Wymagana wysoka moc grzewcza, sama w sobie, nie jest problemem. Pompami ciepła ogrzewa nawet obiekty wielkokubaturowe - kościoły, biurowce, centra handlowe. Pamiętajmy też, że czy zastosujemy pompę czy kocioł, to i tak będziemy potrzebować tej samej mocy grzewczej. Natomiast zależny od warunków pracy pompy współczynnik COP pokazuje nam koszt jej działania. Od niego zależy zaś ekonomiczny sens całej inwestycji.
Wyobraźmy sobie dwa domy:
- dobrze izolowany, o powierzchni 240 m2 i zapotrzebowaniu na ciepło 50 W/m2;
- o przeciętnej izolacji, o połowę mniejszy - 120 m2 - ale za to wymagający 100 W/m2.
Całkowite zapotrzebowanie na ciepło dla budynku jest w obu przypadkach identyczne i wynosi 12 kW. W stosunku do powierzchni różni się zaś dwukrotnie.
W pierwszym z tych domów pompa ciepła sprawdzi się dobrze i będzie pracować w bardzo ekonomiczny sposób, zasilając ogrzewanie podłogowe o niskiej temperaturze wody grzewczej. W drugim, w czasie większych mrozów ogrzewanie płaszczyznowe będzie pracować na granicy swych możliwości. Zawsze zaś temperatura wody będzie musiała być wyższa, co przełoży się na wyższe rachunki za ciepło.
W pomieszczeniach o dużych stratach ciepła można zwiększyć moc instalacji grzewczej, zakładając ogrzewanie płaszczyznowe na bardzo dużej powierzchni, np. równocześnie podłogowe i sufitowe. Dzięki temu temperatura wody grzewczej może być niższa. Jednak oznacza to wzrost kosztów inwestycji.
Jarosław Antkiewicz
fot. otwierająca: Vaillant