Przez 7 lat liczba mikroinstalacji fotowoltaicznych wzrosła w naszym kraju z 4 tysięcy do przeszło 1,2 mln! To efekt chęci korzystania z czystej, odnawialnej energii, wzrostu cen prądu oraz wprowadzenia państwowych dopłat do fotowoltaiki. Te można uzyskać z dwóch programów - Mój Prąd i Czyste Powietrze. Z pierwszego może skorzystać każdy właściciel domu.
Janusz Werner
Data publikacji: 2023-07-07
Data aktualizacji: 2023-07-07
Z danych Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej wynika, że na początku 2016 r. mieliśmy w kraju 4080 mikroinstalacji przyłączonych do sieci elektroenergetycznych. Na początku tego roku liczba przyłączonych mikroinstalacji przekroczyła 1,2 mln! (w zdecydowanej większości są to instalacje fotowoltaiczne).
Instytut Energetyki Odnawialnej podał, że na koniec ubiegłego roku moc zainstalowana polskiej fotowoltaiki przekroczyła 12,4 GW, co w porównaniu z r. 2021 oznaczało wzrost rynku o imponujące 61%. Zgodnie z przewidywaniami, pod względem przyrostu mocy zainstalowanej w fotowoltaice, Polska ponownie znalazła się w czołówce europejskiej.
Czy państwowe dopłaty do fotowoltaiki mają na to wpływ? Oczywiście - największy wkład w obroty branży wnoszą wspierani dotacjami prosumenci indywidualni.
W styczniu 2018 r. mieliśmy w Polsce niespełna 29 tys. mikroinstalacji fotowoltaicznych. W drugiej połowie roku ruszył rządowy program Czyste Powietrze, a w r. 2019 program Mój Prąd. W latach 2019-21, co roku liczba mikroinstalacji potrajała się! 1 stycznia 2019 było ich 54 tys., rok później 154 tys., na początku roku 2021 - 457 tys. (dane PTPiREE)!
Liczba prosumentów przekroczyła w Polsce 1,2 mln. Panele PV zainstalowano już prawie na co czwartym domu jednorodzinnym! (fot. Kratki Energy)
Jak działa instalacja fotowoltaiczna?
Podstawowym elementem instalacji PV są zbudowane z ogniw fotowoltaicznych panele słoneczne. Przekształcają one energię promieniowania słonecznego w energię elektryczną. Tę da się wykorzystać na wiele sposobów - do zasilania lodówki, telewizora, oświetlenia, do ogrzewania i chłodzenia, do ładowania elektrycznych pojazdów. Ilość produkowanej energii (prądu) zależy od intensywności promieniowania słonecznego, powierzchni paneli oraz ich sprawności.
Sprawność przemiany energii słonecznej w elektryczność waha się od kilku do ponad 20%, zależnie od konstrukcji ogniw. Problemem jest nierównomierny uzysk energii, zarówno w skali roku (zimą ogniwa są kilkukrotnie mniej wydajne), jak i doby.
Panele instaluje się na dachach (skośnych i płaskich) lub na specjalnych konstrukcjach wsporczych na gruncie, niekiedy także na ścianach. Niektórzy mylą je z kolektorami słonecznymi, wykorzystywanymi do podgrzewania wody użytkowej. Do podgrzania wody dla 4-osobowej rodziny wystarczą 2-3 kolektory, i tyle zakłada się na dachu typowego domu jednorodzinnego. Paneli PV montuje się na nim przynajmniej kilkanaście.
Kolektory słoneczne do podgrzewania ciepłej wody użytkowej na dachu typowego domu montuje się dwa lub trzy - tu są u góry po lewej. Paneli fotowoltaicznych potrzeba więcej. (fot. De Dietrich)
W panelach fotowoltaicznych wytwarzany jest prąd stały, a domowe urządzenia zasilane z sieci wymagają prądu przemiennego. Dlatego niezbędny jest falownik (inwerter), przekształcający prąd stały w przemienny. Umieszcza się go np. na poddaszu, albo w kotłowni i podłącza do tablicy rozdzielczej budynku, przyłączonej do sieci elektrycznej. Niekiedy zamiast jednego falownika stosuje się kilka mniejszych (tzw. mikrofalowniki), co jest uzasadnione, gdy warunki pracy grup paneli się różnią, bo np. zainstalowano je na różnych połaciach dachu.
Po panelach najważniejszym elementem instalacji fotowoltaicznej jest falownik. (fot. Fronius)
Moc instalacji
Początkowo inwestorzy decydowali się na instalacje o mocy 5-6 kW. Pozwala to uzyskać rocznie 5000-6000 kWh energii, czyli mniej więcej tyle, ile wynosiło zapotrzebowanie na prąd przeciętnego gospodarstwa domowego. Powierzchnia paneli koniecznych do wytworzenia takiej ilości energii to około 30 m2 (typowy panel ma wymiary 1 × 1,6 m).
Wyższa moc jest potrzebna, gdy zużycie prądu jest większe, ponieważ w domu pracuje klimatyzacja, pompa ciepła do centralnego ogrzewania, czy też wtedy, gdy budynek jest ogrzewany elektrycznie. W związku ze skokowym wzrostem cen tradycyjnych nośników energii, a co za tym idzie większą popularnością pomp ciepła, wzrosła też średnia moc instalacji PV dofinansowywanej z programu Mój Prąd. Na początku 2022 r. było to powyżej 9 kW.
Pompa ciepła coraz częściej jest podstawowym urządzeniem grzewczym. A ponieważ potrzebuje prądu, średnia moc zainstalowana domowych instalacji PV wzrasta. (fot. Daikin)
Prosument i system opustów
Instalacje, w których wyprodukowaną w panelach energię gromadzi się w akumulatorach i w całości zużywa na własne potrzeby, nazywa się off-grid. To rozwiązanie spotykane w Stanach Zjednoczonych i Australii, u nas raczej nie. Opcja z oddawaniem nadwyżki energii do sieci to instalacja on-grid. Aby funkcjonować w ten sposób, niezbędne jest podpisanie odpowiedniej umowy z zakładem energetycznym i zostanie prosumentem, czyli jednocześnie producentem i konsumentem energii. Panowie z elektrowni wymienią wtedy licznik na dwukierunkowy, zliczający osobno energię pobraną i oddaną.
Prosumentem może być osoba fizyczna, także prowadząca działalność gospodarczą (o ile wytwarzanie prądu nie stanowi przeważającej działalności) lub gospodarstwo rolne. Moc posiadanej instalacji może wynosić maksymalnie 50 kW.
Prosumenci, którzy przyłączyli instalację przed końcem marca 2022 r., mogą rozliczać się z zakładem energetycznym w tzw. systemie opustów (net-metering). Jeżeli moc mikroinstalacji wynosi do 10 kW, oddają do sieci nadmiar prądu, a potem pobierają 80% tego co oddali, bez ponoszenia opłat za przesył. Pozostałe 20% dostawca energii zatrzymuje jako rodzaj opłaty za magazynowanie.
Jeżeli moc zainstalowana była wyższa niż 10 kW, obowiązuje mniej korzystny przelicznik - 70%. Rozliczenie następuje w długim cyklu, najlepiej rocznym. Po tym okresie niewykorzystany nadmiar energii przechodzi na własność zakładu energetycznego. Z tego względu nie opłacała się budowa zbyt dużej instalacji - z zakładem energetycznym rozliczamy się bezgotówkowo, za nadwyżkę energii nikt prosumentowi nie zapłaci.
W systemie opustów inwestorzy rozliczają się z zakładem energetycznym w prosty sposób - za 1 kWh prądu oddanego do sieci odbierają 0,8 lub 0,7 kWh, gdy ich instalacja nie pracuje. (fot. Columbus Energy)
Nowe zasady rozliczeń
Dla instalacji przyłączanych od 1 kwietnia 2022 r. zasady rozliczeń z zakładami energetycznymi zostały zmienione. Zgodnie z nowelizacją ustawy o OZE (z 29 października 2021), system opustów został zastąpiony przez net-billing.
Przyłączani obecnie nie rozliczają się z zakładami energetycznymi barterowo, bez opłat dystrybucyjnych. Sprzedają im nadwyżki wytworzonej energii i kupują ją, kiedy własnego prądu zabraknie. Rozliczenie odbywa się bezgotówkowo, lecz nie według ilości wytworzonej energii w kilowatogodzinach (kWh), a według jej wartości w pieniądzu. Cena, za jaką prosument oddaje prąd, jest niższa od ceny zakupu, gdyż bazuje na stawce giełdowej. Ponadto nie obejmuje opłat dystrybucyjnych.
Prosumenci przyłączeni do systemu przed 1 kwietnia 2022 zostali w systemie opustów. Prawo do tego sposobu rozliczeń zachowają przez 15 lat od pierwszego wytworzenia energii, choć zawsze mogą go zmienić na net-billing.
Infografika: Mój Prąd vs Czyste Powietrze. Czym różnią się dopłaty do fotowoltaiki z rządowych programów?
Program Mój Prąd
Dla fanów fotowoltaiki to pierwszy wybór. Jak już wspomnieliśmy, uruchomiono go w 2019 r. Rządzący zaproponowali bezzwrotne dotacje do instalacji fotowoltaicznych (paneli, inwerterów, okablowania, robocizny). Ze wsparcia mogły skorzystać osoby fizyczne, które zawarły umowę kompleksową z zakładem energetycznym i wytwarzały prąd na własne potrzeby. W latach 2019-2020 dotacja wynosiła do 50% kosztów i do 5 tys. zł, w następnym roku było to tylko 3 tysiące zł. Ale i tak program okazał się sukcesem.
Czwarta, ubiegłoroczna edycja, różniła się od poprzednich. Zarówno kwotą wsparcia (maksymalnie 20,5 tys. zł), jak i jego przeznaczeniem. Dofinansowanie można było uzyskać nie tylko do instalacji fotowoltaicznych, lecz także do magazynów energii i ciepła oraz systemów zarządzania energią. Przy czym mogli z niego skorzystać wyłącznie prosumenci rozliczający się w systemie net-billingu.
Dopłaty pokrywają także koszt niezbędnych materiałów instalacyjnych. (fot. inGremio)
Ministerstwo Klimatu liczyło, że taki mniej korzystny model rozliczeń zachęci Polaków do większej autokonsumpcji energii oraz do jej magazynowania. Temu celowi mają też służyć zasady nowej, 5. edycji programu, do której nabór uruchomiono 22 kwietnia 2023 r.. Największą zmianą, jaką przyniosła ta edycja, jest możliwość uzyskania dofinansowania do zakupu pomp ciepła.
W czwartej i piątej edycji programu Mój Prąd premiowana jest inwestycja w magazyny energii. (fot. Zeneris)
Mój Prąd 5.0 - ile i na co?
W tej edycji prosumenci mogą otrzymać dotację w wysokości w sumie do 58 tys. zł.
Wsparcie do poszczególnych elementów inwestycji wygląda następująco:
tylko mikroinstalacja fotowoltaiczna - do 6 tys. zł;
mikroinstalacja fotowoltaiczna plus dodatkowe elementy systemu - do 7 tys. zł na fotowoltaikę;
urządzenia dodatkowe - magazyn ciepła albo urządzenie grzewcze:
magazyn ciepła - do 5 tys. zł;
gruntowa pompa ciepła - do 28,5 tys. zł;
pompa ciepła powietrze/woda o podwyższonej klasie efektywności energetycznej - do 19,4 tys. zł;
pompa ciepła powietrze/woda - do 12,6 tys. zł;
pompa ciepła powietrze/powietrze - do 4,4 tys. zł;
magazyn energii elektrycznej - do 16 tys. zł;
system zarządzania energią EMS (energy management system) - do 3 tys. zł; kolektory słoneczne do c. w. u. - do 3,5 tys. zł.
We wszystkich wskazanych przedsięwzięciach dofinansowanie wynosi do 50% kosztów kwalifikowanych, które inwestor poniósł po 1 lutego 2020 r.
Kto może skorzystać?
Program jest skierowany do prosumentów, którzy na dzień składania wniosku posiadają przyłączoną mikroinstalację fotowoltaiczną o mocy od 2 do 10 kWh i rozliczają się za wyprodukowaną energię elektryczną w systemie net-billing. Wszystko działa, jak dotychczas - najpierw inwestujemy w instalację i ewentualnie urządzenia dodatkowe, potem ubiegamy się o zwrot maksymalnie połowy poniesionych kosztów.
Prosumenci, którzy wcześniej skorzystali ze wsparcia z programu Mój Prąd i dostali dofinansowanie do samej fotowoltaiki, teraz mogą wnioskować o dopłatę do dodatkowych elementów, np. pompy ciepła. Warunek - przejście na rozliczanie w systemie net-billing. Inwestycja musi zostać zakończona przed dniem złożenia wniosku, a wydatki poniesione nie dawniej, niż 1 lutego 2020 r. Instalowane urządzenia muszą być nowe i wyprodukowane do dwóch lat przed montażem.
Inwestorzy ubiegający się o państwowe wsparcie, muszą przejść na rozliczenie w systemie net-billing. (fot. Bruk-Bet Fotowoltaika)
Dla inwestorów, którzy przejdą z systemu opustów na net-billing przewidziano dodatkowy bonus w wysokości 3000 zł.
Nabór wniosków w tej edycji programu będzie trwać do 22 grudnia 2023 r. lub do wyczerpania się środków. Co z pewnością nastąpi wcześniej. Początkowo deklarowano, że budżet 5. edycji to 100 mln zł, z możliwością powiększenia o kolejne 400 mln zł. Wystarczył miesiąc, żeby kwota z wniosków przekroczyła pierwsze 100 mln. W tym tempie pieniędzy, nawet po dołożeniu 400 mln zł, wystarczy do września.
I znowu trzeba się śpieszyć - budżet tej edycji programu Mój Prąd najpewniej wyczerpie się przed czasem. (fot. Kratki Energy)
Co ważne, w programie Mój Prąd nie ma progów dochodowych. Nie ma też znaczenia, czy dom jest stary, czy nowy. Wniosek o dotację składa się po zamontowaniu licznika, podpisaniu umowy na dostawę energii elektrycznej i uzyskaniu od operatora systemu dystrybucyjnego zaświadczenia, że instalacja PV funkcjonuje i jest przyłączona do sieci.
Od momentu uruchomienia rządowych programów wspierających rozwój fotowoltaiki, liczba przyłączonych mikroinstalacji wzrosła czterdziestokrotnie! (fot. Bruk-Bet Fotowoltaika)
Program Czyste Powietrze
Rządowy program Czyste Powietrze ruszył pod koniec września 2018 r. Jego autorzy podkreślali, że głównym celem jest poprawa jakości powietrza i zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych. Co nastąpi w efekcie podniesienia efektywności energetycznej istniejących budynków jednorodzinnych, po wymianie niespełniających norm kopciuchów i dociepleniu przegród.
Zakup i montaż mikroinstalacji fotowoltaicznej jest wśród przedsięwzięć dofinansowywanych w ramach programu.
3 stycznia 2023 r. weszła w życie jego kolejna odsłona, w której podniesiono progi dochodowe, zwiększono wysokość dotacji i większy nacisk położono na kompleksową termomodernizację budynków.
Beneficjentów podzielono na trzy grupy, zależnie od ich dochodów. Do tzw. podstawowego poziomu dofinansowania uprawnieni są ci, których roczny dochód nie przekracza 135 tys. zł (według ostatniego zeznania podatkowego). Maksymalna dotacja to w ich przypadku 66 tys. zł.
Do ubiegania się o podwyższony poziom dofinansowania uprawnia miesięczny dochód poniżej 1894 zł na głowę w gospodarstwie wieloosobowym i do 2651 zł w gospodarstwie jednoosobowym. W tym przypadku niezbędne jest zaświadczenie o dochodach wydane przez miejski lub gminny ośrodek pomocy społecznej. Dostać można maksymalnie 99 tys. zł.
Do ubiegania się o wsparcie na najwyższym poziomie dofinansowania uprawnia miesięczny dochód poniżej 1090 zł na głowę w gospodarstwie wieloosobowym i do 1526 złw gospodarstwie jednoosobowym, albo prawo do otrzymywania zasiłku. Maksymalna kwota dofinansowania to 135 tys. zł.
O dofinansowanie mogą ubiegać się osoby fizyczne, będące właścicielami lub współwłaścicielami domów jednorodzinnych oraz lokali mieszkalnych z wyodrębnioną księgą wieczystą, wydzielonych w budynkach jednorodzinnych. Dom musi być oddany do użytkowania - dotacje przysługują wyłącznie przy remontach, nie przy stawianiu nowych budynków!
Umowy będą podpisywane do końca 2027 r., wydatkowanie środków zakończy się we wrześniu 2029.
Ze wsparcia z programu Czyste Powietrze można skorzystać tylko modernizując dom. (fot. Kratki Energy)
Fotowoltaika w Czystym Powietrzu
Przy podstawowym poziomie dofinansowania maksymalna dopłata do instalacji fotowoltaicznej to 6 tys. zł i do 40% poniesionych kosztów (netto). Podwyższony poziom dofinansowania to do 70% kosztów i do 9 tys. zł. Na poziomie najwyższym można liczyć na zwrot 100% poniesionych kosztów (ale bez VAT), i pod warunkiem, że nie przekroczyły 15 tys. zł.
Maksymalne dopłaty mogą uzyskać tylko ci inwestorzy, którzy przeprowadzą kompleksową termomodernizację.
Żeby w ogóle myśleć o dotacji do paneli PV z programu Czyste Powietrze, trzeba spełnić podstawowy warunek, czyli wymienić nieefektywne źródło ciepła. Konieczne jest też przedstawienie zaświadczenia operatora sieci dystrybucyjnej, potwierdzającego montaż licznika dwukierunkowego lub zawartej z nim umowy kompleksowej.
Instalacja ma mieć moc od 2 do 10 kW, a instalowane urządzenia, tak jak w programie Mój Prąd, muszą być nowe i wyprodukowane do 24 miesięcy przed montażem.
Redaktor: Janusz Werner fot. otwierająca: A. Papliński
Dziennikarz z przeszło 25-letnim doświadczeniem w mediach drukowanych i elektronicznych. W Budujemy Dom od blisko dekady. Na budowach bywa tak często, jak w redakcji. Autor tekstów poradnikowych i publicystycznych, także porad prawnych. Nadąża za zmianami w największych programach pomocowych dla inwestorów indywidualnych: w Czystym Powietrzu, Moim Prądzie, Mojej Wodzie...
45 minut temu, Eksperci Viessmann napisał:
Pytanie też kiedy pojawia się moment by powiedzieć dość.
Chyba nie ma takiego. Bo tak jak wspomniałem, realność sukcesu jest i tak większa niż ta z Krainy Wiecznych Łowów.
16 minut temu, Eksperci Viessmann napisał:
Nie no jasne, bez badań do niczego nie dojdziemy. Sama sprawność fotowoltaiki jak się poprawiła na przestrzeni lat dzięki różnym badaniom i nawet takie rozwijanie technologii sprawia że panele pv są coraz bardziej eko. Tylko ...