Odpowiedź eksperta: Docieplenie ścian każdą z zaproponowanych przez Pana metod jest możliwe, ale szczególnie w wersji przewidującej rozebranie ściany osłonowej, bardzo kłopotliwe. Wówczas po pogrubieniu termoizolacji nie da się raczej postawić nowej ścianki elewacyjnej, bo wymaga ona oparcia na fundamencie. Zdecydowanie łatwiejsze będzie ułożenie termoizolacji na istniejącej ścianie i pokrycie jej tynkiem cienkowarstwowym.
Jednak w przypadku opisanego przez Pana domu, przyczyną znacznych strat ciepła są także inne elementy niż ściany nadziemia.
Nie napisał Pan o oknach, które mogą być niezbyt dobre pod względem termoizolacyjnym, często też zdarza się, że są one wadliwie osadzone. Ich ewentualna poprawa lub wymiana będzie dużo mniej kłopotliwa niż rozbiórka elewacji. Problemem są z pewnością nieizolowane ściany fundamentowe, na szczęście możliwe jest wykonanie ich izolacji także w istniejącym budynku.
Niedobrze również, że izolacja podłóg jest bardzo cienka - w domu pracuje ogrzewanie podłogowe, można więc podejrzewać, że ucieczka ciepła do piwnic oraz gruntu jest znaczna. Izolację można dość łatwo poprawić przynajmniej w części nad piwnicami, mocując termoizolację do sufitu piwnicy.
Jak widać, możliwości ograniczenia strat ciepła, a w konsekwencji obniżenia rachunków za ogrzewanie jest wiele. Najlepszym rozwiązaniem będzie wykonanie audytu energetycznego domu - specjalista dokładnie sprawdzi cały budynek i wskaże najbardziej racjonalne ze względu na efekt i koszty rozwiązanie.
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: W ścianach trójwarstwowych warto zastosować grubszą termoizolację na etapie budowy, bo ich dodatkowe ocieplenie w przyszłości będzie kłopotliwe (fot. Markowicze)