Przeżywaliście podobne dylematy? Być może ta rozmowa pozwoli na świadome wybory podczas planowania budowy domu.
ELANOS - Po kilku tygodniach roboczych analiz wybraliśmy z żoną projekt, który najbardziej się do nas uśmiecha. Nie było lekko, bo mamy dość nietypową wąską działkę i niewiele domów na nią pasowało, z sześciu katalogów wydestylowaliśmy dosłownie kilka kandydatur. Zwycięzca rankingu bardzo nam pasuje, ja mam tylko jedną wątpliwość: pomieszczenie techniczne ma w nim 5 m2. Wydaje mi się, że to mało. Obok jest też "gospodarcza" łazienka o powierzchni 3,60 m2, z umywalką, sedesem i chyba hydroforem. Zastanawiam się, czy nie połączyć tych pomieszczeń tak, żeby mieć jedno duże zaplecze. Jak prezentują się te metraże na tle waszych doświadczeń? Musimy zdecydować w miarę szybko, bo chcemy nanieść zmiany na projekt i złożyć całość dokumentów jeszcze w tym roku.
KRYSTIAN_ZERO - Wszystko zależy od programu, jaki chcesz (zresztą częściej musisz) umieścić w takiej strefie technicznej, czyli: czym planujesz ogrzewać dom, skąd będziesz mieć wodę itd. Daj więcej informacji, to odpowiem najlepiej jak umiem.
ELANOS - Woda ze studni, u nas nie ma jeszcze wodociągu i pewnie nieprędko będzie. Ogrzewanie – tu jest dylemat. W projekcie umieszczono pozycję: piec na paliwo stałe, ale ani nam to w głowie, bo taki piec wymaga ciągłej obsługi. Z gazem z sieci może być kłopot, a żona boi się zbiornika na płynny propan :). Zostaje nam walka o ogień – czyli o gaz w ulicy, ogrzewanie olejowe albo prąd, ale to chyba za drogi pomysł.
LILLY - A ile was jest i ile masz w domu łazienek, nie licząc tej "gospodarczej"?
ELANOS - Na razie 2 + 1, może będzie więcej, w końcu 500 plus nęci :). W projekcie jest spora łazienka na piętrze, a na dole tylko ta toaleta przy pomieszczeniu technicznym. Więcej nie ma, ale dom nie jest duży, to 140 m2, więc na luksusy nie bardzo jest miejsce.
KRYSTIAN_ZERO - No to po pierwsze: dwie łazienki są wam niezbędne. Jedna z nich powinna być na dole, bo jak masz gości, to nie ganiasz ich po schodach na siku. Nie musi być duża (3,60 m2 zupełnie wystarczy), ale powinien być w niej prysznic. Kabina 70 x 70 cm się zmieści. Po drugie, zapomnij o hydroforze w łazience, bo to koszmar, czujesz się jak w fabryce. Lepiej pomyśl o pompie głębinowej zatapialnej, która ma lepszą wydajność i pozwoli ci zaoszczędzić miejsce (umieszczona jest w stalowej tulei-korpusie, w odwiercie studni).
LETO - Z tym miejscem na pompę to nie jest tak słodko, bo nawet pompa zatapialna pracuje ze zbiornikiem, czyli z właściwym hydroforem po to, żeby za często nie chodziła. Inaczej włączałaby się na krótko przy każdym odkręceniu kranu czy spuszczeniu wody, bo decyduje o tym czujnik ciśnienia wody w pompie, a hydrofor pomaga to ciśnienie utrzymać przez dłuższy czas na wyrównanym poziomie.
RADEK - Dom 140 m2 wcale nie jest taki mały. Wykrojenie w nim dwóch łazienek to moim zdaniem konieczność. Przyjrzyj się planom, co można by zmniejszyć. Lepiej mieć mniejszą sypialnię i pokój dla gości, czy nawet odrobinę mniejszy salon, niż nie mieć dwóch pełnowartościowych łazienek. A nie radzę robić łazienki kosztem powierzchni technicznych (np. kotłowni), bo wiem z doświadczenia, że ich jest zawsze za mało.
KRAJAN_KA - Też budowaliśmy według gotowca, w planach było pomieszczenie gospodarcze ponad 10 m2, wydawało nam się, że to ogrom. Potem się okazało, że gazu nie będzie i trzeba postawić na olej. Kocioł olejowy jednofunkcyjny z zasobnikiem to gigant, w dodatku musi stać odsunięty pół metra od ściany, żeby zmieściła się instalacja przyłączeniowa z naczyniami przeponowo-wzbiorczymi. Do tego dwupłaszczowy zbiornik na 1000 litrów oleju (absolutne minimum, i tak musimy tankować trzy razy w roku), pompa z hydroforem itd., itp. I z "wielkiej" kotłowni została nam szafka na buty. Ledwo się tam mieści komódka z narzędziami, a nogi nie ma gdzie postawić.
KRYSTIAN_ZERO - Jeszcze jedno dość zasadnicze pytanko: macie garaż?
ELANOS - Nie mamy, jest tylko duży podjazd i wiata. Przyznam, że jak was czytam, to mi się trochę oczy otwierają. Tylko nie bardzo widzę jak powiększyć pomieszczenie techniczne, bo za ścianą jest kuchnia, a ściana na planie gruba, pewnie nośna. Kuchnia jest otwarta i razem z salonem ma pewnie ze 45 m2, ale musimy mieć jeszcze miejsce na jadalnię. No i tej ściany pewnie się nie da ruszyć.
RADEK - Bracie, na etapie projektu to wszystko "da się". Gotowce są rysowane według standardów, stropy w nich gęstożebrowe, można pod nimi szaleć, byle dostosować rzut do rozpiętości belek. Każdy architekt ci to sprawdzi i przerysuje. Oczywiście nie za darmo, ale na papierze i tak będzie taniej, niż na budowie.
KRYSTIAN_ZERO - A propos tego garażu: jak go nie masz, to potrzebujesz jeszcze mnóstwo miejsca na rowery, kosiarkę i wszystko to, co leżakując pod wiatą może dostać nóżek. Nie zastanawiaj się ani chwili. Twoja kobieta jadalnię i salon na pewno jakoś zgrabnie przearanżuje, a facet to facet, potrzebuje czasem stanąć na progu kotłowni i pomyśleć: jak tu pięknie! Dopiero wtedy nam skrzydła rosną! Bo jest takie staropolskie budowlane porzekadło: "moja kotłownia świadczy o mnie" :).
Opracowanie: Redakcja BD
fot. geralt / pixabay.com
Zdaniem naszych Czytelników
Gość viera
30 Jan 2018, 14:35
Lepiej zmienić projekt