Pandemia koronawirusa a budowa domu
Nie sposób odgadnąć, czy ceny robocizny i materiałów będą nadal rosły, czy spadną. Eksperci przewidują raczej niewielki spadek cen mieszkań (przy wyraźnym ograniczeniu podaży na rynku pierwotnym), dla domów trudno znaleźć jakieś prognozy.
Na razie pandemia koronawirusa nie zatrzymała prac na budowach, a deklarowane zainteresowanie domami nawet wzrosło. Bo w domu jest bezpieczniej (nie ma wspólnych wind, drzwi, które otwierają dziesiątki osób), a izolowanie się we własnym ogródku to nic w porównaniu z siedzeniem w czterech ścianach w bloku.
Z drugiej strony, część potencjalnych inwestorów zarabia mniej niż przed pandemią, zaś banki zaostrzyły politykę kredytową.
Tak czy inaczej, budowa to spore wyzwanie, do którego - szczególnie w niepewnych czasach - warto dobrze się przygotować. Przygotowania powinny obejmować analizę własnych potrzeb i możliwości, stosowny do nich wybór działki i projektu domu, zabezpieczenie finansowania, umówienie sprawdzonych wykonawców. Tak naprawdę kluczowe decyzje (wielkość budynku, technologia budowy, itp.) zapadają na długo przed rozpoczęciem prac - zmienianie ich później rodzi komplikacje i dodatkowe koszty.
Czy podczas wznoszenia domu można zaoszczędzić?
Oficjalnie za rozpoczęcie budowy uznaje się wytyczenie domu przez geodetę. Jednak inwestor musi zaangażować się w nią dużo wcześniej - wyszukując i kupując projekt, załatwiając formalności, zatrudniając architekta, kierownika budowy, wykonawców, rozstrzygając różne kwestie.
Na długo przed rozpoczęciem robót decydujemy, jak duży będzie nasz dom, jak funkcjonalny, ile będzie kosztował. Wybierając działkę w sielskiej okolicy, daleko od miasta, decydujmy się na konkretny model życia - dostajemy spokój i ciszę, ale płacimy za nie uciążliwymi dojazdami do pracy czy szkoły.
Co zaskakujące, to na tym etapie, czyli podczas przygotowań, najłatwiej znaleźć oszczędności. Bo jeśli wystarczą nam 3 pokoje, po co budować 4? Jeden pokój mniej oznacza zaoszczędzenie jakiś 50 tys. zł (według Głównego Urzędu Statystycznego koszt wybudowania 1 m2 powierzchni mieszkania to koło 4,5 tys. zł). Po co, przy ograniczonym budżecie, porywać się na budynek ze skomplikowanym, wielopołaciowych dachem? Za prosty, dwuspadowy, na domu o tej samej powierzchni użytkowej zapłacimy o 1/3 mniej! A jeśli pokryjemy go tańszym materiałem, różnica jeszcze się zwiększy.
Solidna i uczciwa analiza własnych potrzeb i możliwości zwiększa szanse na sukces - czyli szybkie wprowadzenie się do wymarzonej siedziby. I oddala ryzyko znalezienia się w takiej sytuacji, że budynek co prawda stoi, ale niewykończony, więc wprowadzić się nie da, a pieniądze na inwestycję już się skończyły.
Redakcja BD
Na zdjęciu otwierającym: Cena ziemi zależy od wielu czynników. Najważniejszym z nich jest lokalizacja. Najdroższe są parcele w dużych miastach, na przedmieściach, z dobrym dojazdem do centrum oraz w miejscach szczególnie atrakcyjnych. (fot. A. Papliński)