Dom: 2 kondygnacje, powierzchnia z garażem 316 m2.
Instalacja:
- Ułożona podczas remontu domu.
- Gniazda - pięć, dodatkowe w jednostce centralnej; dwie automatyczne szufelki (w wiatrołapie i kuchni).
- Akcesoria - dwa węże ssawne o długości 12 m; dwie rury teleskopowe z włącznikiem w rączce, dwa standardowe pakiety akcesoriów, separator popiołu.
Jednostka centralna:
- Modułowa typu split, model z cyklonicznym separatorem zanieczyszczeń i filtrem elektrostatycznym, moc 1780 W, 66 dB.
- Gwarancja 10 lat.
Decyzja: dom ma dużą powierzchnię i dwie kondygnacje, dlatego zleciłam założenie instalacji centralnego odkurzania, żeby ułatwić jego sprzątanie. Najpierw zapytałam wykonawcę, co sądzi o systemie węży chowanych w ścianie, bo podoba mi się to rozwiązanie.
Wskazał kilka jego zalet i kilka wad, wśród tych drugich np. zajmowanie dużej ilości miejsca w ścianie przez kasetę na wąż (u mnie zmniejszyłaby się powierzchnia spiżarni, czego koniecznie chciałam uniknąć, planowałam w niej ulokować drugą lodówkę) oraz wysoki koszt. Właśnie te mankamenty głównie spowodowały, że zamówiłam klasyczny układ centralny z gniazdami i szufelkami automatycznymi.
Starałam się dobrze zaplanować wszystkie niezbędne elementy, bo to wyposażenie na lata. Poprosiłam zatem o wygodne i strategiczne ulokowanie gniazd (wyznaczył pięć sztuk) oraz automatycznych szufelek (dwie). Tuż przed przeprowadzką wybrałam z instalatorem markową mocną jednostkę centralną. Wcześniej wspólnie porównywaliśmy parametry kilku modeli wysokiej jakości (chodziło mi o zakup sprzętu długowiecznego i bezawaryjnego), ostatecznie dodałam do układu urządzenie typu split z podwójną filtracją, które zawiera filtr włosów i sierści (mam psa).
Taka jednostka niezawodnie działa już 8 lat. Z uwagi na wygodę zamówiłam też drugi wąż 12 m wraz z kompletem akcesoriów do sprzątania poddasza.
Centralny odkurzacz w piętrowym domu - rady i przestrogi:
Gniazda znajdują się w optymalnej lokalizacji, węże docierają do każdego zakamarka w budynku. Korzystam z obu automatycznych szufelek, pomagają utrzymywać czystość na bieżąco, kiedy np. na podłogę w kuchni spadną okruchy, rozsypie się mąka, albo do wiatrołapu wniesie się na butach piasek.
Kiedy okazało się, że w okresach przejściowych często uruchamiamy kominek, kupiłam separator popiołu. Po podpięciu go do instalacji z mocną jednostką centralną, mogę łatwo, szybko i bezpyłowo usunąć z paleniska resztki. Ten sprzęt oraz jeden wąż i zestaw szczotek przechowuję w pomieszczeniu gospodarczym przy garażu (drugi wąż i akcesoria - w składziku na poddaszu).
Posiadaczom psów, kotów itp. polecam model jednostki z filtrem separującym sierść. Chociaż generalne sprzątanie odbywa się raz w tygodniu, to zbiornik na śmieci opróżniam co 5-6 miesięcy. Wtedy otrzepuję też filtr. Taki odkurzacz jest niezastąpiony w domach dużych i z kilkoma kondygnacjami - przenosi się tylko lekki wąż i szczotki, ponadto nie wdycha kurzu, nie pracuje w huku urządzenia przez długi czas ("duże" sprzątanie zajmuje zazwyczaj dniówkę), gdyż jednostka znajduje się w garażu (słyszę jedynie cichy miarowy szum z gniazda).
Koszty ułożenia instalacji centralnego odkurzacza:
- ułożenie rurociągu (materiały i robocizna) około 2000 zł, reszta instalacji 5200 zł.
Redaktor: Lilianna Jampolska