechowywania dowodów uiszczenia opłat za ich wywóz. Rachunki mają potwierdzać regularne opróżnianie zbiorników (w przypadku oczyszczalni zgodnie z instrukcją eksploatacji). To samo prawo zobowiązuje gminy do przeprowadzenia przynajmniej raz na dwa lata kontroli prawidłowości wybierania ścieków.

Urzędnicy mogą również sprawdzić, czy oczyszczalnię lub szambo wybudowano zgodnie z przepisami oraz czy to ostatnie jest szczelne. Mandat za brak umowy i rachunków wynosi 500 zł, jeśli sprawa trafi do sądu, ten może nałożyć grzywnę do 5 tys. zł. Identyczna kara grozi za utrudnianie kontroli (czyli np. uniemożliwienie gminnemu urzędnikowi wejścia na posesję), czy wylewanie zawartości szamba na pole za płotem.

Ścieki z przydomowych oczyszczalni są teraz klasyfikowane inaczej niż te z szamb, co sprawiło, że koszty ich odbioru wzrosły czterokrotnie, np. w Warszawie z ponad 200 do 800 zł. 

Jaki rodzaj oczyszczalni ścieków jest wybierany najczęściej?

W przydomowych oczyszczalniach, bez względu na ich rodzaj, ścieki oczyszczane są dwuetapowo - najpierw beztlenowo, później tlenowo. Etap pierwszy - beztlenowy, odbywa się w jedno- lub wielokomorowym osadniku gnilnym. Drugi - tlenowy, w gruncie albo w zbiorniku oczyszczalni biologicznej.

W Polsce najpopularniejsze (i najtańsze) są oczyszczalnie z drenażem rozsączającym. Ścieki spływają z domu do wykonanego z tworzywa lub betonu osadnika gnilnego, przypominającego szczelne szambo. Tu odbywa się podczyszczanie - zanieczyszczenia stałe opadają na dno zbiornika, lżejsze (głównie tłuszcze) unoszą się na powierzchni i tworzą kożuch. Rozwijające się w osadniku bakterie rozkładają nieczystości, które płyną przez filtr do studzienki rozdzielczej, a później do perforowanych rur drenażowych.

Przy właściwie dobranej pojemności zbiornika opuszczające go ścieki powinny być oczyszczone w 65%. Osadnik ma pokrywę, umożliwiającą wybranie wszystkiego, co zgromadziło się na jego dnie. Jak wspomnieliśmy, producenci zalecają przeprowadzenie takiej operacji np. raz w roku.

Drenaż, czyli co?

Drenaż z perforowanych rur (PVC, o średnicy 110 mm) układa się w warstwie płukanego żwiru lub tłucznia (frakcji 16-32 mm), 0,6-1,2 m poniżej poziomu terenu (poniżej granicy przemarzania) i co najmniej 1,5 m powyżej lustra wód gruntowych. Standardowo w 2-4 ciągach o długości od 5 do 20 m. Rury mają mieć spadek 1-1,5%, umożliwiający grawitacyjny spływ ścieków. Każdy ciąg rur ma osobne podłączenie do studzienki rozdzielczej i kończy się kominkiem napowietrzającym. Kominek może być też wspólny dla wszystkich ciągów.

Ścieki przepływają przez znajdujące się pod drenem warstwy żwiru, gdzie rozkładają je bytujące w gruncie mikroorganizmy (to one potrzebują tlenu z powietrza do swej działalności). Po tym etapie są oczyszczone przynajmniej w 95%.

drenaż jak układać rury
Rury drenarskie układa się w grubej warstwie kruszywa, ze spadkiem umożliwiającym grawitacyjny spływ ścieków, fot. Janusz Werner

Na poletko z drenami trzeba wygospodarować 100-200 m2 terenu, którego nie wolno zabudować, utwardzić kostką ani obsadzić roślinami o głębokim systemie korzeniowym (np. drzewami). Gdy wody gruntowe sięgają wysoko, dreny prowadzi się w kopcu wypiętrzonym ponad poziom terenu. W tym wariancie niezbędna jest pompa, która tłoczy ścieki do drenażu.

Obok zalet (niski koszt eksploatacji, minimalna obsługa) oczyszczalnie z drenażem rozsączającym mają istotną wadę. Po kilku, kilkunastu latach użytkowania drenaż może się zamulić. I wtedy trzeba go wymienić.

Czym jest kompaktowa oczyszczalnia ścieków?

Rozwiązaniem lepszym (ale droższym, bardziej skomplikowanym i wymagającym nadzoru) są kompaktowe oczyszczalnie ze złożem biologicznym albo osadem czynnym. Nie zajmują one dużej powierzchni, a rozmaite instalacje tego typu łączy to, że oczyszczanie odbywa się nie w gruncie, lecz w szczelnym i napowietrzanym zbiorniku (na ogół w kilku wydzielonych komorach). Ścieki przebywają tam tak długo, aż możliwe stanie się ich odprowadzenie, np. do wód powierzchniowych. Osad czynny stanowią bakterie i pierwotniaki, które odżywiają się nieczystościami i w ten sposób je rozkładają. Zbiornik złoża biologicznego wypełnia kruszywo lub kształtki z tworzywa. W przypadku dobrze funkcjonującej oczyszczalni kompaktowej, rozkład ścieków jest na tyle skuteczny, że da się je wykorzystać do podlewania ogrodu.

oczyszczalnia biologiczna
Wnętrze przydomowej oczyszczalni biologicznej, fot. EKO House Technologie Ekologiczne

W tej metodzie stosuje się pompy tłoczące ścieki, systemy napowietrzania, automatykę - niezbędne jest zatem zasilanie instalacji energią elektryczną. Sama oczyszczalnia kompaktowa zajmuje niewiele więcej miejsca, niż szambo, więc nada się nawet na małą działkę.

Jak działa oczyszczalnia przydomowa z filtrem piaskowym?

Oczyszczalnie ścieków z filtrem piaskowym buduje się na glebach podmokłych i nieprzepuszczalnych (gliniastych). W nasypie kształtuje się pełniący funkcję drenażu filtr piaskowy, oddzielony od gruntu specjalną folią - instalacja musi być szczelna. Ścieki są oczyszczane, gdy przepływają przez piasek, następnie ułożony na dnie dren zbiera je i odprowadza, np. do wód powierzchniowych. Na co potrzebne jest pozwolenie wodnoprawne. Filtr piaskowy można zagłębić w gruncie - wykop, w którym się go urządza, także wykłada się folią. Całość zajmuje mniej miejsca, niż klasyczny drenaż.

Czym jest oczyszczalnia gruntowo-korzeniowa?

Ścieki doczyszcza się też w złożach gruntowo-korzeniowych. Filtr zatrzymujący i rozkładający zanieczyszczenia tworzy złoże żwirowe z błoną biologiczną oraz korzenie roślin. Obszar, po którym rozprowadza się wstępnie oczyszczone ścieki, obsadza się trzciną lub wierzbą. Udział roślin w procesie oczyszczania jest jednak stosunkowo nieduży (ich głównym zadaniem jest dostarczanie tlenu), kluczową rolę odgrywają bakterie neutralizujące zanieczyszczenia. Zimą, w wyniku przerwy w dostawie nieczystości, spowodowanej np. wyjazdem, złoże może zamarznąć.

Szambo to rozwiązanie znane, jednak coraz mniej opłacalne. Wysokie koszty wywozu ścieków i nieprzyjemne zapachy to tylko część problemów. Przydomowa oczyszczalnia to inwestycja, która szybko się zwraca - działa niemal bezobsługowo, jest tańsza w eksploatacji i znacznie wygodniejsza na co dzień. Jeśli tylko pozwalają na to warunki gruntowe i lokalne przepisy, warto postawić na nowoczesne rozwiązanie i raz na zawsze zapomnieć o szambie.

Fot. otwierająca: EKO House Technologie Ekologiczne

Janusz Werner
Janusz Werner
Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...
Komentarze

Najnowsze artykuły
Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz