Dom wybudowany w latach 90. Czy mogę zainstalować powietrzną pompę ciepła?

Dom wybudowany w latach 90. Czy mogę zainstalować powietrzną pompę ciepła?

W budynku stawianym w latach 90. chciałbym zmienić sposób ogrzewania, gdyż dotychczas używany kocioł na węgiel jest zbyt uciążliwy w obsłudze, zadymia też otoczenie. Nie mam co liczyć na doprowadzenie w moją okolicę sieci gazowej, dlatego zastanawiam się nad zainstalowaniem powietrznej pompy ciepła. Czy takie rozwiązanie jest możliwe w połączeniu z istniejącymi grzejnikami i czym kierować się przy doborze pompy ciepła?

Wykorzystanie do ogrzewania domu pompy ciepła typu powietrze/woda jest, oczywiście możliwe, ale efektywność takiego systemu zależeć będzie od wydajności grzewczej istniejących grzejników i ciepłochronności samego budynku. Decydujące znaczenie ma bowiem wymagana temperatura wody zasilającej ogrzewanie w najdłużej trwających okresach niskiej temperatury zewnętrznej.

Grzejniki, szczególnie w instalacjach z kotłami węglowymi, dawniej dobierano do parametrów 90/70/20°C (temperatura zasilania/powrotu/panująca w pomieszczeniu). W systemach z kotłami gazowymi i olejowymi niekondensacyjnymi, jak i nowszymi węglowymi, parametry najczęściej wynoszą 75/55/20°C. Jednak osiągnięcie tak wysokiej temperatury wody przez pompę ciepła nie wchodzi w grę.

W praktyce dla typowej pompy górną granicą jest 45-50°C na zasilaniu, dla specjalnych pomp "wysokotemperaturowych" zaś 70°C. Niestety, takie urządzenia są droższe.

Niższa temperatura wody w instalacji oznacza wyraźnie niższą moc cieplną grzejników. Ten sam grzejnik płytowy dla z pozoru niewiele niższych parametrów 75/65/20°C ma moc 1170 W, a dla 65/55/20°C jedynie 860 W (spadek o ¼). Przy czym musi to powodować niedogrzanie pomieszczeń.

Stare grzejniki często są za duże w stosunku do potrzeb - albo je od razu przewymiarowano, albo zapotrzebowanie pomieszczeń na ciepło spadło po wymianie starych okien, dociepleniu ścian, itd.

Ponadto instalacje grzewcze projektuje się dla bardzo niskiej temperatury zewnętrznej, i jedynie wtedy nieodzowna jest maksymalna temperatura wody. Dla większości kraju, obliczeniowa temperatura zewnętrzna to -20°C, a tak duże mrozy, o ile w ogóle występują, to trwają krótko - kilkanaście do kilkudziesięciu godzin w skali całego sezonu grzewczego. Dzięki temu, jeśli dom ma dobrą zdolność do akumulacji ciepła (np. masywne ściany i stropy), takiego krótkotrwałego spadku temperatury nie odczujemy.

W instalacji grzewczej - poza pompą ciepła - może pracować także dotychczasowy kocioł, grzałki elektryczne albo inne źródło ciepła. Włącza się ono tylko wówczas, gdy ze względu na bardzo niską temperaturę zewnętrzną, pompa ciepła jest niewystarczająco wydolna lub jej działanie staje się nieekonomiczne. To typowe rozwiązanie w układach z pompami powietrznymi, w których tradycyjne źródło ciepła uruchamia się zwykle przy temperaturze zewnętrznej około -7°C, gdy moc cieplna i sprawność pompy wyraźnie spada.

Jarosław Antkiewicz
Na zdjęciu otwierającym: W remontowanych domach wykorzystuje się zwykle pompy ciepła typu powietrze/woda, bo ich instalacja jest bardzo łatwa i nie wymaga prac ziemnych na działce. (fot. Nibe-Biawar)

Jarosław Antkiewicz
Jarosław Antkiewicz

Człowiek wielu zawodów, instalator z powołania i życiowej pasji. Od kilkunastu lat związany z miesięcznikiem i portalem „Budujemy Dom”. W swojej pracy najbardziej lubi znajdywać proste i praktyczne rozwiązania skomplikowanych problemów. W szczególności propaguje racjonalne podejście do zużycia energii oraz zdrowy rozsądek we wszystkich tematach związanych z budownictwem.

W wolnych chwilach, o ile nie udoskonala czegoś we własnym domu i jego otoczeniu, uwielbia gotować albo przywracać świetność klasycznym rowerom.

Komentarze

Czytaj tak, jak lubisz
W wersji cyfrowej lub papierowej
Moduł czytaj tak jak lubisz