Dociekliwy Inwestor:– Skoro pompy dają cztery razy więcej ciepła, niż wynikałoby to ze zużycia energii elektrycznej, to dlaczego tak ogrzewane domy są wciąż rzadkością?
Majster Guru:– Nie do końca mogę się z panem zgodzić. Do niedawna pomp ciepła rzeczywiście było w Polsce bardzo mało. Decydowały o tym zarówno względy ekonomiczne – czyli wyższe niż w przypadku tradycyjnych systemów grzewczych koszty inwestycji, odstraszające mniej zamożnych inwestorów – jak i lęk przed nieznanym, wynikający głównie z niewiedzy. Jednak obecnie popularność pomp ciepła szybko rośnie, i jest to zupełnie naturalne, jeśli pozna się ich zalety.
Co najistotniejsze, koszty ogrzewania budynku są niższe niż przy użyciu gazu ziemnego, nie mówiąc już o oleju opałowym czy gazie płynnym. Pompa jest przy tym bezobsługowa dla użytkownika, nie wymaga stawiania komina, wykonywania przyłącza gazowego do budynku ani składowania opału w jakiejkolwiek postaci, nie ma też mowy o zagrożeniach związanych z wyciekami gazu czy otwartym ogniem.
Nie bez znaczenia jest również aspekt ekologiczny – znakomita większość energii dostarczanej przez pompę do instalacji grzewczej to energia odnawialna, pozyskana z otaczającego dom środowiska, do którego zresztą szybko wraca. Jedyny feler to znacznie wyższy niż w przypadku instalacji kotłowej koszt inwestycji, dlatego na pompę ciepła decydują się przede wszystkim inwestorzy budujący na terenach, gdzie nie ma dostępu do gazu ziemnego.
Tylko pompa ciepła może zwolnić ich z trudnego wyboru między zawsze dość uciążliwym w obsłudze kotłem na paliwo stałe a drogim w eksploatacji kotłem na gaz płynny czy olej.
Redakcja BD